2016-03-26, 04:47 PM
W wątku o Wielkanocy @Młodszy brat Szefa zarzucił filmikiem:
Podoba mi się bardzo (dzięki!), ale zastanawiam się nad szczegółami teologicznymi. Z tego fragmentu:
autor wysnuwa, że każdy jest grzesznikiem od urodzenia z powodu grzechu Adama. Trochę mi to nie pasuje do mojej obecnej wizji sprawy. Myślę raczej, że człowiek jest grzesznikiem przez to, co sam za swojego życia złego narobi, nie "po rodzicach". Parę problemów z podejściem dziedziczenia, które przychodzą mi na myśl:
Żeby podejść do sprawy uczciwie, można też pokazać argument przeciw mojemu obecnemu podejściu, czyli "każdy ma na co zasłużył":
Podoba mi się bardzo (dzięki!), ale zastanawiam się nad szczegółami teologicznymi. Z tego fragmentu:
Cytat:Albowiem jak przez nieposłuszeństwo jednego człowieka wszyscy stali się grzesznikami, tak przez posłuszeństwo Jednego wszyscy staną się sprawiedliwymi. [Rz 5:19]
autor wysnuwa, że każdy jest grzesznikiem od urodzenia z powodu grzechu Adama. Trochę mi to nie pasuje do mojej obecnej wizji sprawy. Myślę raczej, że człowiek jest grzesznikiem przez to, co sam za swojego życia złego narobi, nie "po rodzicach". Parę problemów z podejściem dziedziczenia, które przychodzą mi na myśl:
- Wiemy, że Jezus nigdy nie zgrzeszył. Skoro każdy człowiek jest grzesznikiem "po rodzicach", to czemu Jezus nie?
- Jeśli grzech Adama dostajemy bezwarunkowo, to czemu zbawienia Jezusa nie dostajemy bezwarunkowo?
- "[...] Ja Pan, Bóg twój, jestem Bogiem zazdrosnym, który za nieprawość ojców karze synów do trzeciego i czwartego pokolenia, tych, którzy Mnie nienawidzą." [Wj 20:5] - jestem absolutnie pewny, że w moim drzewie genealogicznym do czterech poziomów w górę nie ma Adama
Tak jak każdy inny żyjący obecnie człowiek. Więc czemu ktoś miałby być potępiony za jego grzech?
Żeby podejść do sprawy uczciwie, można też pokazać argument przeciw mojemu obecnemu podejściu, czyli "każdy ma na co zasłużył":
- Umierające noworodki prawdopodobnie nie zdążyły jeszcze zgrzeszyć - czemu nie mogą być mesjaszami? (Bo Jezus był Bogiem. O ile w to wierzysz.)