Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
13 rozdział listu do Rzymian czyli o posłuszeństwie władzy
#2
Wskazał kompetencje.
Sam zacytowałeś: władza jest narzędziem Boga do wymierzania sprawiedliwości.
Koncepcja, że władza pochodzi od Boga nie pojawiła się w Nowym Testamencie, w całej Biblii występuje takie coś.

Mandat władzy wynika z samego źródła władzy. Bo skoro władza jest władzą dlatego, że jest posłana od Boga, to tak długo należy jej słuchać jak długo faktycznie sprawuje to poselstwo. Tak jak z każdym posłem: jego słowa należy traktować tak jak słowo tego, kto go posłał, ale tak długo jak długo poseł faktycznie mówi w imieniu tego kto go posłał. Jak zacznie mówić sam od siebie, to kończy się jego mandat posła.

Władza więc skoro jest posłana od Boga to ma robić to co robiłby Bóg: czyli głównie sądzić. Wymierzać sprawiedliwość. I dokładnie to Paweł napisał. Ale jak władza wpada na pomysł, żeby wszyscy skakali na jednej nodze jak widzą listonosza, to wychodzi poza swój mandat i już nie mówi tego w imieniu Boga.

O tym, że ci co sprawują władzę mają swój zakres władzy, a nie władzę totalną, świadczy prosty fakt, że sam autor tego zdania sprzeciwiał się nie raz władzy twierdząc wprost, że "trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi". Więc na pewno nie miał na myśli absolutnego posłuszeństwa władzy, bo by przecież sam tak robił.

Dlatego wszystko czego władza sobie życzy w tym zakresie jaki Bóg jej dał władzę, powinno się traktować jak głos Boga. Więc: dbanie o sprawiedliwość, pilnowanie porządku, karanie tych co krzywdzą innych i tak dalej. Szacunek do sędziego też się w to wlicza. Nawet jeżeli sędzia ewidentnie niekompetentny.

Z tym jest, myślę tak, jak z rodzicami. Ma być szacunek do ojca, bo ojcostwo pochodzi od Boga. Nawet jeżeli ojciec niekompetentny. Analogicznie z władzą.

Ale tam, gdzie władza robi coś, czego Bóg władzy nigdy nie zlecał, tam władza już nie ma prawa się powoływać na Boga. Skoro robi sobie sama co chce, i Bóg za tym nie stoi, to to czy jej posłuchać czy nie pozostaje do indywidualnej oceny każdego.

Przykładem jest tu redystrybucja - Bóg nigdy nie sankcjonował koncepcji, żeby okraść bogatego i dać biednemu. Przeciwnie, jest wyraźnie napisane, że sędzia ma nie robić różnicy między bogatym a biednym. Więc władza, która się bawi w Janosika w tym konkretnym obszarze nie ma prawa się Bogiem zasłaniać i nie wykonuje woli Boga, jak to Paweł opisał.

Pamiętać w tym wszystkim trzeba, że żyjemy w skomplikowanych czasach. Ta sama władza z jednej strony robi kupę rzeczy, na które ma mandat od Boga, i kupę rzeczy, za którymi Bóg absolutnie nie stoi. Szanować ich, jako posłańców Boga, należy z tego pierwszego powodu.

Tak to widzę mniej więcej.


Wiadomości w tym wątku
RE: 13 rozdział listu do Rzymian czyli o posłuszeństwie władzy - przez Martin - 2015-05-19, 11:45 PM

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości