Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Nawrócenie. Od zera.
#11
JeszczeNieChrzescijanin
Co masz na myśli pisząc „nawrócić się”?
Bardzo różnie jest to rozumiane
#12
(2020-10-30, 08:21 PM)Konq napisał(a):
(2020-10-30, 06:32 PM)JeszczeNieChrzescijanin napisał(a): 2. Czy znacie osoby które faktycznie poprzez czytanie tylko Biblii się nawrócili, spotkali Jezusa, poczuli, że jest? Jak to się odbywało.

Miałem się nie udzielać w tej dyskusji, ale proszę moje słowa potraktować z punktu widzenia Ateisty Wierzącego. Nie znam nikogo, kto przez czytanie Biblii się nawrócił, znam za to masę osób, włącznie z sobą samym, którzy właśnie przez lekturę Biblii, przestali być wierzącymi. Jeśli dodatkowo przeczytasz także kilka innych "świętych ksiąg" innych wyznań, to raczej gwarantowana droga do porzucenia wiary, przynajmniej chrześcijańskiej.

Większość osób, które spotkasz na tym forum, to osoby które stały się Chrześcijanami właśnie poprzez duchową zmianę. Większość osób, które przeczytały Biblię to osoby, które podeszły do niej już w z innym podejściem i interpretacją niż robiły to wcześniej (będąc np. Katolikami). Oczywiście mogę się mylić, ale  wymowne milczenie w tym temacie raczej mnie utwierdza. Sam zresztą obserwuję ten wątek z ciekawością, czy ktoś się przyzna, co było najpierw jajko (oświecenie), czy kura (lektura)?
Może ja jestem taką osobą, jako były katolik nawróciłem się na prawdziwego Chrystusa i prawdziwe chrześcijaństwo pomimo nauki Kościoła Katolickiego, a nie w jej wyniku, a pomogło mi czytanie i studiowanie Biblii. 
Według chrześcijaństwa Biblia jest źródłem prawdy o Bogu, więc albo ją usłyszysz od chrześcijanina albo wyczytasz z Biblii.
#13
(2020-10-26, 11:56 PM)JeszczeNieChrzescijanin napisał(a): 1. Czy powód przez który człowiek chce nawrócenia lub kontaktu z Bogiem jest ważny?
Jeżeli człowiek jest świadomy tego "powodu" to z pewnością jest on ważny. A ludzie dzielą się na takich, którzy w to wierzą i nie wierzą.
A to jeden z powodów:
"Błogosławiony niech będzie Bóg i Ojciec naszego Pana Jezusa Chrystusa, który według swego wielkiego miłosierdzia zrodził nas na nowo do żywej nadziei przez wskrzeszenie Jezusa Chrystusa z martwych; (4) Do dziedzictwa niezniszczalnego i nieskalanego, i niewiędnącego, zachowanego w niebie dla was; (5) Którzy jesteście strzeżeni mocą Boga przez wiarę ku zbawieniu, przygotowanemu do objawienia się w czasie ostatecznym. (6) Z tego się radujecie, choć teraz na krótko, jeśli trzeba, zasmuceni jesteście z powodu rozmaitych prób; (7) Aby doświadczenie waszej wiary, o wiele cenniejszej od zniszczalnego złota, które jednak próbuje się w ogniu, okazało się ku chwale, czci i sławie przy objawieniu Jezusa Chrystusa; "(1P1)


(2020-10-26, 11:56 PM)JeszczeNieChrzescijanin napisał(a): 2. Czy znacie osoby które faktycznie poprzez czytanie tylko Biblii się nawrócili, spotkali Jezusa, poczuli, że jest? Jak to się odbywało. 
Znam osoby, które przez czytanie Biblii się nawróciły, ponieważ zaczęli wprowadzać wyczytane prawdy Biblijne w swoje życie - ten etap można też nazwać uwierzeniem w Boga opisanego w Biblii. Sam początek objawia się zazwyczaj wyznaniem Bogu swoich grzechów i oddaniem Jemu swojego życia, co się wiąże też z pełnym zaufaniem do Niego. Oczywiście drogi nawrócenia są różne, bo ludzie mają różne doświadczenia i problemy. Ostatecznie Bóg dokonuje zmiany tzw. metanoji i daje zrozumienie na wiele rzeczy związanych z indywidualnymi okolicznościami(grzesznymi/niewłaściwymi) nawróconego, dlatego jednym z elementów przemiany jest odczuwanie przez ludzi potrzeby zmiany swojego życia i zachowań na Biblijne(o jakich naucza Biblia). A odnośnie konkretów, to na przykład chrześcijanie zaczynają wyraźnie rozróżniać legalizm religijny od nauki Jezusa i wiele innych. Poczytaj też świadectwa nawrócenia, u niektórych ludzi Bóg dokonuje cudów, uzdrowień, z nałgów, itd. Poszukaj zdrowej społeczności chrześcijańskiej to odpowiedzą na wiele pytań. 

(2020-10-26, 11:56 PM)JeszczeNieChrzescijanin napisał(a): 3. Skąd wiesz, że wierzysz? Jestem osobą która nie jest bardzo emocjonalna, prawie wcale(coś jak z tym memem). Nie czuję "podniecenia" przez to, że znajdę coś ciekawego/odkrywczego dla mnie w Biblii. 
Przekonuje się, że to nie jest tylko zwykła książka. Jednak jest to zbyt mało. Jeżeli coś znajdę nawet naprawdę ciekawego to niestety ale prócz "Aha!" nic więcej nie towarzyszy. 
Moim zdaniem wiara przejawia się u każdego człowieka podobnie. Jeżeli w coś wierzysz, to zazwyczaj idą za tym twoje czyny i słowa, czyli przekonania, albo inaczej - światopogląd, to praktyczna strona. I czujesz wewnętrzne przekonanie, chrześcijanie nazywają to sumieniem.
Analogicznie, jeżeli chodzi o "wiarę w Boga", to nabierzesz wtedy chrześcijańskich przekonań i wartości, i wprowadzisz je w życie. Sumienie ciebie przekona o wierze w Boga.
Natomiast by uwierzyć, to może właśnie przekonanie, że "nie jest to zwykła książka" np. zapoznając się z historią jej powstania, a więc ze świadectwami jakie Biblii wystawili ludzie na przestrzeni czasów od kiedy ją spisywano. Wiara chrześcijańska opiera się na świadectwach ludzi, na świadectwach działania Boga w ludziach i ich życiu.
List Do Hebrajczyków rozdział 11 podaje przykłady czym jest "wiara".

Oczywiście Biblia nie jest przejawem wiary w zjawiska nadprzyrodzone, tylko je opisuje, przez to czasami oczekuje się od niej czegoś więcej niż tego, do czego została napisana. Można też podejść do Biblii jak kolejnej książki religijnej lub ciekawej literatury i wolnym wyborem nie uwierzyć w świadectwa w niej opisane, dlatego po przeczytaniu Biblii ludzie też nie nawracją się na Boga.

(2020-10-26, 11:56 PM)JeszczeNieChrzescijanin napisał(a): 4. Gdzieś mi przemknęło, że wiara od Boga pochodzi. Czyli mam prosić Boga/Ducha o to aby dał mi wiarę kiedy nawet gdy gadam do Boga to nie czuje, że on słucha. Po prostu gadam i tyle. Czy jest to jeden tylko fragment czy jest ich więcej ( Aby coś było prawdą no to dwóch lub trzech świadków w Biblii) i czy należy go dosłownie rozumieć?
Biblia uczy, że wiara bierze się z słuchania(Słowa Bożego). Wiara chrześciajńska opiera się na świadectwach ludzi (o Jezusie, wydarzeniach, zjawiskach, znakach, cudach) opisanych w Słowie Bożym pochodzącym od Boga i poświadczonym przez ludzi, na przykład:
"(25) I powiedzieli mu inni uczniowie: Widzieliśmy Pana. Lecz on powiedział do nich: Jeśli nie zobaczę na jego rękach śladów gwoździ i nie włożę mego palca w ślady gwoździ, i nie włożę mojej ręki w jego bok, nie uwierzę. (26) A po ośmiu dniach jego uczniowie znowu byli w domu, a Tomasz z nimi. I przyszedł Jezus, gdy drzwi były zamknięte, stanął pośrodku i powiedział: Pokój wam. (27) Potem powiedział do Tomasza: Włóż tu swój palec i obejrzyj moje ręce, wyciągnij swoją rękę i włóż ją w mój bok, a nie bądź bez wiary, ale wierz. (28) Wtedy Tomasz mu odpowiedział: Mój Pan i mój Bóg! (29) Jezus mu powiedział: Tomaszu, uwierzyłeś, ponieważ mnie ujrzałeś. Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli. (30) I wiele innych cudów uczynił Jezus na oczach swoich uczniów, które nie są napisane w tej księdze. (31) Lecz te są napisane, abyście wierzyli, że Jezus jest Chrystusem, Synem Bożym, i abyście wierząc, mieli życie w jego imieniu."(J20)

Podsumowując - Wiara(chrześcijańska) pochodzi od Boga, bo to Jezus przyszedł na świat i sam zaświadczył swoim życiem o Bogu Ojcu - A Biblia, szczególnie NT to opisuje - czyli w jaki sposób Jezus przekonywał/pokazywał aby uwierzyć w Boga/o istnieniu Boga.
#14
@Przeemek

Cytat:Może ja jestem taką osobą, jako były katolik nawróciłem się na prawdziwego Chrystusa i prawdziwe chrześcijaństwo pomimo nauki Kościoła Katolickiego, a nie w jej wyniku, a pomogło mi czytanie i studiowanie Biblii.

I pewnie wcale nie dla tego, że od urodzenia byłeś chrześcijaninem (bo katolicyzm to jest chrześcijaństwo) jako domyślną świętą księgę uważałeś chrześcijańską Biblię.
Może jeszcze powiesz, że pozostaniu protestantem nie odrzuciłeś z katolickiej wersji Biblii dokładnie wszystkich tych ksiąg które odrzucają protestanci?
Wink

Cytat:Według chrześcijaństwa Biblia jest źródłem prawdy o Bogu, więc albo ją usłyszysz od chrześcijanina albo wyczytasz z Biblii.
A ja uważam, że jest zupełnie inaczej.
Jakby tak wziąć ludzi z dowolnego kościoła, szczególnie takich z krótkim stażem i pozamykać ich w osobnych pokojach z Biblią a następnie zadawać różne pytania na temat prawdy o Bogu to jak myślisz, czy wszyscy podali by ci tą samą prawdę, czy nie?
Ja mówię, że nie. Dlatego właśnie jest tyle różnych kościołów opartych rzekomo tylko na Biblii.
Dlatego potrzebni są pastorzy i leaderzy bo ostatecznie w każdym kościele to oni są autorytetem a nie Biblia.
#15
(2020-11-04, 05:22 PM)Eliahu napisał(a): I pewnie wcale nie dla tego, że od urodzenia byłeś chrześcijaninem (bo katolicyzm to jest chrześcijaństwo) jako domyślną świętą księgę uważałeś chrześcijańską Biblię.
Może jeszcze powiesz, że pozostaniu protestantem nie odrzuciłeś z katolickiej wersji Biblii dokładnie wszystkich  tych ksiąg które odrzucają protestanci?
Wink
W gwoli ścisłości Katolicy podają się za chrześcijan, każdy może tak zrobić, co nie oznacza, że nim rzeczywiście będzie.
Jest fundamentalna różnica między katolicyzmem chrześcijańskim - religią, a chrześcijaństwem opierającym się tylko na Biblii, Słowie Bożym - gdzie nie zawsze odznaczają się tym nawet denominacje protestanckie.
Katolicyzm opiera wiarę na ludziach - Tradycji(kulty, rytuały, obrzędy, itd.) i na Słowie Bożym, więc z definicji nie są tylko wyznawcami Chrystusa i Boga, ale i pomysłów wprowadzonych przez ludzi do ich tradycji w Kościele - to nie jest prawdziwe chrześcijaństwo o jakim głosił Jezus.
A księgi deuterokanoniczne odrzuciłem jako księgi objawienia Bożego.

(2020-11-04, 05:22 PM)Eliahu napisał(a): A ja uważam, że jest zupełnie inaczej.
Jakby tak wziąć ludzi z dowolnego kościoła, szczególnie takich z krótkim stażem i pozamykać ich w osobnych pokojach z Biblią a następnie zadawać różne pytania na temat prawdy o Bogu to jak myślisz, czy wszyscy podali by ci tą samą prawdę, czy nie?
Ja mówię, że nie. Dlatego właśnie jest tyle różnych kościołów opartych rzekomo tylko na Biblii.
Dlatego potrzebni są pastorzy i leaderzy bo ostatecznie w każdym kościele to oni są autorytetem a nie Biblia.
Dlatego, że przypisujesz Biblii cechy których nie posiada. Np. Bóg w Biblii nigdy nie obiecywał, że jak przeczytasz Jego objawienie zawarte w Piśmie, to wszyscy będziemy jednogłośnie, przy założeniu krótkiego stażu, mówić tak samo o prawdach/treściach i kontekstach tych treści w niej zawartych.
Biblia również uczy, że jej pełne zrozumienie otrzymuje się od Boga, a więc to też ma wpływ na jej intepretacje i zależy indywidualnie od podejścia człowieka.

Dlatego analogicznie by było jak z każdą inną książką powyżej 1000 stron, ludzie z krótkim stażem nie byli by w stanie podawać tych samych prawd w niej zawartych. Dlatego potrzebni są np. nauczyciele, znawcy tematu danej książki/literatury.

Poza tym brak zrozumienia Biblii szczególnie na początku jej czytania i przed "nawróceniem" nawet powinien się różnić i nie świadczy to wcale o fałszywości Biblii, czy fałszywości prawdy o Bogu jaką oan opisuje, tylko świadczy o czytelnikach.
#16
@Przeemek

Cytat:W gwoli ścisłości Katolicy podają się za chrześcijan, każdy może tak zrobić, co nie oznacza, że nim rzeczywiście będzie.
Jest fundamentalna różnica między katolicyzmem chrześcijańskim - religią, a chrześcijaństwem opierającym się tylko na Biblii, Słowie Bożym - gdzie nie zawsze odznaczają się tym nawet denominacje protestanckie.
Katolicyzm opiera wiarę na ludziach - Tradycji(kulty, rytuały, obrzędy, itd.) i na Słowie Bożym, więc z definicji nie są tylko wyznawcami Chrystusa i Boga, ale i pomysłów wprowadzonych przez ludzi do ich tradycji w Kościele - to nie jest prawdziwe chrześcijaństwo o jakim głosił Jezus.
A księgi deuterokanoniczne odrzuciłem jako księgi objawienia Bożego.

Kto powiedział, że skoro Katolicyzm opiera wiarę na ludziach - Tradycji(kulty, rytuały, obrzędy, itd.) i na Słowie Bożym, więc z definicji nie są tylko wyznawcami Chrystusa i Boga, ale i pomysłów wprowadzonych przez ludzi do ich tradycji w Kościele to nie jest prawdziwym chrześcijaństwem? Biblijni chrześcijanie.
A kto powiedział, że prawdziwe chrześcijaństwo ma być oparte tylko na Biblii? Biblijni chrześcijanie.
Kto powiedział, że należy odrzucić księgi deutrokanoniczne? Biblijni chrześcijanie.

Czyli można to podsumować tak, że biblijni chrześcijanie mają rację bo sami tak mówią.
Widzisz absurd tego podejścia? Jeśli nie widzisz to patrz na to:

W gwoli ścisłości "biblijni" podają się za chrześcijan, każdy może tak zrobić, co nie oznacza, że nim rzeczywiście będzie.
Jest fundamentalna różnica między biblijnym chrześcijaństwem - opierającym się tylko na Biblii, Słowie Bożym - gdzie nie zawsze odznaczają się tym nawet denominacje protestanckie a Katolicyzmem.
Biblijni chrześcijanie odrzucają Tradycję (kulty, rytuały, obrzędy, itd.) a więc z definicji nie są wyznawcami nauki Jezusa przekazywanej przez Kościół który on założył - to nie jest prawdziwe chrześcijaństwo o jakim głosił Jezus.

Cytat:Dlatego, że przypisujesz Biblii cechy których nie posiada. Np. Bóg w Biblii nigdy nie obiecywał, że jak przeczytasz Jego objawienie zawarte w Piśmie, to wszyscy będziemy jednogłośnie, przy założeniu krótkiego stażu, mówić tak samo o prawdach/treściach i kontekstach tych treści w niej zawartych.
Biblia również uczy, że jej pełne zrozumienie otrzymuje się od Boga, a więc to też ma wpływ na jej intepretacje i zależy indywidualnie od podejścia człowieka.

Dlatego analogicznie by było jak z każdą inną książką powyżej 1000 stron, ludzie z krótkim stażem nie byli by w stanie podawać tych samych prawd w niej zawartych. Dlatego potrzebni są np. nauczyciele, znawcy tematu danej książki/literatury.

Poza tym brak zrozumienia Biblii szczególnie na początku jej czytania i przed "nawróceniem" nawet powinien się różnić i nie świadczy to wcale o fałszywości Biblii, czy fałszywości prawdy o Bogu jaką oan opisuje, tylko świadczy o czytelnikach.

Nie, to ty przypisujesz Biblii to, że może ona stanowić sama w sobie źródło prawdy o Bogu. Ja to odrzucam i twierdzę, że przy odrobinie inwencji można używając Biblii "udowonić" bardzo wiele różnych, fundamentalnie sprzecznych ze sobą nauk. Mam nawet na to dowody w postaci wszystkich tych dziesiątek różnych wyznań które wszystkie twierdzą, że opierają siętylko o Biblię. No i oczywiście wszystkie twierdzą, że zrozumienie jej pochodzi od Boga i to właśnie im Bóg tego zrozumienia udzielił. Tymi innym nie udzielił albo udzielił mniej...
#17
(2020-11-04, 06:32 PM)Eliahu napisał(a): Kto powiedział, że skoro Katolicyzm opiera wiarę na ludziach - Tradycji(kulty, rytuały, obrzędy, itd.) i na Słowie Bożym, więc z definicji nie są tylko wyznawcami Chrystusa i Boga, ale i pomysłów wprowadzonych przez ludzi do ich tradycji w Kościele to nie jest prawdziwym chrześcijaństwem? Biblijni chrześcijanie.
Nikt nie musi nic mówić, można to wyczytać w Biblii. To Biblia naucza aby nie dodawać nic, a więc nauk, tradycji, itd. do słowa objawionego przez Boga. Lub oddawać cześć Bogu w sposób wprost sprzeczny z naukami jakie Biblia opisuje, a kto tak robi, to nie wyznaje prawdziwej wiary chrześcijańskiej, tylko tworzy własną.
Fundamentem chrześcijaństwa, a więc i Kościoła jest Jezus i apostołowie, to oni założyli Kościół i to apostołom została objawiona tajemnica, którą nam przekazali i zostało to spisane w Biblii, a nie w nieweryfikowalnych tradycjach ludzi, jak wspomniana tu Tradycja katolicka nie posiadająca statusu objawienia Bożego.

Dlatego w kwestii katolików........ czy Jezus i apostołowie nauczali i nauczają w Biblii, że Kościół posiada papieża? Nawet taki termin nie istniał jeszcze długo po śmierci ostatniego apostoła. Czy Jezus i apostołowie zakładając Kościół i budując chrześcijaństwo, nauczali by chrześcijanie dokonywali transubstancjacji podczas Wieczerzy Pańskiej, a Jezus będzie zamieniał kawałek opłatka w swoje ciało? Czy Jezus i apostołowie nauczali o Matce Kościoła? Czy nauczali, aby chrześcijanie oddawali cześć Maryi i modlili się do zmarłych? Czy nauczali aby chrzcić dzieci? Czy nauczali o odpustach które darowuje Kościół zarówno zmarłym jak i żywym? Ba.. nawet katolicy zafaszowali naukę zbawienia z łaski, gdzie nie występuje brak takiego rozumienia Biblii w żadnej protestanckiej denominacji.
Tyle się tego namnożyło, że można wymieniać bez końca...... A to właśnie świadczy i skłania każdego kto przeczyta Biblię do wniosku, że katolicy nie wyznają takiej wiary o jakiej nauczali Jezus i apostołowie, a więc nie wyznają prawdziwej wiary chrześcijańskiej.  

Twoje argumenty bierzesz z powietrza, wypowiadasz się na temat chrześcijaństwa, a wygląda na to, że mało o nim wiesz.

(2020-11-04, 06:32 PM)Eliahu napisał(a): A kto powiedział, że prawdziwe chrześcijaństwo ma być oparte tylko na Biblii? Biblijni chrześcijanie.
Kto powiedział, że należy odrzucić księgi deutrokanoniczne? Biblijni chrześcijanie.
To chrześcijanie zakładający Kościół, a przede wszystkim Jezus i apostołowie pokazali, że jedynym autorytetem w życiu chrześcijanina winno być objawienie Boże, które do dzisiaj przetrwało tylko w kanonach Biblii.  

(2020-11-04, 06:32 PM)Eliahu napisał(a): Czyli można to podsumować tak, że biblijni chrześcijanie mają rację bo sami tak mówią.
Jak stawiasz tezy oderwane od chrześcijańskich podstaw którymi się kierują, to później wychodzą Tobie takie dziwactwa lub absurdy.

(2020-11-04, 06:32 PM)Eliahu napisał(a): Widzisz absurd tego podejścia? Jeśli nie widzisz to patrz na to:

W gwoli ścisłości "biblijni" podają się za chrześcijan, każdy może tak zrobić, co nie oznacza, że nim rzeczywiście będzie.
Jest fundamentalna różnica między biblijnym chrześcijaństwem -  opierającym się tylko na Biblii, Słowie Bożym - gdzie nie zawsze odznaczają się tym nawet denominacje protestanckie a Katolicyzmem.
To protestanci stworzyli takie pojęcia jak Sola Scriptura, jeżeli twierdzisz, że są protestanci którzy nie zawsze odznaczają się tym, że nie opierają się tylko na Biblii - Słowie Bożym jako jedynym autorytecie Bożym, to nawet ich nie można nazywać protestantami, a co dopiero chrześcijanami...... to raz,

Dwa, każdy może podać się za chrześcijan, ale kwestia wiary chrześcijańskiej i świadectwa Ducha Świętego w wierzącym, a zwłaszcza w nauczycielach Słowa, jest ściśle związana z życiem wyznawcy Chrystusa. Chrześcijaństwo jest jedyną "religią/wyznaniem" na świecie, w której nauka musi być ściśle powiązana z życiem praktycznym aż do potępienia wiecznego włącznie. Kto w Kościele podaje się za chrześcijanina lub chce nauczać wiary chrześcijańskiej, jego uczynki muszą pokazywać, że żyje zgodnie z Ewangelią głoszoną przez Chrystusa i apostołów. Czyli szególnie wydając "Owoce Ducha godne upamiętania...", a świadectwo Ducha jest świadectwem Jezusa którego brzmi Słowo Boże - a już od śmierci ostaniego apostoła jest nim tylko Biblia.

(2020-11-04, 06:32 PM)Eliahu napisał(a): Biblijni chrześcijanie odrzucają Tradycję (kulty, rytuały, obrzędy, itd.) a więc z definicji nie są wyznawcami nauki Jezusa przekazywanej przez Kościół który on założył - to nie jest prawdziwe chrześcijaństwo o jakim głosił Jezus.
No rzeczywiście......, jeżeli odrzucisz Tradycję, czyli takie wymysły jak narzucanie Kościołowi autorytetu papieża, o czym nawet wspólny korzeniami z katolikami od samego początku powstania Kościół Prawosławny wie, że to niechrześcijańska bujda, do tego Kult Maryi i Świętych, i wiele innych katolickich Tradycyjnych naleciałości, o których w ogóle nie nauczał ani Jezus, ani apostołowie - zakładając fundament i doktryny wiary chrześcijańskiej, to z definicji nie będą wyznawać nauk Jezusowych?

Jednak musisz na nowo poznać definicje prawdziwego chrześcijaństwa, bo narazie stawiasz same chybione tezy i wnioski na nich oparte.

(2020-11-04, 06:32 PM)Eliahu napisał(a): Nie, to ty przypisujesz Biblii to, że może ona stanowić sama w sobie źródło prawdy o Bogu. Ja to odrzucam i twierdzę, że przy odrobinie inwencji można używając Biblii "udowonić" bardzo wiele różnych, fundamentalnie sprzecznych ze sobą nauk. Mam nawet na to dowody w postaci wszystkich tych dziesiątek różnych wyznań które wszystkie twierdzą, że opierają siętylko o Biblię. No i oczywiście wszystkie twierdzą, że zrozumienie jej pochodzi od Boga i to właśnie im Bóg tego zrozumienia udzielił. Tymi innym nie udzielił albo udzielił mniej...
Przy odrobinie inwencji i może trochę dłuższego tekstu z odpowiednio udziwnionym stylem literackim, to nawet z przepisu na ciasto z bitą śmietaną możesz zrobić religię, udowadniać na nim wiele różnych rzeczy lub sprzecznych ze sobą tez i prawd - człowiek jak chce to potrafi, a ilość religii powstałych na świecie jest niezbitym dowodem na możliwości twórcze ludzi na tworzenie sobie bogów, kultów i sekt, tradycji i doktryn.

Fundamentem chrześcijaństwa jest objawienie Boże, które posiada tylko dzisiejsza Biblia, a więc tylko ona może być jedynym autorytetem możliwym do zweryfikowania, a przy takiej ilości stron, ilości stylów literackich, metafor i alegorii każdemu błędy w intepretacji się zdarzą, dopóki nie zapozna się z Biblią dokłanie - jak z każdą inną książką o tylu stronach i podobnego pokroju - więc nie wymyślaj sztucznych argumentów, że każdy człowiek jednomyślnie winien wszystko od razu z niej wyczytać, bo sam byś nawet nie był w stanie tego zrobić.

Jak będziesz miał nieszczere intencje to rzeczywiście z Biblii możesz powyciągać co sobie żywnie wymyślisz, ale analogicznie to samo można zrobić z każdą inną książką podobnego pokroju, więc nic nowego nie udowadniasz taką argumentacją w odniesieniu do przesłania prawdy o Bogu jaką niesie Biblia.

To ja Ci udowodnię, że jak weźmiesz np. NT i uczciwie zapoznasz się z tekstem, to wyczytasz w nim taki sam fundament chrześcijaństwa, jaki wyczytują z niego inne denominacje protestanckie wyznające np. reformacyjne Sola. Czyli między innymi, że zbawienie można osiągnąć z łaski przez wiarę w Jezusa, że jest on Bogiem i umarł za nasze grzechy na krzyżu. Denominacje co do absolutnego fundamentu chrześcijaństwa istotnego dla poznania Boga i otrzymania ofiarowanego zbawienia się zgadzają, a to, że jedna denominacja zinterpretowała i pościć będzie w czwartki, a inna, że będzie gromadzić się w niedzielę i piątki, to nie narusza prawd wiary jakie ustalił Jezus i apostołwie. Tak samo każda denominacja wyczyta i dowie się, że Bóg jest stworzycielem świata, że jest wszechmocny i wszechpotężny, czy wszechobecny i wiele innych takich samych cech o Bogu, więc nie jest tak, że wyczyta o Nim kompletnie inne prawdy, chyba że zrobią to celowo.
Jak denominacje podchodzą do czytania Biblii by dowiedzieć się z niej prawdy o Bogu, to ją tam znajdą, a jak podejdziesz do Biblii z wstępnymi założeniami, które zamierzasz w niej znaleźć, a nie to co rzeczywiście Biblia opsiuje, to będziesz miał zawsze różnicę zdań. Do czytania Biblii trzeba się troszkę przygotować i troszkę o niej wiedzieć, by kompletnie nie rozjechać się z prawdami jakie opisuje.
#18
Przeemek
Co znaczy wg Ciebie:
1 - nawróciłem się na prawdziwego Chrystusa i prawdziwe chrześcijaństwo
2 - co to znaczy być „wyznawcą Chrystusa”
3 - czym jest „prawdziwe chrześcijaństwo”

Przeróżne definicje słyszałem na ten temat...
#19
Jako Biblijnie wierzący zawsze kieruje się wyjaśnieniami Biblii jeżeli je posiada.
(2020-11-05, 10:52 AM)Daniel napisał(a): Przeemek
Co znaczy wg Ciebie:
1 - nawróciłem się na prawdziwego Chrystusa i prawdziwe chrześcijaństwo
To znaczy uwierzyć w nauki Chrystusa, tego Chrystusa który żył i umarł na początku naszej ery, jakiego zna historia, zaświadczają o Nim chrześcijanie z tamtego czasu i jest opisany na kartach Biblii.
Prawdziwe Chrześcijaństwo to te opisane w Biblii, a o którym zaświadczają również źródła pozabiblijne, jak starożytni pisarze np. historyk Józef Flawiusz.

(2020-11-05, 10:52 AM)Daniel napisał(a): 2 - co to znaczy być „wyznawcą Chrystusa”
To osoba wyznająca nauki i wiarę w Chrystusa opisanego w Biblii

(2020-11-05, 10:52 AM)Daniel napisał(a): 3 - czym jest „prawdziwe chrześcijaństwo”
Pierwszy raz tak ich nazwano w Dziejach:
"(26) A gdy go znalazł, przyprowadził go do Antiochii. Przez cały rok zbierali się z tym kościołem i nauczali wielu ludzi. W Antiochii też po raz pierwszy uczniów nazwano chrześcijanami[5546 χριστιανους christianous]. "(Dz11)
To te oryginalne, które należy do jego założycieli.

Każdy wyznający wiarę w Chrystusa opisanego w Biblii i podążający Jego nauką, tak jak robili to jego uczniowie i apostołowie również opisani w Biblii, to tacy są prawdziwym chrześcijaństwem - w końcu to oni je założyli i to oni są fundamenetem chrześcijaństwa. Jak widać w Antochii tak ich nazwano pierwszy raz, więc to oni reprezentują te oryginalne, a więc i prawdziwe, czy pierwotne/pierwsze chrześcijaństwo i nie ma innego.    

Słowo chrześcijanin oznacza naśladowcę, ucznia jak sugeruje fragment powyżej. A pochodzi od greckiego Christos - pomazaniec, namaszczony.
#20
Przeemek
Jestem przekonany, że myślimy o tym samym Chrystusie, ale bardziej mi chodziło o to co masz na myśli pisząc „nawróciłem się”.
Piszesz o wierze, która się z tym wiąże. Racja.
Co to znaczy „uwierzyć w (nauki)Chrystusa”?

Kolejna sprawa, co to znaczy „wyznawać nauki” Chrystusa.

Odnośnie zboru w I wieku kierowanego przez apostołów to kwestia tego czy naśladowali Jezusa wydaje mi się akurat jasna.
Uważam, że tak.
To jak ich nazywali zmieniało się jednak wiec wydaje mi się, że nie ma to aż takiego znaczenia.
Co dzisiaj będzie oznaczało NAŚLADOWANIE Jezusa?
Czy rzeczywiście każdy kto w jakiś dowolnie zdefiniowany przez siebie - albo grupę ludzi - sposób „wyzna wiarę w Chrystusa” automatycznie zostaje Jego naśladowcą?


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości