(2017-05-21, 04:57 PM)Młodszy brat Szefa napisał(a): Nie kumam. Jakim tytułem?Aaaaa wybacz, chyba odniosłem się do całokształtu, a nie tej szczególnie wypowiedzi. Czasami mnie rozwala Twoja drobiazgowość w podejściu, ale z drugiej strony bardzo to szanuję bo pozwala trzymać jakiś azymut
Czy ten link do poprzedniej strony niniejszego wątku wstawiłeś celowo, czy przez pomyłkę?
Moim skromnym zdaniem za to, czy demony istnieją, czy są metaforą, nie warto umierać. To przecież nie przesądza o zbawieniu.
A czy ja gdzieś z tych ludzi szydziłem?
Link wstawiłem przez pomyłkę. Na telefonie piszę od jakiegoś czasu i mnie zadziwia bestia. Robi co chce
Nie umierają za demony, umierają bo się kulom nie kłaniają
Jeszcze nie szydziłeś, ale pisząc o tym, że wierzą w głupoty byłeś blisko. Zadziałałem hmmm prewencyjnie
(2017-05-22, 11:27 AM)Powała napisał(a):(2017-05-16, 11:42 AM)Gerald napisał(a): Oddasz swoje życie za swoją niewiarę?Co za argument z dupy.
No właśnie
Oddając życie za swoją wiarę lub niewiarę oddajesz życie za coś co jest w tobie. Oddajesz życie za siebie!
Gdzie tu wartość?
Zaryzykuj życie oddając komuś nerkę, ratując kogoś z topieli, itp, to ja wtedy powiem WOW!
Ale oddając życie za wiarę wzbudzasz tylko moją litość.
Wartość jest tam, gdzie wartości, a wiara przecież łączy się z jakimiś tam wartościami, a to: nie morduj, a to nie kradnij, a to żonę kochaj i jej NIGDY nie zostawiaj, a to nerkę oddaj jak cię poproszą, a to do sądu nie łaź, a to utop się jak kogoś ratujesz bo ty zbawiony będziesz na pewno, a on może jeszcze niekoniecznie i takie tam....?
Heh. A litość to dobre wzbudzanie, bardzo dobre