Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
problem w Ojcze nasz i w dekalogu
#1
Witam, dzisiaj podczasz bielenia naszły mnie przemyślenia dlaczego w dekalogu jest czcij ojca swego i matkę swoją, a z kolei Jezus mówi nikogo nie nazywaj swoim ojcem. Czy nie jest to jakaś sprzeczność? Mam też pytanie o modlitwę "Ojcze nasz" bo orginalnie tam jest " i odpuść nam nsze winy". Czy teraz jak już wszystkie winy zostały odpuszczone (winy rozumiem jako grzechy) to mam się modlić np. odpuściłeś nam nasze winy? Wyjaśni mi ktoś ?
#2
W kwestii ojca (Mt 23:9). Poprzedni i następny werset mówią o tytułowaniu innych ze względu na ich stanowisko czy zasługi. W ogóle cały ten rozdział jest poświęcony karceniu faryzeuszy i uczonych w Piśmie. Myślę, że tak samo trzeba rozumieć ten werset. Nie chodzi tu o ojca w rozumieniu dosłownym, ale o Ojca jako tytuł nauczyciela. Twój ojciec jest Twoim ojcem i możesz go tak nazywać, ale księdza, pastora czy rabina już nie. Z resztą nie chodzi tu o dobór słów, ale o ogólną zasadę - nie wywyższaj ludzi, żeby nie wbili się w pychę.

W kwestii modlitwy (Mt 6:12). Tutaj gotowej, łatwej odpowiedzi nie mam Wink Ale przede wszystkim w tym momencie Jezus jeszcze nie umarł, więc jeszcze nie wziął na siebie grzechów. W momencie, gdy podaje tę modlitwę, jest ona jak najbardziej aktualna. Zwróć też uwagę na Mt 6:14-15: "Bo jeśli odpuścicie ludziom ich przewinienia, odpuści i wam Ojciec wasz niebieski. A jeśli nie odpuścicie ludziom, i Ojciec wasz nie odpuści wam przewinień waszych". Czy to jest sprzeczne z chrześcijaństwem? Nie sądzę. Po prostu wybaczanie jest konsekwencją wiary w Jezusa.

Czy masz się modlić "... odpuściłeś nam nasze winy"? Moim zdaniem i tak, i nie. Modlitwę traktuję jak coś osobistego. Ten wzór podany przez Jezusa jest świetny, bo porusza wszystko, co najważniejsze, a równocześnie nie jest wielomówny i wyniosły. Pokazuje prostotę w modlitwie. Nie musisz powtarzać tych słów, to jest tylko wzór. Modlenie się własnymi słowami jest bardzo OK, możesz nawet traktować modlitwę jak zwyczajną rozmowę z Bogiem - tak jak rozmawiasz z przyjacielem. Z drugiej strony warto sobie raz na czas przypomnieć ten wzór i przeanalizować go, żeby nie zgubić sensu tego wszystkiego. Człowiek ma czasem tendencję do odbiegania od prostoty w swoje własne, skomplikowane teologie albo w pozorną pobożność. O tym właśnie jest cały ten fragment, w którym Jezus podaje modlitwę.
Treść powyższego postu odzwierciedla zdanie autora w chwili jego napisania. Autor zastrzega sobie prawo do zmiany zdania w przyszłości. Jeśli autor powyższego postu gada głupoty, to krzycz na niego.
#3
Dziękuję bardzo za wyjaśnienie gronostaj, chyba już rozumiem Smile
#4
(2015-10-05, 05:44 PM)jumi napisał(a): Witam, dzisiaj podczasz bielenia naszły mnie przemyślenia dlaczego w dekalogu jest czcij ojca swego i matkę swoją, a z kolei Jezus mówi nikogo nie nazywaj swoim ojcem. Czy nie jest to jakaś sprzeczność? Mam też pytanie o modlitwę "Ojcze nasz" bo orginalnie tam jest " i odpuść nam nsze winy". Czy teraz jak już wszystkie winy zostały odpuszczone (winy rozumiem jako grzechy) to mam się modlić np. odpuściłeś nam nasze winy? Wyjaśni mi ktoś ?

Widzę, że Gronostaj już Ci na pierwszą kwestię odpowiedział, więc ja tylko dorzucę swoje trzy grosze na temat odpuszczenia grzechów. Ja to postrzegam tak:
Jezus zgładził grzech świata (J 1:29). To wcale nie jest jednoznaczne ze zgładzeniem grzechów wszystkich ludzi (takiego sformułowania w Biblii nie ma). Nie widzę więc podstaw do twierdzenia, że "wszystkie winy zostały odpuszczone". Każdemu natomiast może być odpuszczone. Mało tego Paweł pisał w listach, że Kolosanom (Kol 3:13) i Efezjanom (Ef 1:7) zostało przebaczone. Warto więc się zastanowić, do kogo to pisał i czy Twoja sytuacja jest taka sama. Na podstawie różnych fragmentów z Biblii sądzę, że istotne były tu następujące elementy: uwierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, pokutowali/nawrócili się (ja wolę używać dosłownego znaczenia greckiego czasownika określającego tę czynność, czyli zmienili myślenie, w domyśle z dotychczasowego prowadzącego do śmierci na zgodne z Bożym punktem widzenia prowadzące ku życiu), a następnie na znak pokuty zostali ochrzczeni przez zanurzenie.
„Szlachet­ny człowiek wy­maga od siebie, pros­tak od innych.”
Kong Qiu znany jako Konfucjusz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości