Nie zrozumiałeś mnie Piotrz
Argumenty powinny przemawiać. Zgoda,ale uważasz, że używanie epitetów do określania argumentów adwersarza służy dyskusji?
Użyłem jednego "z dupy"i już się fochasz Ty użyłeś kilku, ja się nie focham, a jedynie sugeruję, aby sobie odpuścić, bo po co używać epitetów? Argumenty wystarczają prawda?
Musi być nadnaturalne? Twoim zdaniem musi, a moim nie.
Zgoda, co myślisz już napisałeś.
Twoim zdaniem działają, a wg mnie, niektórzy bardzo chcą Darów bo bardzo chcą czuć się lepsi, od tych "nieprawdziwych" chrześcijan tudzież od innych ludzi w ogóle
Na tym to polega i nie raz to widziałem i o tym wyraźnie pisze Paweł.
Pisze też, że pokaże nam drogę o niebo ważniejszą niż Dary i pokazał
Hymn o miłości w 1 Liście do Koryntian 13. Komuś chce się iść tą drogą? Hmmmm
Bo moim zdaniem dużo bardziej warto się starać o miłość niż o szbarabadabadubadabamaszoheszoitakietam, ale ludzie nie wiedzieć czemu, a raczej wiadomo czemu bardziej wolą to drugie...Fajerwerki to jest to co ludzie kochają najbardziej
Tak myślisz? A co widzisz?
Ja myślę, że od cudów powinieneś zacząć
Bo faktycznie to co myślisz już powiedziałeś, ja zresztą też, ale myślenie, że Twoje argumenty są tak"niezbite", że muszą mnie przekonać do Twojego stanowiska jest hmm, no czym jest? Rozmawiamy o wierze Piotrz, a nie o matematyce
Nie Piorz, argumenty wiary nie muszą nikogo przekonać
Mogą dać alternatywę. I tyle
pozdrówki i czekam na te cuda
Nie tylko ja, jak mniemam
Czy mnie przekonają? Wątpię, ale nie tylko ja żyję na tym świecie i dla tych innych warto przedstawiać te świadectwa
Wal śmiało, a może przyprowadź tu kogoś kto poświadczy bo doznał?
Fajnie by było
I ponowię pytanie i miło by było gdybyś się ustosunkował jakoś:
Tak zapytam Piotrz, Tobie potrzebne były cuda jakieś, aby uwierzyć?
pozdrówki
Argumenty powinny przemawiać. Zgoda,ale uważasz, że używanie epitetów do określania argumentów adwersarza służy dyskusji?
Użyłem jednego "z dupy"i już się fochasz Ty użyłeś kilku, ja się nie focham, a jedynie sugeruję, aby sobie odpuścić, bo po co używać epitetów? Argumenty wystarczają prawda?
Cytat:Chrześcijaństwo pozbawione nadnaturalnego działania Ducha Świętego staje się kolejna drewnianą religią pozbawioną życia i sensu.
Musi być nadnaturalne? Twoim zdaniem musi, a moim nie.
Cytat:Co myślę już napisałem, dary są, funkcjonują i mają się świetnie, a nawet coraz lepiej.
Zgoda, co myślisz już napisałeś.
Twoim zdaniem działają, a wg mnie, niektórzy bardzo chcą Darów bo bardzo chcą czuć się lepsi, od tych "nieprawdziwych" chrześcijan tudzież od innych ludzi w ogóle
Na tym to polega i nie raz to widziałem i o tym wyraźnie pisze Paweł.
Pisze też, że pokaże nam drogę o niebo ważniejszą niż Dary i pokazał
Hymn o miłości w 1 Liście do Koryntian 13. Komuś chce się iść tą drogą? Hmmmm
Bo moim zdaniem dużo bardziej warto się starać o miłość niż o szbarabadabadubadabamaszoheszoitakietam, ale ludzie nie wiedzieć czemu, a raczej wiadomo czemu bardziej wolą to drugie...Fajerwerki to jest to co ludzie kochają najbardziej
Cytat:Jak widać, korzystanie z wulgaryzmów mniejszych czy większych, nie znaczy, że udał się religijny odwyk.
Tak myślisz? A co widzisz?
Cytat:O tych cudach następnym razem
Ja myślę, że od cudów powinieneś zacząć
Bo faktycznie to co myślisz już powiedziałeś, ja zresztą też, ale myślenie, że Twoje argumenty są tak"niezbite", że muszą mnie przekonać do Twojego stanowiska jest hmm, no czym jest? Rozmawiamy o wierze Piotrz, a nie o matematyce
Nie Piorz, argumenty wiary nie muszą nikogo przekonać
Mogą dać alternatywę. I tyle
pozdrówki i czekam na te cuda
Nie tylko ja, jak mniemam
Czy mnie przekonają? Wątpię, ale nie tylko ja żyję na tym świecie i dla tych innych warto przedstawiać te świadectwa
Wal śmiało, a może przyprowadź tu kogoś kto poświadczy bo doznał?
Fajnie by było
I ponowię pytanie i miło by było gdybyś się ustosunkował jakoś:
Tak zapytam Piotrz, Tobie potrzebne były cuda jakieś, aby uwierzyć?
pozdrówki