2017-08-28, 04:38 PM
Chrześcijanie dzielą się na tych, którzy nie oglądają telewizji, bo nie chcą lub nie mają czasu, lub na tych co wybierają co oglądają.
Kilka dni temu mój dostawca, "uszczęśliwił" abonentów polską wersją TBN.
Na próbę zobaczyłam co tam dają i troszkę się zdziwiłam. Ogólnie oni promują na świecie biznes, amerykańskich kaznodziei Sukcesu itd.
Ale wczoraj wieczorem dawali jakiś program typu świadectwa i rozważanie Biblii. I o dziwo, były to programy krytykujące chciwość, obalające mit wszelkiego dostatku i wszystko to, co padło cieniem na współczesne chrześcijaństwo.
I tak sobie myślę, o co tu chodzi? Czyżby nas Polaków próbowano oswoić z tą pieniężną ideologią?
Patrzyłam w necie to jakiejś zachwycającej ramówki nie mają... Za dnia "Strasznie" propagują nauki m.in. p. Meyers.
Trochę lat temu widziałam tę telewizję na satelicie w wersji rosyjskiej. Niektóre, rzeczy mi się podobały, inne nie. Na początku nie wiedziałam nic o Beny Hinnach i podobnej ekipie.
Wydaje mi się, że to nie przypadek, że trafili w końcu i do nas, bo jeszcze kilka lat temu mogliby trafić na opór, mimo że Teologia Sukcesu dawno u nas jest.
Kilka dni temu mój dostawca, "uszczęśliwił" abonentów polską wersją TBN.
Na próbę zobaczyłam co tam dają i troszkę się zdziwiłam. Ogólnie oni promują na świecie biznes, amerykańskich kaznodziei Sukcesu itd.
Ale wczoraj wieczorem dawali jakiś program typu świadectwa i rozważanie Biblii. I o dziwo, były to programy krytykujące chciwość, obalające mit wszelkiego dostatku i wszystko to, co padło cieniem na współczesne chrześcijaństwo.
I tak sobie myślę, o co tu chodzi? Czyżby nas Polaków próbowano oswoić z tą pieniężną ideologią?
Patrzyłam w necie to jakiejś zachwycającej ramówki nie mają... Za dnia "Strasznie" propagują nauki m.in. p. Meyers.
Trochę lat temu widziałam tę telewizję na satelicie w wersji rosyjskiej. Niektóre, rzeczy mi się podobały, inne nie. Na początku nie wiedziałam nic o Beny Hinnach i podobnej ekipie.
Wydaje mi się, że to nie przypadek, że trafili w końcu i do nas, bo jeszcze kilka lat temu mogliby trafić na opór, mimo że Teologia Sukcesu dawno u nas jest.