Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Zycie masz tylko jedno
#1
Czy zgadza się ktoś z powszechnie panującą filozofią, że życie masz tylko jedno i należy je wykorzystać jak najlepiej, jeśli nie, to dlaczego, a jesli tak to dlaczego?

No i powrócę do wątku celu i sensu życia, bo odpowiedzi nie dostałem, więc ponawiam pytanie.

Po co Bóg stworzył człowieka? Czemu człowiek ma robić rzeczy, które nie mają żadnego znaczenia po śmierci? A jeśli jakieś rzeczy mają znaczenie po śmierci, to jakie to są? Ale trapi mnie mega po co człowiek żyje na ziemi? Po co żyć skoro i tak umrzesz?
#2
Ja się zgadzam.
Dlatego, że masz tylko jedną szansę na zdanie tego egzaminu.

Nie zgadzam się natomiast, że to jest powszechnie panujące filozofia.

Na bezużyteczne pytanie po co Bóg stworzył człowiek odpowiada filozofia. Odpowiada na nie również książka "Teoria Portali", którą ma tą przewagę nad folozofią, że się ją czyta o wiele przyjemniej i można się nieraz ostro pośmiać.

Odpowiada też na nie Salomon w Biblii, ale jego odpowiedź nikogo nie zadowala. Dla filozofów jest za prosta a dla autora "Teorii Portali" jest za mało śmieszna.
#3
Czemu jest to bezużyteczne pytanie? Nie jest to fundamentalne pytanie?

A czemu życie ma być egzaminem?
#4
Cytat:Czy zgadza się ktoś z powszechnie panującą filozofią, że życie masz tylko jedno i należy je wykorzystać jak najlepiej, jeśli nie, to dlaczego, a jesli tak to dlaczego?

Ja się zgadzam z tym głównie z tego powodu, że to prawda. Faktycznie masz tylko jedno życie. No chyba, że ktoś wierzy w reinkarnację (ja nie wierzę). Ale nawet w wypadku reinkarnacji nie zachowujesz przecież osobowości z poprzedniego życia, więc ciężko mówić, że to TWOJE drugie życie.

No więc jak masz jedno podejście to trzeba je w miarę dobrze wykorzystać. Nawet dla własnej satysfakcji.

A czy coś z tego zostanie po śmierci, to mnie szczerze mówiąc z czasem coraz mniej obchodzi. Bo co to zmienia? Wszystko ma swój czas i się kiedyś kończy. Ważne, żeby trwało póki żyję, a po śmierci przecież się nie będę przejmował, czy coś zostało.

Chyba po prostu wyrosłem z rozterek egzystencjalnych ;-)
#5
bartekulka

Wg Biblii Bóg Jehowa stwarzając człowieka na Ziemi dał mu możliwość życia wiecznego i wykonywania woli Bożej. W doskonałych warunkach, z ciekawą, sensowną pracą i wszystkimi przyjemnościami i radościami z tego płynącymi.
I to jest właśnie pełny sens życia człowieka.
Warunkiem było tylko to, że to Bóg ustala normy (tego co jest dobre i złe), których człowiek nie może przekraczać.  (Rodzaju 2:15-17)
Sprawa została jasno postawiona od początku.
Konsekwencją grzechu miała być śmierć.
Potem Bóg jeszcze dopowiedział, że będzie się to wiązało z „obróceniem w proch”, niebytem. (Rodzaju 3:19)
Chyba po to by Adam nie dał sobie wklepać, że po śmierci z automatu przeniesie się w jakieś lepsze - albo gorsze - miejsce. Smile

Bóg tworzył z własnej nieprzymuszonej wolnej woli. Kierował się - jak mówi Biblia - miłością. Podobnie z wolną wolą został uczyniony człowiek i stworzenia duchowe. Dopóki kierowali się podobnymi przymiotami i wpływało to na ich wybory, to wszystko sensownie się kręciło.
To w jakim stanie obecnie się znajdujemy jest wynikiem tego, że postanowili, iż wolą sami wybierać co będzie dla nich wygodniejsze, co przyjemniejsze i co „lepsze”.
Egoistycznie i głupio poparli buntownika i wybrali działanie po którym oczekiwali, że „staną się jak Bóg” i sami będą ustalać co jest dobre, a co złe. (Rodzaju 3:5)
No i ustalają...
Głupio to ludziom wychodzi, ale ciągle - wbrew temu co Biblia mówi o tym czego oczekuje Bóg - kombinują po swojemu. A to patriotyzm, nacjonalizm stawiają wyżej od miłości i jedności, a to twierdzą, że ograniczenia co do sexu wprowadzone przez Boga są złe, a to jakaś partia obiecuje lepsze warunki od tego co zapowiada Bóg...Itp itd...
Nawet najczęściej występujące formy oddawania czci Bogu „ulepszyli” tak, że teraz skupiają się prawie wyłącznie na rytuałach i świętowaniu (przypadkowo w prawie identyczny sposób jak wcześniej poganie?)zamiast na działaniu zgodnym z wolą Bożą przedstawioną w Biblii.
Albo druga skrajność - biegają za „duchowymi mocami”, traktowanymi jak jakieś skile w grze rpg służące do naprawiania na około tu i teraz. Tak się na tym skupiają, że to co naprawdę ważne idzie w odstawkę.
Czy takie coś to nadal jest wiara, czy raczej brak wiary, że Bóg poprzez Jezusa może to zrobić i zrobi to w zaplanowanym czasie?
Bo sytuacja ma ulec definitywnej zmianie gdy na Ziemi, podobnie jak w niebie znowu zacznie się dziać wola Boża pod rządami Królestwa Bożego.
O tym uczył Jezus, miało to być widoczne w życiu Jego uczniów, a nawet stanowić jeden z głównych elementów modlitw/rozmów z Ojcem (Mat 6:10).
Choć już wcześniej wierni prawdziwemu Bogu ludzie wierzyli że tak będzie (np: Ps 37:29; Daniela 2:44)

Czas zanim człowiek będzie mógł żyć znowu w pełni sensownie i szczęśliwie, gdy znikną cierpienia i śmierć (Objawienia 21:3,4) najrozsądniej wykorzystać najpierw na poznawanie Boga Jehowy, Jezusa i tego czego od nas oczekują. (Jana 17:3) Ważne jest to, bo przez wieki proste wytłumaczenie kim jest Bóg i czego od nas wymaga obrosło w wiele pogańskich naleciałości. Trzeba wrócić do źródła i sprawdzać wszystko w Piśmie Świętym.

Od poznania, zrozumienia, uwierzenia i wynikających z tego KONIECZNYCH działań -  i tego czy są zgodne z wolą Bożą - będzie zależeć czy otrzymamy życie wieczne.
Tak też możemy pokazać czy popieramy Boże zwierzchnictwo.
I to jest sens życia na dzisiaj.
#6
Moja odpowiedź była lepsza.
Bo krótsza.
#7
eee tam
wcale nie lepsza Wink
bo np. nie wyszło Ci, że najpierw staniesz się jedynie prochem, nie zostaniesz przeniesiony z automatu w miejsce jakiekolwiek, w efekcie zupełnie znikniesz (niebyt), a jak już będzie można żyć sensownie i szczęśliwie, to jako istota nieistniejąca tak żyć będziesz
#8
Pitupitu,
Racja, tyle pisałem, a nie wspomniałem o zmartwychwstaniu. (np Jana 5:25-29)
Dzięki za czujność, miło wiedzieć, że czytasz Smile
#9
Czemu jest to bezużyteczne pytanie, po co Bóg stworzył człowieka, czy to tylko taka ironia?

Dlaczego mam tą jedną szansę na zdanie egzaminu i czemu życia należy tak nazywać, skoro jest koncepcja, że istnieje życie po śmierci, to czy stwierdzeni, że życie masz tylko jedno nie jest fałszywe?
#10
Jaki jest sens życia dla każdego człowieka, taki ogólny, uniwersalny, powszechny?

Dla każdego, takiego gościa żyjącego 3 tys lat temu i tego, który będzie żył za 100 lat?


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości