(2017-01-28, 10:09 AM)Konq napisał(a): [ -> ]Cały problem islamofobii polega na tym, że wielu Chrześcijan po prostu nie zna swojej wiary więc i nie wie jak jej się broni. Oczywiście twierdzę to tylko na podstawie doświadczeń z Katolikami, ale to chyba uniwersalna reguła. Po prostu boimy się, że ktoś bardziej kumaty w kwestiach teologicznych może "przeciągnąć na swoją stronę" nasze dziecko, czy żonę, a my tego nie będziemy potrafili zrobić w drugą stronę.
Ale wielu Chrześcijan zapewne wie z telewizji i ogólnie z mediów, jak kończy się obrona Chrześcijaństwa w krajach muzułmańskich.
(2017-01-28, 09:50 PM)Przemeks napisał(a): [ -> ]Ale wielu Chrześcijan zapewne wie z telewizji i ogólnie z mediów, jak kończy się obrona Chrześcijaństwa w krajach muzułmańskich.
Przede wszystkim trzeba by sobie odpowiedzieć na pytanie czym jest i jak powinna wyglądać "obrona chrześcijaństwa"
Paweł nawoływał do obrony wiary(np List do Filipian1:7, Piotr nawoływał do obrony wiary(1 Piotra 3:15) i Juda (List Judy 1:3) nawoływał do obrony wiary.
Czy oni mówili o siłowych rozwiązaniach? Nie.
Oni kazali dbać o zachowanie czystej i nieskażonej Ewangelii i takową głosić.
To o czym wspomniał Konq i moim zdaniem ma rację:
Cytat:Konq
Cały problem islamofobii polega na tym, że wielu Chrześcijan po prostu nie zna swojej wiary więc i nie wie jak jej się broni.
A to co widzimy w telewizji to nie obrona chrześcijaństwa tylko prześladowania chrześcijan i wielka polityka cynicznych ludzi, dla których wojna to interesy.
Chrześcijanie mają bronić Ewangelii i nigdzie w Piśmie nie wyczytamy, że pierwsi chrześcijanie bronili chrześcijaństwa poprzez obronę siebie. Jedyne o robili to uciekali przed prześladowaniami, rozpraszali się i ukrywali
Chrześcijanie mają nie odpłacać złem za zło, a mordowanie ludzi na wojnie czy to w obronie własnej czy też nie, jest zwyczajnym złem i dlatego wojny nigdy się nie skończą, bo chrześcijanie zamiast zaufać Bogu i Jemu zostawić pomstę (List do Rzymian 12:19) sami dochodzą swoich racji.
To jest zaufanie do Boga? Nie, to jest ufanie własnej sile.
A czym jest ufanie własnej sile to właśnie obserwujemy w telewizji....
(2017-01-28, 09:50 PM)Przemeks napisał(a): [ -> ] (2017-01-28, 10:09 AM)Konq napisał(a): [ -> ]Cały problem islamofobii polega na tym, że wielu Chrześcijan po prostu nie zna swojej wiary więc i nie wie jak jej się broni. Oczywiście twierdzę to tylko na podstawie doświadczeń z Katolikami, ale to chyba uniwersalna reguła. Po prostu boimy się, że ktoś bardziej kumaty w kwestiach teologicznych może "przeciągnąć na swoją stronę" nasze dziecko, czy żonę, a my tego nie będziemy potrafili zrobić w drugą stronę.
Ale wielu Chrześcijan zapewne wie z telewizji i ogólnie z mediów, jak kończy się obrona Chrześcijaństwa w krajach muzułmańskich.
Muzułmanie rzadko mordują chrześcijan po zakończeniu fazy podbojów (walki o władzę), przeważnie zadowalają się uciskiem fiskalnym.
(2017-01-28, 09:50 PM)Przemeks napisał(a): [ -> ] (2017-01-28, 10:09 AM)Konq napisał(a): [ -> ]Cały problem islamofobii polega na tym, że wielu Chrześcijan po prostu nie zna swojej wiary więc i nie wie jak jej się broni. Oczywiście twierdzę to tylko na podstawie doświadczeń z Katolikami, ale to chyba uniwersalna reguła. Po prostu boimy się, że ktoś bardziej kumaty w kwestiach teologicznych może "przeciągnąć na swoją stronę" nasze dziecko, czy żonę, a my tego nie będziemy potrafili zrobić w drugą stronę.
Ale wielu Chrześcijan zapewne wie z telewizji i ogólnie z mediów, jak kończy się obrona Chrześcijaństwa w krajach muzułmańskich.
Zasadniczy problem polega na tym, że Muzułmanie w telewizji są przedstawiani tylko w ten sposób. Telewizja zawsze pokazuje tylko krzyczących fanatyków z kałasznikowem w rękach. Nigdy nie pokazywane jest życie codzienne jakie toczy się w krajach muzułmańskich. I takie są po prostu wytyczne.
Chciałbym obejrzeć serię programów teologicznych traktujących np. o różnicach w odłamach Islamu, ale jak wiesz w np. w polskiej telewizji taki program nie ukaże się nigdy. Bo są inne wytyczne.