2015-09-15, 05:19 PM
Temat kieruję głównie do Eliego (Jeśli tak się odmienia imię Eliahu. Jeżeli błędnie je odmieniłem, to przepraszam), którego filmy, które nagrywa dość mnie zaciekawiły. Zwłaszcza gdy porusza temat tłumaczenia tekstów, które chrześcijanie (w tym ja) nazywają Starym Testamentem.
Na razie wyłapałem jego przykład z dość dużymi możliwościami przetłumaczenia samego początku pism z powodu specyfiki hebrajskiego. Nie pamiętam słowo w słowo, ale było to w stylu "Na chwałę tych, którzy są władcami Bóg stworzył niebo i ziemię". Oprócz tego wspominał o przekręceniu czasu w jednym fragmencie i zamieszaniu z gigantami w chrześcijańskich przekładach.
Być może ciekawi to innych tak jak mnie, więc postanowiłem założyć wątek na tym forum. Eli, mam nadzieję, że nie potraktujesz tego jak atak i zaspokoisz ciekawość, więc pytam: Jakie wg ciebie są największe "kwiatki" popełniane przez tłumaczy chrześcijańskich?
Na razie wyłapałem jego przykład z dość dużymi możliwościami przetłumaczenia samego początku pism z powodu specyfiki hebrajskiego. Nie pamiętam słowo w słowo, ale było to w stylu "Na chwałę tych, którzy są władcami Bóg stworzył niebo i ziemię". Oprócz tego wspominał o przekręceniu czasu w jednym fragmencie i zamieszaniu z gigantami w chrześcijańskich przekładach.
Być może ciekawi to innych tak jak mnie, więc postanowiłem założyć wątek na tym forum. Eli, mam nadzieję, że nie potraktujesz tego jak atak i zaspokoisz ciekawość, więc pytam: Jakie wg ciebie są największe "kwiatki" popełniane przez tłumaczy chrześcijańskich?