2016-03-22, 04:36 PM
(2016-03-22, 03:54 PM)gronostaj napisał(a): To chyba właśnie tak, jak z tym ostrym nożem. Lepiej, żeby nauczył się na odciętym uchu i przy Jezusie, który go skarci i naprawi, niż gdyby później rozpłatał człowieka na pół.
Tak czasem bywa, że trochę cierpienia teraz może zaoszczędzić więcej cierpienia później. Piotr popełnił błąd, wszyscy świadkowie dostali nauczkę, a zgraja zobaczyła świadectwo, że Jezus nie jest byle wywrotowcem. W dłuższej perspektywie suma szczęścia w narodzie się zwiększyła.
O czym ty bredzisz? Facet był być może był kochającym ojcem rodziny, zarywającym nocki w straży miejskiej. Dostał rozkaz doprowadzenia pod sąd człowieka i poszedł go wykonać. Nagle z ekipy Jezusa ktoś się na niego rzuca i obcina mu kawałem ciała. Ale to przecież on jest winny, tak? I to jemu należała się nauczka?