Wcześniej zadałem pytanie które zostało jakby zignorowane.
Cytat:Co musielibyście znaleźć w tekście w "Starym Testamencie" aby przekonało was to do odrzucenia nauki o trójcy???
Spróbuję pomęczyć ten temat i trochę rozwinąć o co mi chodzi.
Wszyscy chyba się zgodzą, że w "ST" spotykamy niezliczoną ilość wersów, mówiących, że Bóg jest jeden i jedyny. Nie ma natomiast nic na temat żadnych 'substancji' i 'istot' z których ten Bóg jest zrobiony, ani o żadnych osobach ''wewnątrz'' Boga lub zrobionych z tej samej substancji, lub też będących bytem tej samej istoty.
W "Nowym Testamencie" z kolei też nie ma tego typu rozważań, są natomiast wersy które niektórzy interpretują tak, że wynika z nich boskość Jezusa i Ducha Świętego.
Mam wrażenie, że chrześcijanie przyjmują Trójcę jako coś domyślnego, sama treść tego wątku to pokazuje, bo nie dyskutujemy ani dualizmu, ani czwórcy a właśnie trójcę.
Dlatego zadałem takie a nie inne pytanie bo ludzki umysł jest w stanie stwarzać abstrakcyjne pojęcia i systematyzować je w przedziały, grupy itd. praktycznie w nieskończoność. Przykład - co byście powiedzieli na to:
-jest jeden jedyny bóg (100% zgodne z nauką "ST"),
-bóg ten jest w 3 osobach (nie jest to wg. chrześcijan sprzeczne z "ST", bo "ST" nie zaprzecza wprost takiej nauce, a przez "NT" wręcz promowane),
-każda tych trzech osób posiada 12 oddzielnych aspektów (nie zaprzecza temu wprost NT, a poza tym pamiętajcie, że już kilkadziesiąt ksiąg "NT" do biblii na tym etapie dodano, więc czemu nie dodać kolejnych które potwierdzą naukę o aspektach)
I tak w nieskończoność, potem aspekty można dzielić na pod-aspekty, wymiary, gęstości.
Założę się, że chrześcijanie odrzucają naukę o 12 aspektach osoby jezusa. Na jakiej podstawie ją odrzucacie. Gdzie Biblia mówi, że osoba jezusa nie ma 12 aspektów?