Cytat:Młodszy brat SzefaJa natomiast uważam, że to opis człowieka, któremu zdawało się, że uporał się z grzechem, ale grzech powrócił z dużo większą siłą.
W tym samym rozdziale w w. 21-22 jest napisane, że chałupę można zająć dopiero po uporaniu z lokatorem. Skoro chrześcijanie są zamieszkiwani przez Ducha Świętego, to niemożliwym jest, aby wracający demon dał sobie z Nim radę. Dlatego uważam, że w. 25 stanowi opis człowieka uwolnionego, ale nienarodzonego na nowo, tj. niezamieszkanego przez Ducha Świętego.
Jak czytamy u Pawła i u Jana "demony" ze świętymi też sobie dają radę i już nie ma dla nich ratunku, skoro odrzucą to co poznali
Cytat:Młodszy brat SzefaA może to zwykłe choroby związane przez ludzi z różnymi demonami? Bo ludzie lubią wierzyć w demony. Kwestia wierzeń. Ja wierzę, że to choroby, a nie demony i wierzę, że Jezus zgodnie z obietnicą leczył choroby.
Różnego w zależności od demona. Są w NT demony związane z określonymi chorobami (np. epilepsja), są demony odpowiedzialne za odchyły psychiczne (Legion) i są takie, o których nie podano szczegółów (7 wyrzuconych z Marii Magdaleny). Poza tym praktycy uwalniania od demonów twierdzą, że często różne nałogi/obsesje ustępują wraz z wygonieniem demona.
Cytat:Młodszy Brat SzefaOdczytuję podobnie jak to:
A NT napisano w XXI w. nad Wisłą? Czy może w I w. w świecie helleńskim? Tu nie chodzi o to, żeby się zagłębiać w wierzenia Greków, ale żeby rozumieć, co tekst znaczył i jakie miał konotacje, gdy był pisany.
Może podobnie trzeba podchodzić do tekstu z 2P 2:4, Jud 1:6 czy Ap 12:9?
A potrafisz podać inne niż dosłowne rozumienie tych wersetów czy tak tylko sobie gdybasz?
A Piotr wziął Go na bok i począł robić Mu wyrzuty: "Panie, niech Cię Bóg broni! Nie przyjdzie to nigdy na Ciebie". 23 Lecz On odwrócił się i rzekł do Piotra: "Zejdź Mi z oczu, szatanie! Jesteś Mi zawadą, bo myślisz nie na sposób Boży, lecz na ludzki".Mateusza 16, 22
Piotr Szatanem?
Kto jest największym przeciwnikiem Boga w ludzkim ciele? Czego Bóg nienawidzi najbardziej? Może grzech? No, moim zdaniem grzech
A gdybanie, jako ludzie mamy we krwi. Też sobie tylko gdybasz, bo pewności przecież nie masz (OK,masz pewność,ale to tylko pewność, albo, aż pewność, potwierdzona Twoją wiarą.)więc nie mów mi o gdybaniu większym niż Twoje...
Cytat:Młodszy brat SzefaOczywiście że mówił prawdę. Kazał. Tyle, że moim zdaniem wiedział więcej niż my ciągle dotychczas wiemy, mówił do ludzi, którzy w coś tam wierzyli i musiał mówić tak, aby dotarło do nic nie rozumiejących wieśniaków. Ile razy musiał powtarzać swoje przypowieści swoim ludziom, tłumaczyć z innego na nasze? A czy zrozumieli? Wątpię, bo mieli głowy nabite swoją wiarą, a raczej tym w co im kazano wierzyć. Ciągle to się dzieje. I wszystkim tym, którzy twierdzą, że mają większe poznanie, ja mówię: sio
A dlaczego miałbym się przejmować tym, że nie opisano w ST kogoś robiącego wszystko to co Jezus? Przecież to On jest Synem Bożym, Mesjaszem i Mistrzem.
Kazał wyganiać demony? Kazał. Nie wiedział, co mówi? A może był niedoinformowany? Albo mówił prawdę, albo gadał bzdury. Krótka piłka.
Cytat:Nie, że przestaną być widoczne. Katoliccy egzorcyści twierdzą, że usuwają demony skutecznie, czy to imieniem Jezusa czy to Maryi. Ci z których usunęli, też twierdzą, że skutecznie.Cytat:Gerald napisał(a):Pewnie, że można. Podobnie jak można leczyć przeziębienie zarazkami dżumy. Objawy przeziębienia przestaną być widoczne...
Jak Ty widzisz takie zjawiska jak wyrzucanie demonów przez katolickich egzorcystów?
Ostatnio na forumie był filmik, w którym ksiądz egzorcysta twierdził, że wyrzuca demony w imię Maryi i Jezusa. Nosi nawet specjalny medalik z Maryją, dzięki któremu, jak wierzy, demony wylatują z ludzi bez gadania, bo tak się boją
Uważasz, że można wyrzucać demony z pomocą Maryi ?
Egzorcysta twierdzi, że Maryja ma taką moc i twierdzi, że jest skuteczny
A Ty jak myślisz?
Tego tu na forum nie oglądałem - dalsze wpisy świadczyły, że nie warto. Kiedyś natomiast natknąłem się na Onecie na materiał z konferencji prasowej w ramach ogólnopolskiego zjazdu egzorcystów z KK. Któryś z nich (jakaś szycha) tłumaczył dziennikarzom, jak rozpoznaje, czy dana osoba potrzebuje uwolnienia. Otóż kładzie na delikwenta stułę. Jeśli jest reakcja, to jest opętany. A jeśli nie - psychicznie chory. Pomyślałem "idiota". Chociaż z drugiej strony takie podejście gwarantuje, że interes zawsze będzie się kręcił... Takie mniej więcej jest moje mniemanie o katolickich egzorcystach. Przynajmniej o tych posługujących się skodyfikowanymi egzorcyzmami, bo podobno w Odnowach w Duchu Świętym zdarzają się tacy, którzy robią to tak, jak Jezus zaprezentował, ale żadnego nie spotkałem.
Sporo "prawdziwych" chrześcijan twierdzi, że Katolicy i objawienia Maryjne to demoniczne manifestacje.
Jakże więc demon demona wyrzuca?
Czyż w skłóconym królestwie itd......?
Wracając.... bo mnie takie podejście irytuje niezmiernie, ale staram się zrozumieć
Cytat:PiotrzBardzo się z Tobą zgadzam Piotrz
No, burzy ten racjonalny porządek, pokazując, że demony jednak istnieją i wykonują swoją paskudną robotę.
I owszem, istnieją w ludzkich głowach i wykonują swoją paskudna robotę
I tak jak Żydzi naśladując inne narody i wierząc w różne bóstwa przeprowadzali swoje dzieci przez ogień, aby przychylność bóstw uzyskać, tak chrześcijanie, moi bracia, przeprowadzali ludzi przez ogień, aby ogniem ludzi z demonów oczyścić
Tak wiem, teraz mamy mniej barbarzyńskie metody, lepsze poznanie i w ogóle...., ale mogę się założyć, że niejeden chrześcijanin chętnie spaliłby demona, razem z nosicielem, jakby tylko mógł, oczywiście z czystej miłości do bliźniego, aby bliźniego uratować przed wiecznymi mękami w piekle....
Zamiast doszukiwać się śmiesznych demonów walczących z Bogiem, walki dobra ze złem, wziętych żywcem z różnych mitologii może lepiej zająć się swoimi słabościami i zacząć je nazywać po imieniu.
Bóg jest jeden i nie ma z Nim walki.
Przeciwnik jest jeden
Ludzki grzech i z tym mam walczyć bo jak mam świadomość co zrobił dla mnie Jezus tym walka jest cięższa.
Na szczęście Duch Święty działa i przypomina mi jakim mam być, a nie jakim chciałbym być
A demony mam serdecznie w dupie
Bo jak zechcę to demony nie mają ze mną szans
Ale mogę być demonem w czystym wydaniu.
Jak ulegnę temu czemu ulec nie powinienem.
Swoim słabościom