(2016-04-08, 07:12 AM)Gerald napisał(a): No, może być
Kto wie, tyle, że ja wierzę, że Bóg, co miał udowodnić to udowodnił 2000 lat temu
Albo to chytamy, albo nie
Bo:
Cytat:Powiedział mu Jezus: "Uwierzyłeś dlatego, ponieważ Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli" Jana 20
1. To nie na ten temat. Kontekst jest jasny i jednoznaczny. Jezus potwierdził mu to, co chciał zobaczyć - Jezusa i Jego rany. Inna bajka. Rozciąganie tego na wszystkich zupełnie nieuzasadnione.
Czyli jakby takie błogoslawieństwo wiary bez widzenia było lepsze/większe od tego z oglądaniem?
Kiepski argument.
Cytat:PiotrzTo rób, spoko, jak Bóg działa przez Ciebie to rób
Każdy, kto twierdzi, że cuda, znaki i nadnaturalne uzdrowienia przeminęły. Na co choremu historie sprzed 2000 lat, że wtedy sie to działo. Można tym pocieszyć, że kiedyś Bóg takie rzeczy robił, ale równie dobrze można to wywalić, skoro nie robi teraz.
A działa, tak zapytam?
Choremu głosić Ewangelię mamy. A jak przyjmie Jezusa, to jak Bóg zechce to uzdrowi, a jak nie zechce to w przyszłym życiu chory dostanie nowe ciałko i już Chrześcijanin żyje wiarą, a wiarą jest nadzieja na życie wieczne, a nie nadzieja na zdrowe życie doczesne.
[/quote]
a) "…a wiarą jest nadzieja na życie wieczne, a nie nadzieja na zdrowe życie doczesne".
b) "Jeśli tylko w tym życiu pokładamy nadzieję w Chrystusie, jesteśmy ze wszystkich ludzi najbardziej pożałowania godni".
Obie a) b) skrajności są błędne. To religia odsuwa nam wszystkie błogosławieństwa na wieczne nie wiadomo kiedy. "Królestwo Boże jest pośród was" dotyczy wielu aspektów również życia doczesnego. "Jakżeby ten, który Syna swego nie oszczędził, ale Go za nas wydał, nie miał razem z nim darować wszelkiego dobra innego" (Rzm 8:32).
Jest w tym zaopatrzenie, uzdrowienie i wiele innych rzeczy. Czy tylko dla picu Pan Jezus polecił się modlić "Przyjdź Królestwo Twoje, jak w niebie TAK I NA ZIEMI". W kontekście "chleba naszego powszedniego" nie da się utrzymać, że chodziło jakieś przyszłe przyjście, za 1000 lat, a pełnia Królestwa to: "i śmierci już nie będzie; ani smutku, ani krzyku, ani mozołu już nie będzie;…" (Obj. 21:4).
Jezus głosił Królestwo Boże i DEMONSTROWAŁ, jak do będzie. Głosił: "zmieńcie myślenie, bo przybliżyło się Królestwo Boże" i pokazywał, że warto zostawić ten cały ziemski śmietnik, odwrócić się od tego, bo On ma coś lepszego i takie bylo i nadal jest zadanie znaków i cudów. Większość ludzi zna tylko połowę ewangelii tzn ewangelie nawrócenia, a nie ewangelię Królestwa. ale to inna bajka.
(2016-04-08, 07:12 AM)Gerald napisał(a): W dupie to mają Piorz, w dupie to mają. Cudów potrzebują, aby uwierzyć? To co to za wiara?
Jezus rzekł:
…
31 Odpowiedział mu: "Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą"".Łukasza 16
Przykład/argument totalnie chybiony pod każdym względem, a próba rozszerzenia na całą ludzkość obalona osobiście przez Pana Jezusa i apostoła Piotra.
1. Jest to okres ST, gdy jeszcze Duch Święty nie był dany.
2. Odpowiedź najwyraźniej dotyczy tylko braci bogacza, może byli równie bogaci, może równie skąpi, ale nie słuchali Mojżesza i Proroków, więc cud by im rzeczywiście nie pomógł.
3. Można by było to powiedzieć o sporej większości Izraela, ponieważ od dawien dawna, prorocy mówili o zatwardziałym sercu, sztywnym karku i hardym czole tego ludu, lecz było w Izraelu wielu takich, którzy słuchali Mojżesza i Proroków, na co mam kilka świadectw w NT (Zachariasz z żoną, Symeon, prorokini Anna, Szaweł przed nawróceniem). Trudno powiedzieć, że nawrócili się wtedy tylko ci, którzy "słuchali Mojżesza i Proroków". Spora część nawróconych w tych czasach to byli jednak poganie, którzy nie znali Zakonu.
Rozciągnięcie tego na wszystko, "co żyje" jest zupełnie nieuprawnione. Po wskrzeszeniu z martwych Łazarza czytamy, że "wielu uwierzyło", po wskrzeszeniu przez Piotra Dorkas, uwierzyli wszyscy w okolicy.
Cytat:Piotrz
Hehe.. cuda Jezusa i starotestamentowe też ludzie próbują wyjaśnić naturalnymi sposobami.
A jeśli chodzi "brzydką kobietę/mężczyznę" żyję już troche na tym świecie i, zaprawdę powiadam Ci, że stan zewnętrzny zbyt często nie jest spójny z samopoczuciem. Na takiej psychologii można się nieźle przejechać, jak powiedział Pan Jezus: "Nie sądźcie z pozorów, sądźcie sprawiedliwie".
Zaprawdę powiadam Ci, Piotrz, że na cudach to się dopiero można przejechać, jak myślę. Pojedź se do byle jakiego uzdrowiska maryjnego
------------------------- trochę kiepsko radzę sobie z tymi ramkami jeszcze -----------
Właśnie dlatego potrzebny jest dar rozeznawania duchów i wtedy można się nie przejechać na cudach. Skoro Jezus zapowiedział, że będą fałszywe znaki i cuda to jest oczywiste, że równocześnie muszą być prawdziwe, bo inaczej nie byłoby żadnego problemu, wystarczyłoby, żeby zapowiedział, jak to chcecie, że znaki i cuda przeminą, i wtedy każdy znak i cud byłyby fałszywe, ale tak prosto nie jest i nie będzie.
c.d.n.