Cytat:Powiem szczerze, że spodziewałem się chociaż małej refleksji od ciebie do mojej dygresji w ostatniej wypowiedzi........
Wybacz szczerość, ale Eliahu ma rację - walisz ścianami tekstu. Momentami też trudno mi zrozumieć co piszesz, bo nie widzę w tym żadnego porządku, i używasz pojęć czasem w innych znaczeniach niż normalnie. Na przykład dopiero teraz odkryłem, że kiedy piszesz o "kanonach NT z I wieku" to nie masz na myśli kanonów NT z I wieku - bo te nie istnieją - tylko same księgi NT. Rozumiem, pomyłka, zdarza się, ale tego jest pełno i to mi utrudnia odniesienie się do sedna argumentów.
Trochę to przypomina słynny Galop Gisha https://en.wikipedia.org/wiki/Gish_gallop Żeby się porządnie odnieść do wszystkiego, musiałbym chyba stracić cały dzień na każdy post - bo ja akurat jak coś piszę, to lubię chociaż od czasu do czasu potwierdzić w źródłach, że nie wypisuję głupot. Dlatego właśnie pomijam dygresje, które są moim zdaniem nieistotne dla tematu i staram się odnosić tylko do kluczowych argumentów.
Wolałbym, żebyśmy się skupili na jednym-dwóch czytelnych argumentach naraz, bez dygresji. Wtedy przyjrzymy im się bardziej szczegółowo, i może w ten sposób może dojdziemy do czegoś konkretnego, ok? Jeśli masz istotną dygresję - załóż osobny wątek albo napisz mi na PW.
Cytat:Mimo kontrowersji, List został uznany bo okazał się "pożyteczny" jako opinia Kościoła(Kościołów). W ten sposób chrześcijanie (Kościół) nie odszedł od pierwotnej linii kryteriów, że Lsit w pierwszej kolejności musiał pochodzić od apostoła. Skoro ówcześni chrześcijanie wspólnie zauważyli jego pożyteczność według opini Euzebiusza, musiał być natchniony. Bo według doktryny chrześcijańskiej tylko Pismo Boże(Święte) może być "pożyteczne":
Czy w takim razie książka "Jadłonomia - kuchnia roślinna, 100 przepisów nie tylko dla wegan" jest natchnionym Słowem Bożym? Bo w moim odczuciu jest niebywale pożyteczna
Powiedz mi jeszcze, z ciekawości: dlaczego opinie "kościołów" z IV-V wieku n.e. są dla ciebie obowiązujące w kwestii składu Nowego Testamentu, ale nie są np. w kwestii kultu maryjnego, kultu świętych, praktyk monastycznych oraz struktury organizacyjnej kościoła?
Oraz dlaczego uznajesz tylko opinie dotyczące składu Nowego Testamentu, ale już nie Starego? W tamtych czasach znajdziesz już w powszechnym użyciu kościołach tzw. księgi deuterokanoniczne. Znajdują się one też w kanonach ogłaszanych przez ówczesne kościoły na synodach.
https://blogs.ancientfaith.com/orthodoxb...he-saints/
https://en.wikipedia.org/wiki/Deuterocan...oks#Synods
Oraz które "kościoły" mają moc ustalenia co wchodzi w skład Biblii, a które nie mają? Bo np. nie-katolickie kościoły syryjskie nieprzerwanie do dziś nie umieszczają tego listu w swoich tłumaczeniach Biblii, powołując się, tak samo jak ty, na świadectwo Ojców oraz autorytet starożytności.
http://www.ntcanon.org/Peshitta.shtml
Cytat:I to dzięki historii oraz archeologii dowiedziałem się o tradycji chrześcijańskiej i dzięki historii mogę rozdzielić i rozpoznać co tą tradycją jest lub nie jest
A mógłbyś o tym napisać artykuł do jakiegoś dobrego czasopisma? Bo to będzie długo wyczekiwany przełom w biblistyce i badaniach patrystycznych. Może nawet dostaniesz jakąś nagrodę
Jakoś w zalinkowanych przeze mnie tekstach, Dan Wallace, który jest wierzącym chrześcijaninem, profesorem biblistyki ze specjalizacją w Nowym Testamencie i poświęcił na ten temat całe życie, nie brzmi aż tak pewnie jak ty tutaj.