2017-05-06, 12:53 PM
Proroctwo Daniela 11:28-30a
|
2017-05-06, 01:25 PM
Konq
Nie wiesz czy Bóg jest. Więc po co denerwujesz to o czym nie wiesz? Dobry, niedobry..... Znaczy wiesz że jakiś jest?
2017-05-06, 02:32 PM
(2017-05-06, 01:25 PM)Gerald napisał(a): Konq Nigdzie nie napisałem, że Boga nie ma. Co najwyżej, że człowiek nie jest w stanie zrozumieć jego intencji, a więc i w efekcie jego charakteru i tym samym cała wiara w Boga (w rozumieniu wyznawanie) jest bez sensu. Dotyczy to każdego Boga.
Wiem, że nie napisałeś. Taka tylko dygresja. Skoro coś jest to pomodlę się aby nie spotkało Cię coś gorszego
Bo Cię lubię
2017-05-06, 08:17 PM
(2017-05-05, 11:15 PM)mateusz napisał(a):(2017-05-05, 08:17 PM)Marek_ napisał(a): Według Biblii w wyznaczonym przez Boga czasie powróci, występująca w roli "króla północy" - Rosja (Daniela 11:29a Nowa Biblia Gdańska). Jak nie ma, poniżej wklejam dokładny cytat z Nowej Biblii Gdańskiej: (29): "A w wyznaczonym czasie wróci oraz pociągnie na południe; lecz mu się nie powiedzie jak za pierwszym i następnym razem." [Nowa Biblia Gdańska, Dn 11:29]. http://biblest.com.pl/NowaBibliaGdanska.html Źle sprawdziłeś lub nie rozumiesz o czym piszesz.
2017-05-06, 09:52 PM
Cytat: Źle sprawdziłeś lub nie rozumiesz o czym piszesz. Akurat w tym wypadku: źle sprawdziłem. Ale to nie zmienia faktu, że o Rosji nic tam nie ma :-)
2017-05-07, 08:59 AM
A gdzie w ST jest mowa z imienia o Jezusie jako Mesjaszu?
W I wieku trzeba było znać proroctwa i obserwować na kim się wypełniają. To samo dotyczy "króla północy" - Rosji, to na niej wypełniły się słowa z Dan 11:28. W czasie gdy Daniel spisywał proroctwo nawet nie istniało takie państwo jak Rosja.
2017-05-07, 09:42 AM
Cytat: A gdzie w ST jest mowa z imienia o Jezusie jako Mesjaszu? A co to ma do rzeczy? Jeśli wszędzie się będziesz kierował niedosłownym wypełnianiem proroctw, to możesz wymyślić dowolne dziwactwa. Niejaki Edgar Whisenant napisał kiedyś książkę "88 powodów, dla których koniec świata nastąpi w 1988". Opierał się oczywiście na interpretacji proroctw biblijnych. W 1989 stwierdził, że pomylił się w obliczeniach o rok. Potem zmieniał datę jeszcze kilka razy, aż w końcu dał sobie spokój albo umarł, w każdym razie temat ucichł. Harold Camping - też interpretując proroctwa - zapowiadał koniec świata 6 lat temu. Pod koniec maja musiał przesunąć datę na październik. W listopadzie musiał przeprosić. William Miller obliczył na podstawie proroctw powtórne przyjście Jezusa na 1843. Potem przedłużyli termin do marca 1844, potem do października 1844, potem dali sobie spokój. Świadkowie Jehowy identyczną akcję robili już tyle razy, że ich regularne przekładanie proroctw od XIX w. stało się przysłowiowe. I tu tkwi pytanie: w czym Twoje proroctwo jest lepsze? Skąd wiesz, że nie popełniłeś tego samego błędu naciągając proroctwa pod tezę?
2017-05-07, 02:21 PM
@Konq
Nigdzie nie napisałem, że Boga nie ma. Co najwyżej, że człowiek nie jest w stanie zrozumieć jego intencji, a więc i w efekcie jego charakteru i tym samym cała wiara w Boga (w rozumieniu wyznawanie) jest bez sensu. Dotyczy to każdego Boga. Dwojako zrozumiałam i tak się odniosę: 1. Jeśli zakładasz, że Bóg jest, nie może to być wielu bogów. Jeden z nich musi być tym prawdziwym, niezależnie od tego, jak bardzo my, ludzie, stworzeni na obraz i podobieństwo Boga, jesteśmy w stanie pojąć (lub nie) Jego charakter i intencje. Każdy następny to bożek, lepsza albo gorsza imitacja pierwowzoru. 2. Jeśli chodziło Ci o to, że być może któryś spośród bożków jest Bogiem (czyli - Bóg jest), a i tak nie ma to znaczenia, ponieważ wiara (wyznawanie) jest bez sensu, ze względu na niemożność pojęcia doskonałego Boga przez niedoskonałego człowieka, jak najbardziej mogłoby tak być, chyba że zmieniłby się kierunek. Czyli nie tylko człowiek->Bóg, a także Bóg->człowiek. Zgadza się, czlowiek nie jest w stanie zrozumieć intencji i charakteru Boga, chyba że nastapiłaby sytuacja odwrotna, czyli Bóg w jakimś stopniu zechciałby przybliżyć Siebie człowiekowi, stając się podobnym do człowieka (działając w naszym ograniczonym ciele i w naszej ziemskiej rzeczywistości).
2017-05-07, 02:57 PM
Jak co to ma do rzeczy - czy nie rozumiesz tego, że przez dokładną znajomość i szczegółową analizę możemy być pewni poprawności zrozumienia proroctw.
Oczywiście proroctwa nie zawsze należy interpretować dosłownie oraz nie zawsze kierować się niedosłownym wypełnianiem - to zależy od kontekstu wypowiedzianych słów i różnych innych aspektów. Lecz bez dokładnej wiedzy prawie każda interpretacja może wydawać się słuszna, tylko wnikliwa wszechstronna wiedza to weryfikuje i ujawnia przekłamania i oszustwa. Część proroctw jest napisana wprost i dokładnie wiadomo do czego lub kogo się odnoszą, np. na początku tej wizji w Dan 11:2 jest wprost powiedziane, że chodzi o Medo-Persję i Grecję - i to jest jasne i czytelne. Lecz dalej w Dan 11:3,4 jest przedstawiony potężny król i już nie podano dokładnie o kogo chodzi - dlatego mając wiedzę historyczną wszyscy komentatorzy są zgodni, że chodzi o Aleksandra Wielkiego. W dalszych opisach jest jeszcze trudniej zidentyfikować następnych królów, władców i wydarzenia do których odnoszą się słowa z tego proroctwa. Dlatego bez szczegółowej wiedzy historycznej, często analizy hebrajskich słów z manuskryptów oraz poznania wielu innych szczegółów biblijnych i innych nie jesteśmy w stanie być pewni poprawnej interpretacji - krótko mówić trzema odznaczać się mądrością, wnikliwością i roztropnością oraz wytrwałością w analizie (por.Dan 11:33; 12:3,4,10). Najcenniejsze słowa z proroctw są już mocno zaszyfrowane i przedstawione wieloznacznie. Dlatego ignorant nie jest w stanie samodzielnie poprawnie je zrozumieć. Zobacz do Da.12:8-10. Również Jezus mówił w przypowieściach szyfrując najcenniejsze informacje - sprawdź Mt.13:10-16. To nie przypadek, że wszystkie zaszyfrowane informacje są różnie interpretowane (por. 2Tes.2:11,12). Kto nie miłuje prawdy pogubi się w tym wszystkim. Znam te różne przepowiednie końca świata lecz ja końca swata nie zapowiadam lecz wypełnianie się proroctw i czas to zweryfikuje. Od ponad 30 lat analizuję Biblię i znam jak sądzę większość interpretacji Daniela 11 lecz wszystkie nie wytrzymują precyzyjnego sprawdzenia pod względem historycznym, większość z nich to "plagiaty" opiera się w większej lub mniejszej mierze na pierwotnych interpretacjach żydowskich. Jeżeli sam nie sprawdzisz tego osobiści to nigdy nie będziesz miał 100% pewności która interpretacja jest prawdziwa. Zawsze będziesz musiał tylko opierać się na tak zwanych autorytetach, którym ślepo musisz zaufać. A krytykując czyjś komentarz rozsądne jest najpierw samemu dobrze wniknąć w te sprawy i wykazać konkretny błąd posługując się logicznym i merytorycznym argumentem. Bo z takim podejściem to nawet jakbyś trafił na poprawny komentarz to również z niewiedzy byś go skrytykował. |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 15 gości