2015-10-22, 11:26 AM
A co się nie zgadza?
Jeśli chodzi o użycie przez niego słowa "konwersja" to już wyjaśniam.
Dzisiaj jakieś ponad 90% konwersji przechodzą ludzie którzy albo mieli ojca Żyda, więc w myśl prawa Żydami nie są i muszą przejść taką samą procedurę przed sądem co każdy. Albo są to obywatele Israela którzy mają jakieś jeszcze dalsze pochodzenie np. jeden dziadek po stronie ojca. Albo konwersja ich matki bądź pochodzenie jest wątpliwe. Tak więc są ludzie którzy całe życie mieszkają w Israelu, codziennie chodzą do synagogi, oboje rodzice uważają się za żydów a oni w myśl prawa jednak Żydami nie są i muszą przejść konwersję taką samą jak np. Polak.
Status tych 10 plemion po wygnaniu był właśnie taki - nie jest istotne jaką wiarę wyznawali i jakiego byli pochodzenia. Liczyło się czy potrafili udowodnić, że ich matka wyznawała judaizm w wykładni sanhedrynu. Jeśli nie musieli przejść konwersję.
A jeśli nie o to chodzi to nie wiem.
Jeśli chodzi o użycie przez niego słowa "konwersja" to już wyjaśniam.
Dzisiaj jakieś ponad 90% konwersji przechodzą ludzie którzy albo mieli ojca Żyda, więc w myśl prawa Żydami nie są i muszą przejść taką samą procedurę przed sądem co każdy. Albo są to obywatele Israela którzy mają jakieś jeszcze dalsze pochodzenie np. jeden dziadek po stronie ojca. Albo konwersja ich matki bądź pochodzenie jest wątpliwe. Tak więc są ludzie którzy całe życie mieszkają w Israelu, codziennie chodzą do synagogi, oboje rodzice uważają się za żydów a oni w myśl prawa jednak Żydami nie są i muszą przejść konwersję taką samą jak np. Polak.
Status tych 10 plemion po wygnaniu był właśnie taki - nie jest istotne jaką wiarę wyznawali i jakiego byli pochodzenia. Liczyło się czy potrafili udowodnić, że ich matka wyznawała judaizm w wykładni sanhedrynu. Jeśli nie musieli przejść konwersję.
A jeśli nie o to chodzi to nie wiem.