Przyznam szczerze, że jako Ateista, jestem szalenie tolerancyjny wobec większości religii, jedyny warunek - aby te religie nie właziły ze swoimi zabawkami do mojej piaskownicy. Ostatnio jednak zaczynam zauważać, że tak naprawdę to sytuacja jest jednak troszkę inna i jednak chciałbym te poglądy usłyszeć.
Pierwsze symptomy nowego stany rzeczy zauważyłem u Świadków Jehowy, którzy przestali pukać do moich drzwi. Ja wiem, jakbym ich zaprosił to by przyszli, ale to już by nie byli ci sami SJ, którzy tak miło naprzykrzali się do domofonu, akurat w momencie, kiedy miałem w mieszkaniu największy bałagan. Zamiast tego wystają teraz w parku ze stoiskiem książek. Jak Hare Krisznowcy, ale ci przynajmniej ciekawiej się ubierają, więc SJ dla nich to żadna konkurencja na tym polu.
Na domiar złego, teraz już nawet "księdza-po-kolędzie" trzeba osobiście zaprosić i napisać na drzwiach KMB, żeby raczył nawiedzić. Minęły gdzieś te czasy, kiedy przez pół dnia nie można było zapalać światła i telewizji i udawać martwych. Ech, to se ne vrati...
Ale tak na serio. Czasami zdarza mi się zaplątać w dyskusję o religii. Często mam większe pojęcie o wierze oponenta niż on sam. Cała dyskusja więc wygląda tak, najpierw osoba przedstawia mi swoje argumenty, potem ja swoje argumenty, potem osoba nie wie jak na nie odpowiedzieć i pada kanoniczne:
1. (wersja katolicka) wiesz to może zapytaj jakiegoś księdza, albo lepiej biskupa, oni ci to wytłumaczą
2. (wersja protestancka) wiesz to przyjdź do nas na spotkanie, to tam ci lepiej wytłumaczą
... i znowu wracamy do punktu wyjścia całej dyskusji. Oczywiście ja wiem, nikt nie jest Alfą i Omegą swojej religii, ale ja nie dyskutuję z tymi osobami o jakichś szczegółowych kazusach i dogmatach. Pytam o podstawowe prawdy moralne jakimi się one kierują w życiu. I zazwyczaj nie jest to jakaś przemożna chęć dokopaniu jakiejś religii, zazwyczaj jest to włączenie do dyskusji religii oponenta, kiedy ten raczy rozpocząć temat w stylu "A te pedały", albo "A ci emigranci....". A skoro przy tych ostatnich jesteśmy.
Ostatnio, głównie zresztą z katolickiej strony, pojawiają się obawy o ekspansję Islamu w Europie. Przyczółkiem "tej zarazy" mają być uchodźcy. No i znów zapytam, gdzie ci Apostołowie są? Wiecie tam u "arabów" ludzie uciekają do Europy, bo następuje ekspansja państwa Islamskiego z tym całym fanatyzmem religijnym. Uciekają więc przed fanatykami. Może warto ich więc spróbować... przekonwertować. Okazuje, że się nie da, bo według tej chrześcijańskiej strony uchodźcy to... fanatycy, których nie da się przekonać. Bez komentarza.
Najciekawsze, że nawet Żydzi ostatnio także postanowili, że warto zachować oficjalny status quo zamiast bawić się w przekonywanie, że Jahwe to bóg (celowo z małej) wszystkich i tak Izrael to od dziś własność jednego narodu, żeby przypadkiem, ktoś nie wpadł na pomysł poczuć się tam jak u siebie. Wiem Eliahu teraz mi wytknie, że Polaczki tak samo, tylko nieoficjalnie, ale ja właśnie o tym piszę. Następuje podział świata na rejony, gdzie oficjalny hymn brzmi "To ja mam rację i ch...!".
Ostatnio słuchałem świetnego wykładu Daniela Dennetta. Przypomnę wszystkim filozof, ateista i materialista. Daniel podsunął tam taki pomysł "Nie uczmy religii w szkole, uczmy o nich wszystkich". I wiecie co? Największe gromy posypały się właśnie ze strony tych, którzy do tej pory walczyli o to, żeby właśnie religii uczono w szkole. No bo wiecie religii trzeba uczyć, ale nie wszystkich.
No i się nie dziwię. Sam głównie z tego powodu zostałem Ateistą, bo poczytałem także o innych religiach i wiecie tak naprawdę to niczym one się szczególnie nie różnie, pomijając takie tam głupoty, jak obecność napletka. Zasadniczym jednak podobieństwem jest to o czym wspomniałem na początku, czyli brak argumentów.
Ludzie nauki ukuli takie pojęcie jak "falsyfikacja". Jest ona doskonałym narzędziem poznania prawdy w momencie, kiedy nie możemy przedstawić na coś konkretnych dowodów. Wygląda to więc tak: stawiam jakąś hipotezę, po czym wyznaczam granicę, gdzie mogę się mylić w tej hipotezie. Udowodnienie więc mojej pomyłki automatycznie sprawiłoby, że moja hipoteza jest błędna. Dla ludzi nauki jest to duża przeszkoda. W dyskusji z takimi Kreacjonistami są oni zazwyczaj na straconej pozycji, bo Kreacjonista niczego nie musi udowadniać, ani żadnych falsyfikacji stosować. Uważam jednak, że ma to zasadniczy wpływ także na dyskusje pomiędzy religiami i zaczynają to zauważać także teologowie tych religii, którzy dochodzą do porozumienia na zasadzie "obaj mamy rację, ale wy pozostańcie tam, a my tu i się nie będziemy kłucić".
OK, teraz już wiecie dlaczego jestem jak ta dziewica na wiejskiej zabawie, która i chciałaby, i się boi. Z jednej strony i chciałbym podyskutować o religii, z drugiej wiem, że i tak nie spotkam się z żadnym argumentem, który będzie falsyfikowalny. I nie chcę tu uchodzić za kogoś lepszego od was, ba jak widzicie ja celowo sobie podnoszę poprzeczkę, po prostu liczę na jakąś konkretną dyskusję z argumentami, że można się pogodzić w jakiejś kwestii.
Jeśli chodzi chociażby o Potop nurtuje mnie pytanie jak tyle pasożytów, np. tasiemiec, glista ludzka i inne, mogło go przeżyć. Czy są one odzwierzęce? Czy może Noe miał tasiemca w przewodzie pokarmowym?
Ja wiem, że te pytania mogą wydać Ci się śmieszne, dla mnie też troszkę są. Ale takie małe wątpliwości mogą wywołać dużą lawinę błotną, że tak to obrazowo ujmę. Kropla drąży skałę.
Nie jestem biologiem, chociaż chciałem kiedyś "iść" w tym kierunku. Rozmiar wiedzy, którą trzeba wchłonąć i inne czynniki pokrzyżowały mi ten plany. Lubię natomiast fotografować od czasu do czasu różne żyjątka.
W ogóle dziękuję za podzielenie się refleksją w tym temacie. Nawet nie wiedziałem, że przed wizytą księdza trzeba napisać CMB, czy KMB.
Myślałem, że ludzie robią to już po.
Myślisz, że nie ma sposobu, aby dotrzeć do człowieka? Ja wierzę, że są, trzeba tylko na początku poznać, a potem zrozumieć jego sposób myślenia.
Wydaje mi się też, że nie wszystko da się zrobić od razu - ale zapewne to i wiele innych rzeczy wiesz.
(2018-07-25, 05:41 PM)Konq napisał(a): [ -> ]Ostatnio, głównie zresztą z katolickiej strony, pojawiają się obawy o ekspansję Islamu w Europie. Przyczółkiem "tej zarazy" mają być uchodźcy. No i znów zapytam, gdzie ci Apostołowie są? Wiecie tam u "arabów" ludzie uciekają do Europy, bo następuje ekspansja państwa Islamskiego z tym całym fanatyzmem religijnym. Uciekają więc przed fanatykami. Może warto ich więc spróbować... przekonwertować. Okazuje, że się nie da, bo według tej chrześcijańskiej strony uchodźcy to... fanatycy, których nie da się przekonać. Bez komentarza.
Możliwe, że chrześcijanie nie mają argumentów, ale możliwe, że muzułmanie są fanatykami i nie dają się przekonywać.
Tak jak w chrześcijaństwie - może się okazać - wiara, zwyczaje, są przekazywane dziedzicznie - jest i w islamie.
A tak naprawdę to może wchodzić tutaj też kwestia kasy - bo Polak zapyta dlaczego Arab ma dostać zapomogę w Euro, rodzą się wątpliwości kto mu zapewni mieszkanie i za czyje pieniądze.
Może wkraczam na grząski grunt ale być może dojdziemy do czegoś w ten sposób.
(2018-07-25, 06:05 PM)Przemeks napisał(a): [ -> ]Jeśli chodzi chociażby o Potop nurtuje mnie pytanie jak tyle pasożytów, np. tasiemiec, glista ludzka i inne, mogło go przeżyć. Czy są one odzwierzęce? Czy może Noe miał tasiemca w przewodzie pokarmowym?
Ja wiem, że te pytania mogą wydać Ci się śmieszne, dla mnie też troszkę są. Ale takie małe wątpliwości mogą wywołać dużą lawinę błotną, że tak to obrazowo ujmę. Kropla drąży skałę.
Nie jestem biologiem, chociaż chciałem kiedyś "iść" w tym kierunku. Rozmiar wiedzy, którą trzeba wchłonąć i inne czynniki pokrzyżowały mi ten plany. Lubię natomiast fotografować od czasu do czasu różne żyjątka.
Szczerze mówiąc to ja już od dawna się na tym nie zastanawiam. Co do tych glist, to wystarczy zastanowić się jaki gatunek drzewa potrafiłby wytrzymać 100 dni pod wodą pozbawiony światła słonecznego, aby zrozumieć, że Potop nie mógł się wydarzyć. Prawdę mówiąc kiedyś chciałem tu na forum nawet założyć wątek w stylu "1000 powodów dlaczego Potopu nie było" i na pewno znalazłbym te 1000 powodów, ale brak (szkoda) mi czasu
(2018-07-25, 06:05 PM)Przemeks napisał(a): [ -> ]W ogóle dziękuję za podzielenie się refleksją w tym temacie. Nawet nie wiedziałem, że przed wizytą księdza trzeba napisać CMB, czy KMB. Myślałem, że ludzie robią to już po.
Są chyba różne tradycje co do tego. Ja spędziłem dzieciństwo na wsi, tam dominowała właśnie ta. Drzwi malowało się po kupieniu poświęconej kredy.
(2018-07-25, 06:05 PM)Przemeks napisał(a): [ -> ] (2018-07-25, 05:41 PM)Konq napisał(a): [ -> ]Ostatnio, głównie zresztą z katolickiej strony, pojawiają się obawy o ekspansję Islamu w Europie. Przyczółkiem "tej zarazy" mają być uchodźcy. No i znów zapytam, gdzie ci Apostołowie są? Wiecie tam u "arabów" ludzie uciekają do Europy, bo następuje ekspansja państwa Islamskiego z tym całym fanatyzmem religijnym. Uciekają więc przed fanatykami. Może warto ich więc spróbować... przekonwertować. Okazuje, że się nie da, bo według tej chrześcijańskiej strony uchodźcy to... fanatycy, których nie da się przekonać. Bez komentarza.
Możliwe, że chrześcijanie nie mają argumentów, ale możliwe, że muzułmanie są fanatykami i nie dają się przekonywać.
Tak jak w chrześcijaństwie - może się okazać - wiara, zwyczaje, są przekazywane dziedzicznie - jest i w islamie.
Trochę dziwne te argumentowanie zwłaszcza, że wyżej napisałeś
Cytat:Myślisz, że nie ma sposobu, aby dotrzeć do człowieka? Ja wierzę, że są, trzeba tylko na początku poznać, a potem zrozumieć jego sposób myślenia.
To co jednak przedstawia się nam nawet w mediach to muzułmanie palący papierosy, pijący alkohol, czy prowadzący dość swobodne życie seksualne, jeśli mogę użyć takiego eufemizmu. To oczywiście skrajne przypadki, ale pokazują, że odstępstwa od tradycji muzułmańskiej w tym środowisku są. Ostatnio słyszałem o zlinczowaniu pewnego imigranta przez współwyznawców za jedzenie loda w Ramadan. Reporter oczywiście grzmiał o tym jak to ci muzułmanie nie chcą się integrować. Ja zdziwiony: Jak to nie chcą? Przecież jadł loda w Ramadan?!
A tak na serio to chyba białej Europie wygodniej jest, że potrafi odróżnić wroga, chociaż po kolorze skóry.
(2018-07-25, 06:05 PM)Przemeks napisał(a): [ -> ]A tak naprawdę to może wchodzić tutaj też kwestia kasy - bo Polak zapyta dlaczego Arab ma dostać zapomogę w Euro, rodzą się wątpliwości kto mu zapewni mieszkanie i za czyje pieniądze.
Może wkraczam na grząski grunt ale być może dojdziemy do czegoś w ten sposób.
No tak zapytajmy wobec tego mieszkańców Europy Zachodniej, czy wychodzili na ulice wtedy, gdy rządy europejskie przeznaczały kupę kasy na wspieranie mieszkańców komunistycznej Polski, tuż po wojnie. Bo jak dla mnie to właśnie ta pomoc była później głównym argumentem za tym abyśmy ten komunizm odrzucili. Czy tak szybko zapominamy własną historię, żeby nie mogło to się powtórzyć z muzułmanami?
Ciekawe spostrzeżenie odnośnie tego, co napisałem poprzednio.
Ale na razie zadam pytania:
1. Kto stał za zamachami we Francji i Anglii?
2. Co chcieli osiągnąć zamachowcy?
3. Jaką konkretnie pomoc dostała Polska od zachodu tuż po wojnie? Wybacz moją niewiedzę. Jakie konkretnie państwa masz na myśli?
Ciekawy wątek poruszasz 1 Dlaczego nie ma apostołów. 2 Dlaczego akurat ta religia ma rację i mówisz, że wiele religii się od siebie nie różnią.
1 Moimk zdaniem apostołowie cały czas istnieją np. Ks Adam szóstak. S Michaela Pawlik i jeszcze ci ludzie z tych filmów
https://www.youtube.com/watch?v=bjfJGG8w3MQ i https://www.youtube.com/watch?v=xtNMvFqnjDk
2 Ja widzę ogromne różnice między chrześcijaństwem islamem i wiarą w Krysznę. Mogę ci napisać jak ja doszedłem do swojej wiary chrześcijańskiej. {Mam 15 lat} Podszedłem do wiary z perspektywy agnostycznej. Czyli założyłem, że są równe szanse na to, że istnieje Jahwe, Allach, Zeusa itd. Wielobóstwo, Nonoteizm, Ateizm i wszystko co wyrasta z tego "korzenia" odrzuciłem na początku bo nie trzyma się kupy . Świat jest za bardzo poukładany. Jeżeli nikt by go nie tworzył albo tworzyło go wielu bogów byłby chaotyczny. Więc zostały mi religie które twierdzą, że świat jest dziełem jednego Boga. Kolejne co odrzuciłem to Bahaizm i Sikhizm i Krysznaityzm, Sikhizm i Bahaityzm wywodzą się z islamu i zaprzeczają podstawowej wierze która płynie z koranu mianowicie, że po Mahomecie nie będzie już proroka. Krysznaityzm polecam skonfrontować z listem Jeremiasza {6 rozdział księgi Barucha} Po takim skonfrontowaniu dwóch poglądów moim zdaniem wygrywa pogląd z listu miażdżąc koncepcję kryszny jako boga. Zostały religie Abrachamowe. Po przeczytaniu koranu znajduję tam kilka nieścisłości a jest w nim napisane coś w stylu "czy ktoś znajdzie błąd w tej księdze?" Po rozmaitych odłamach widzimy, że chyba tak. Na końcu widzę, że Judaizm ma proroctwa dotyczące Jezusa więc wybór wydaje mi się prosty.
Wiem, że wiele rzeczy uprościłem, ale nie chciałem żeby ten komentarz był za długi. Pozdrawiam Jakub
(2018-07-25, 09:50 PM)Przemeks napisał(a): [ -> ]Ciekawe spostrzeżenie odnośnie tego, co napisałem poprzednio.
Ale na razie zadam pytania:
1. Kto stał za zamachami we Francji i Anglii?
2. Co chcieli osiągnąć zamachowcy?
3. Jaką konkretnie pomoc dostała Polska od zachodu tuż po wojnie? Wybacz moją niewiedzę. Jakie konkretnie państwa masz na myśli?
AD. 1 i 2
Do większości zamachów przyznało się Państwo Islamskie. Jak mniemam jest to druga strona konfliktu, bo uchodźcy nie są tu nawet stroną, oni są kartą przetargową. Jak mniemam ISIS dokonuje tych zamachów z dość prostego powodu, chce zastraszyć Europejczyków przed przyjmowaniem uchodźców. I ci głupsi Europejczycy się na to łapią (czyt. Polska, Węgry itp.). Mam oczywiście powody nazywać ich głupkami, bo jednocześnie ci sami ludzie straszą nas ekspansją Islamu w Europie. Sorry, ale w moim przekonaniu to jeśli Islamczycy (czyli ISIS), by tego chcieli, toby pozwolili na tę migrację, czyż nie.
Zaznaczę tu także, że państwa atakowane przez zamachowców to koalicja, która walczy z Islamistami na Bliskim Wschodzie. Państwa, które do tej pory przyjęły największą liczbę uchodźców w Europie (Włochy, Grecja), chwalą się praktycznie zerową liczbą zamachów.
AD 3.
Choćby UNRRA. Ale mam tu na myśli całokształt pomocy, czyli np. paczki przesyłane najbiedniejszym (np. za pośrednictwem kościołów), czy bardziej w temacie nadawanie azylu polskim uchodźcom w Stanie Wojennym.
(2018-07-25, 09:57 PM)Tizment.90 napisał(a): [ -> ]Ciekawy wątek poruszasz 1 Dlaczego nie ma apostołów. 2 Dlaczego akurat ta religia ma rację i mówisz, że wiele religii się od siebie nie różnią.
1 Moimk zdaniem apostołowie cały czas istnieją np. Ks Adam szóstak. S Michaela Pawlik i jeszcze ci ludzie z tych filmów
https://www.youtube.com/watch?v=bjfJGG8w3MQ i https://www.youtube.com/watch?v=xtNMvFqnjDk
2 Ja widzę ogromne różnice między chrześcijaństwem islamem i wiarą w Krysznę. Mogę ci napisać jak ja doszedłem do swojej wiary chrześcijańskiej. {Mam 15 lat} Podszedłem do wiary z perspektywy agnostycznej. Czyli założyłem, że są równe szanse na to, że istnieje Jahwe, Allach, Zeusa itd. Wielobóstwo, Nonoteizm, Ateizm i wszystko co wyrasta z tego "korzenia" odrzuciłem na początku bo nie trzyma się kupy . Świat jest za bardzo poukładany. Jeżeli nikt by go nie tworzył albo tworzyło go wielu bogów byłby chaotyczny. Więc zostały mi religie które twierdzą, że świat jest dziełem jednego Boga. Kolejne co odrzuciłem to Bahaizm i Sikhizm i Krysznaityzm, Sikhizm i Bahaityzm wywodzą się z islamu i zaprzeczają podstawowej wierze która płynie z koranu mianowicie, że po Mahomecie nie będzie już proroka. Krysznaityzm polecam skonfrontować z listem Jeremiasza {6 rozdział księgi Barucha} Po takim skonfrontowaniu dwóch poglądów moim zdaniem wygrywa pogląd z listu miażdżąc koncepcję kryszny jako boga. Zostały religie Abrachamowe. Po przeczytaniu koranu znajduję tam kilka nieścisłości a jest w nim napisane coś w stylu "czy ktoś znajdzie błąd w tej księdze?" Po rozmaitych odłamach widzimy, że chyba tak. Na końcu widzę, że Judaizm ma proroctwa dotyczące Jezusa więc wybór wydaje mi się prosty.
Wiem, że wiele rzeczy uprościłem, ale nie chciałem żeby ten komentarz był za długi. Pozdrawiam Jakub
AD.1. W tekście nie neguję istnienia takich Apostołów. Mam raczej na myśli osoby, które nie postępują według ich wytycznych. Np. zupełnie ignorowany obecny Papież przez Katolików związanych z PiS. Wiesz ja bardzo chciałbym żeby osoby wierzące w końcu zaczęły postępować tak jak mówi im to ich wiara codziennie, a nie tylko wtedy jak jest im to wygodnie.
AD.2. Patrzę nieco z boku na to i widzę wiele podobieństw. Wiesz tak naprawdę to jest wiele elementów wspólnych np. miedzy kultem Kriszny, a Katolicyzmem. To oczywiście temat na osobną dyskusję (może kiedyś). Sam tutaj jednak popadasz w to co zaznaczyłem w tekście, czyli choćby brak falsyfikacji argumentów. Za to częstujesz nas prawdami absolutnymi w stylu: "Wielobóstwo, Nonoteizm, Ateizm i wszystko co wyrasta z tego "korzenia" odrzuciłem na początku bo nie trzyma się kupy . " To znaczy dla mnie osobiście wielobóstwo jest bardziej logiczne od monoteizmu. Np. choćby pod tym względem, że nie prowadzi do wojen religijnych, łączy narody itp. To pewnie także wątek na jakąś długą dyskusję o ile doczekam się w końcu argumentów, a nie tylko stwierdzeń.
A to nie jest dobre zjawisko?
Ludzie porozmawiali, zaczęli rozumieć, że ich argumenty wcale nie są takie nie do zbicia. Że inne poglądy mają podobne argumenty albo lepsze. A sprawdzić się nie da.
No więc przestali się próbować na siłę przekonywać.
Mnie to nawet cieszy. Dawniej, kiedy przychodzili ŚJ, to musiałem ich albo odprawić (czując się z tym źle), albo wdać się w długą i bezproduktywną debatę, na którą nie mam zazwyczaj ani czasu, ani potrzebnych źródeł pod ręką. Ogólnie słaba sytuacja.
Cytat:https://www.youtube.com/watch?v=bjfJGG8w3MQ i https://www.youtube.com/watch?v=xtNMvFqnjDk
Filmiki filmikami, ale mnie najbardziej przeraża rasizm w komentarzach. Teksty typu "dzikusy bez wiedzy", "muzułmańskie gówno", "takiego Boga mają czarnuchy", "bandy brudasów", "bezzębne brudasy" i dziesiątki innych. Serio? Tak ma wyglądać chrześcijaństwo? Wyzwiska i nienawiść?
Jak na razie to Polacy w komentarzach zachowują się sto razy gorzej od tych muzułmanów, którzy jedyne co robili, to się śmiali i nagrywali telefonem.
(2018-07-25, 11:30 PM)Konq napisał(a): [ -> ]AD.1.Wiesz ja bardzo chciałbym żeby osoby wierzące w końcu zaczęły postępować tak jak mówi im to ich wiara codziennie, a nie tylko wtedy jak jest im to wygodnie.
AD.2. To znaczy dla mnie osobiście wielobóstwo jest bardziej logiczne od monoteizmu. Np. choćby pod tym względem, że nie prowadzi do wojen religijnych, łączy narody itp. To pewnie także wątek na jakąś długą dyskusję o ile doczekam się w końcu argumentów, a nie tylko stwierdzeń.
Mateusz
3 Filmiki filmikami, ale mnie najbardziej przeraża rasizm w komentarzach. Teksty typu "dzikusy bez wiedzy", "muzułmańskie gówno", "takiego Boga mają czarnuchy", "bandy brudasów", "bezzębne brudasy" i dziesiątki innych. Serio? Tak ma wyglądać chrześcijaństwo? Wyzwiska i nienawiść?
1 Ok jeżeli o to chodzi to masz rację mało ludzi jest takich którzy codziennie trzymają się Jezusa. Dlaczego? Nie wiem.
2 Jak pisałem wiele rzeczy uprościłem. I fakt zasługuje to na oddzielny wątek.
3 Ludzie zawsze lubią dzielić świat na dwie części "nasi i obcy" Jak ja widzę obecną "patriotyczną" młodzież to od razu śmiać mi się chce. Mówią, że chcą walczyć za ojczyznę. Czyli zabijać arabów{to jest dla nich tożsame}. A kiedy się zapytasz za co konkretnie chcą walczyć? to się zawieszają. Bo za co mają walczyć? Za podatek dochodowy?
(2018-07-25, 11:31 PM)mateusz napisał(a): [ -> ]A to nie jest dobre zjawisko?
Ludzie porozmawiali, zaczęli rozumieć, że ich argumenty wcale nie są takie nie do zbicia. Że inne poglądy mają podobne argumenty albo lepsze. A sprawdzić się nie da.
No więc przestali się próbować na siłę przekonywać.
Mnie to nawet cieszy. Dawniej, kiedy przychodzili ŚJ, to musiałem ich albo odprawić (czując się z tym źle), albo wdać się w długą i bezproduktywną debatę, na którą nie mam zazwyczaj ani czasu, ani potrzebnych źródeł pod ręką. Ogólnie słaba sytuacja.
Trochę naśmiewam się z tych SJ, ale po prostu pokazują rosnącą tendencję. Najgorzej chyba jest na poletku Katolickim, gdzie mamy teoretycznie 80% wierzących i jednocześnie największy odsetek wierzącej młodzieży w Europie nie uczęszczającej na msze, a uważającej się za Katolików. I nie chodzi mi tu namawianie kogoś na zmianę wiary, tylko o zwykłe argumentowanie swojego codziennego postępowania etyką wynikającą z własnej wiary. Tak jak wspomniałeś na końcu komentarza trudno to dziś znaleźć, zwłaszcza u młodzieży.
(2018-07-25, 11:53 PM)Tizment.90 napisał(a): [ -> ]1 Ok jeżeli o to chodzi to masz rację mało ludzi jest takich którzy codziennie trzymają się Jezusa. Dlaczego? Nie wiem.
2 Jak pisałem wiele rzeczy uprościłem. I fakt zasługuje to na oddzielny wątek.
3 Ludzie zawsze lubią dzielić świat na dwie części "nasi i obcy" Jak ja widzę obecną "patriotyczną" młodzież to od razu śmiać mi się chce. Mówią, że chcą walczyć za ojczyznę. Czyli zabijać arabów{to jest dla nich tożsame}. A kiedy się zapytasz za co konkretnie chcą walczyć? to się zawieszają. Bo za co mają walczyć? Za podatek dochodowy?
AD. 1. Właśnie w tej kwestii próbuje tu przedstawić moje zdanie.
AD. 3. Niezupełnie. Wiesz jest bardzo trudno uzasadnić naukowcom dlaczego wyginęli Neandertalczycy. Wszystkie szkielety jakie znajdujemy z tego okresu nie noszą znamion walki. Nie ma masowych mogił itp. I to samo dotyczy szkieletów homo sapiens. Nie walczyliśmy ze sobą pomimo że różnice pomiędzy nami były jeszcze większe. Ale wiesz były to jeszcze czasy "kiedy Słońce było bogiem".
1 i 2.
Jak dla mnie nie jest takie pewne, że ISIS chciało zastraszyć państwa europejskie, żeby nie przyjmowały emigrantów. Dla mnie te wszystkie akcje to była akcja odwetowa za działania zbrojne prowadzone na terytorium tego, już podobno byłego, niby - państwa.
Co by na tym zyskało ISIS, gdyby zamknięto granice dla uchodźców?
Jakie korzyści będą mieli Niemcy z przyjęcia imigrantów?
Z jakich krajów najczęściej przybywają uchodźcy? Z północnej Afryki i z Syrii, czyż nie? Co do północnej Afryki miało ISIS?
Dla mnie mechanizm jest prosty: na zachodzie są zamachy, których przyczyną było niekontrolowane przyjmowanie uchodźców. Tego też obawiają się Polacy - że wraz z uchodźcami przyjadą terroryści. Jest dla mnie niejasne jedynie jaki skutek, oprócz odwetu miały przynieść zamachy i dlaczego nie rozlały się na całą Unię? Piszesz, że celem ISIS było niedopuszczenie do przyjmowania uchodźców, ale powtarzam się, czemu taki cel?
3. Oki.
Nikt rozsądny nie będzie chciał przyjąć człowieka z zewnątrz do swojego domu, dopóki nie będzie miał gwarancji, że ten nie będzie robił rozróby w jego domu. Sądzę, że jest to jeden z czynników, drugi z nich to zapewne niechęć Polaków do inności - czy uzasadniona, czy nie - to inna sprawa.
Poza tym są jeszcze dwie rzeczy - jedna z nich to powtarzana - przymusowa relokacja, która zapewne nie zdałaby egzaminu.
Druga - to obawa przed powstawaniem ewentualnych enklaw uchodźców - to na wypadek gdyby jednak ktoś zechciał zostać. Enklaw, w których prawo państwowe nie byłoby respektowane.
4. Czy możesz ze 100% pewnością podać, ile maksymalnie może wytrzymać drzewo pod wodą?
5. Żeby nauczać, nawracać trzeba być ku temu starannie przygotowanym. Nie oczekujesz zbyt wiele po szarym Kowalskim, że będzie w stanie podjąć się tego zadania?
Przeczuwam jednak, że to temat na dłuższą rozmowę - że przydałoby się porozmawiać jak powinna wyglądać postawa chrześcijanina, co powinien robić, a czego nie, czy mieszać się w końcu w politykę, co to znaczy być chrześcijaninem i tego typu zagadnienia.