Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Dary duchowe dziś, fakt czy pobożne życzenia?
#18
Dary sa...sa i nie istnialy tylko na poczatku chrzescijanstwa- istnieja, jak i istnieje ich Dawca- Duch Swiety :-).
Jak zostanie zabrany to i darow nie bedzie :-) ale jak na razie ciagle jest na ziemi od dnia Piecdziesiatnicy.

Problem polega na tym, ze sie gasi Ducha Swietego albo Go zasmuca i dlatego ON nie moze uzywac wielu ludzi by dary sie przejawialy ku wspolnemu pozytkowi, dla budowania Ciala Panskiego.Dary ustana gdy nadejdzie doskonalosc.Na razie to raczej jej nie ma:-).

Problem tez polega na tym, ze jest wielu ludzi, ktorzy podaja sie za chrzescijan a nimi nie sa- przez takich tez dary Ducha przejawiac sie nie beda.Tylko Ci, ktorych Duch Bozy prowadzi sa dziecmi Bozymi.

Moj maz pewnego niedzielnego poranka mial takie przezycie: po uwielbieniu powstala pewna kobieta, ktora zaczela modlic sie i potem zaczela prorokowac: Ty, ktory mowisz...po czym DOKLADNIE powtorzyla czesc modlitwy jaka moj maz sobotnim wieczorem do Pana zanosil i na koniec dala Boza odpowiedz- w twoim zyciu jest grzech, jest nim niewiara.Bylo to napomnienie i wskazowka...Sprawy, o ktora sie modlil nie opisze bo byla osobista.

Ktoregos dnia przyszla do mnie kolezanka, ktora chciala pozyczyc plecak bo gdzies raptem wyjezdzala.Zapytalam ja gdzie jedzie ale ona nie dala odpowiedzi tylko zmienila temat.Szukajac w szafie tego plecaka nagle przyszla mi mysl "ona jedzie spotkac sie z kobieta".Dziwna ta mysl byla ale jakos tak przemknela i ja nad nia sie nie zastanawialam.Za dwa dni mialam sen, ze ona caluje sie z kobieta.Wyslalam jej zartobliwego smsa ze mialam taki sen.Ani przez moment nie myslalam,ze cos jest na rzeczy.Byla to dziewczyna, ktora odeszla od kosciola z powodu swego ojca i ja modlilam sie o jej powrot do Pana i jego Ciala.Przyjaznilysmy sie kilka lat ale o chodzeniu do kosciola slyszec nie chciala.
Po tym wyjedzie, umowila sie ze mna i wyznala mi, ze ma sklonnosci homoseksualne i faktycznie wyjechala by spotkac sie z pewna kobieta, poznana w necie.Powiedzialam jej o tej mysli, ktora mialam, gdy szukalam plecaka.
Sen, ktory mialam ja przekonal- ze Pan ja widzi, chroni i pokazuje jej droge wyjscia, ucieczki od zla- do Niego.

Ide sobie jednego dnia ulica, ojj dawno temu i nagle moja uwage zwrocil czlowiek idacy mi na przeciw: przyszla mysl- on ma zwiazki z naukami wschodu.Ten czlowiek przechodzac obok mnie, zaczepil i zapytal: gdzie tu jest osrodek medytacji transcendentalnej?Pomyslam wtedy, jakie to dziwne.Gdybym umiala bardziej sluchac glosu Bozego byc moze cos by z tego spotkania bylo.

i tak bym mogla jeszcze opowiadac ale to dotyczy to ludzi i to dosc osobiste historie sa...

Jezykami sie modle,spiewam :-) piekne piesni to sa a Duch inspiruje.Hymny, Psalmy duchowne :-) i jezykami i po polsku.

6 lat temu Pan pokazal mi jakie to wspaniale narzedzie do osobistej modlitwy, jak mnie wzmacnia duchowo, psychicznie, fizycznie...I uwrazliwia na glos Ducha Swietego :-)


a co do tej brzydkiej kobiety...

"Czysta psychologia.
Jak widzę "brzydką" kobietkę to wiem, że ona codziennie modli się do lustra, aby nie być tak brzydką"

to moze ona wcale nie byla brzydka..tylko tak sama siebie widziala...i problem wcale nie polegal na brzydocie

;-)

pozdrowka


Wiadomości w tym wątku
RE: Dary duchowe dziś, fakt czy pobożne życzenia? - przez catty - 2016-04-06, 06:15 PM

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 7 gości