2020-11-04, 06:32 PM
@Przeemek
Kto powiedział, że skoro Katolicyzm opiera wiarę na ludziach - Tradycji(kulty, rytuały, obrzędy, itd.) i na Słowie Bożym, więc z definicji nie są tylko wyznawcami Chrystusa i Boga, ale i pomysłów wprowadzonych przez ludzi do ich tradycji w Kościele to nie jest prawdziwym chrześcijaństwem? Biblijni chrześcijanie.
A kto powiedział, że prawdziwe chrześcijaństwo ma być oparte tylko na Biblii? Biblijni chrześcijanie.
Kto powiedział, że należy odrzucić księgi deutrokanoniczne? Biblijni chrześcijanie.
Czyli można to podsumować tak, że biblijni chrześcijanie mają rację bo sami tak mówią.
Widzisz absurd tego podejścia? Jeśli nie widzisz to patrz na to:
W gwoli ścisłości "biblijni" podają się za chrześcijan, każdy może tak zrobić, co nie oznacza, że nim rzeczywiście będzie.
Jest fundamentalna różnica między biblijnym chrześcijaństwem - opierającym się tylko na Biblii, Słowie Bożym - gdzie nie zawsze odznaczają się tym nawet denominacje protestanckie a Katolicyzmem.
Biblijni chrześcijanie odrzucają Tradycję (kulty, rytuały, obrzędy, itd.) a więc z definicji nie są wyznawcami nauki Jezusa przekazywanej przez Kościół który on założył - to nie jest prawdziwe chrześcijaństwo o jakim głosił Jezus.
Nie, to ty przypisujesz Biblii to, że może ona stanowić sama w sobie źródło prawdy o Bogu. Ja to odrzucam i twierdzę, że przy odrobinie inwencji można używając Biblii "udowonić" bardzo wiele różnych, fundamentalnie sprzecznych ze sobą nauk. Mam nawet na to dowody w postaci wszystkich tych dziesiątek różnych wyznań które wszystkie twierdzą, że opierają siętylko o Biblię. No i oczywiście wszystkie twierdzą, że zrozumienie jej pochodzi od Boga i to właśnie im Bóg tego zrozumienia udzielił. Tymi innym nie udzielił albo udzielił mniej...
Cytat:W gwoli ścisłości Katolicy podają się za chrześcijan, każdy może tak zrobić, co nie oznacza, że nim rzeczywiście będzie.
Jest fundamentalna różnica między katolicyzmem chrześcijańskim - religią, a chrześcijaństwem opierającym się tylko na Biblii, Słowie Bożym - gdzie nie zawsze odznaczają się tym nawet denominacje protestanckie.
Katolicyzm opiera wiarę na ludziach - Tradycji(kulty, rytuały, obrzędy, itd.) i na Słowie Bożym, więc z definicji nie są tylko wyznawcami Chrystusa i Boga, ale i pomysłów wprowadzonych przez ludzi do ich tradycji w Kościele - to nie jest prawdziwe chrześcijaństwo o jakim głosił Jezus.
A księgi deuterokanoniczne odrzuciłem jako księgi objawienia Bożego.
Kto powiedział, że skoro Katolicyzm opiera wiarę na ludziach - Tradycji(kulty, rytuały, obrzędy, itd.) i na Słowie Bożym, więc z definicji nie są tylko wyznawcami Chrystusa i Boga, ale i pomysłów wprowadzonych przez ludzi do ich tradycji w Kościele to nie jest prawdziwym chrześcijaństwem? Biblijni chrześcijanie.
A kto powiedział, że prawdziwe chrześcijaństwo ma być oparte tylko na Biblii? Biblijni chrześcijanie.
Kto powiedział, że należy odrzucić księgi deutrokanoniczne? Biblijni chrześcijanie.
Czyli można to podsumować tak, że biblijni chrześcijanie mają rację bo sami tak mówią.
Widzisz absurd tego podejścia? Jeśli nie widzisz to patrz na to:
W gwoli ścisłości "biblijni" podają się za chrześcijan, każdy może tak zrobić, co nie oznacza, że nim rzeczywiście będzie.
Jest fundamentalna różnica między biblijnym chrześcijaństwem - opierającym się tylko na Biblii, Słowie Bożym - gdzie nie zawsze odznaczają się tym nawet denominacje protestanckie a Katolicyzmem.
Biblijni chrześcijanie odrzucają Tradycję (kulty, rytuały, obrzędy, itd.) a więc z definicji nie są wyznawcami nauki Jezusa przekazywanej przez Kościół który on założył - to nie jest prawdziwe chrześcijaństwo o jakim głosił Jezus.
Cytat:Dlatego, że przypisujesz Biblii cechy których nie posiada. Np. Bóg w Biblii nigdy nie obiecywał, że jak przeczytasz Jego objawienie zawarte w Piśmie, to wszyscy będziemy jednogłośnie, przy założeniu krótkiego stażu, mówić tak samo o prawdach/treściach i kontekstach tych treści w niej zawartych.
Biblia również uczy, że jej pełne zrozumienie otrzymuje się od Boga, a więc to też ma wpływ na jej intepretacje i zależy indywidualnie od podejścia człowieka.
Dlatego analogicznie by było jak z każdą inną książką powyżej 1000 stron, ludzie z krótkim stażem nie byli by w stanie podawać tych samych prawd w niej zawartych. Dlatego potrzebni są np. nauczyciele, znawcy tematu danej książki/literatury.
Poza tym brak zrozumienia Biblii szczególnie na początku jej czytania i przed "nawróceniem" nawet powinien się różnić i nie świadczy to wcale o fałszywości Biblii, czy fałszywości prawdy o Bogu jaką oan opisuje, tylko świadczy o czytelnikach.
Nie, to ty przypisujesz Biblii to, że może ona stanowić sama w sobie źródło prawdy o Bogu. Ja to odrzucam i twierdzę, że przy odrobinie inwencji można używając Biblii "udowonić" bardzo wiele różnych, fundamentalnie sprzecznych ze sobą nauk. Mam nawet na to dowody w postaci wszystkich tych dziesiątek różnych wyznań które wszystkie twierdzą, że opierają siętylko o Biblię. No i oczywiście wszystkie twierdzą, że zrozumienie jej pochodzi od Boga i to właśnie im Bóg tego zrozumienia udzielił. Tymi innym nie udzielił albo udzielił mniej...