2016-05-25, 01:10 AM
Ale problem który od niepamiętnych czasów staram się tu poruszać jest taki, że autor większości ksiąg "NT" nigdy nie spotkał żywego Jezusa a jedynie miał wizję w drodze do damaszku. I do tego ten sam gość jest jedyną naprawdę historyczną postacią zpośród głównych bohaterów.
Nawet jeśli prawdziwe nauki Jezusa są uwzględnione, to mimo to chrześcijanie ich nie przestrzegają. Jak Jezus mówi, że przyszedł tylko do Żydów i każe przestrzegać prawa, to się to olewa bo ważniejsze są słowa Pawła, że właśnie przyszedł do pogan i prawo należy odrzucić. I tak jest w każdym przypadku.
Dla mnie jest oczywiste, że chrześcijaństwo od początku było 'pawłowe' (bo wcześniej to był heretycki judaizm z rebbe jezusem) i to chrześcijaństwo istnieje do dziś z tym, że Biblia nigdy nie miała trafić do "maluczkich".
Nawet jeśli prawdziwe nauki Jezusa są uwzględnione, to mimo to chrześcijanie ich nie przestrzegają. Jak Jezus mówi, że przyszedł tylko do Żydów i każe przestrzegać prawa, to się to olewa bo ważniejsze są słowa Pawła, że właśnie przyszedł do pogan i prawo należy odrzucić. I tak jest w każdym przypadku.
Dla mnie jest oczywiste, że chrześcijaństwo od początku było 'pawłowe' (bo wcześniej to był heretycki judaizm z rebbe jezusem) i to chrześcijaństwo istnieje do dziś z tym, że Biblia nigdy nie miała trafić do "maluczkich".