Poczytałem sobie zalinkowaną stronę tego gościa, i już na głównej jest napisane, że nie liczy się "ja", powinno być tylko "my" - myślenie grupowe zamiast indywidualizmu. Serio? Komuś to się podoba? Ktoś za tym idzie?
A w praktyce, jak to zawsze bywa, jakoś nie widzę, żeby w wypowiedziach było tu jakieś "my" - natomiast jest bardzo mocno podkreślone "ja" lidera. Ech...
Takie osoby radzę poinformować o istnieniu art. 54 ust. 1 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej, a następnie pokazać im serdecznego faka :-) W razie dalszego nękania zgłosić gdzie trzeba.
Christianese to Polish: łatwiej złamać i emocjonalnie zmanipulować człowieka twarzą w twarz i pod naciskiem grupy, niż gdy sobie coś pisze w domowym zaciszu.
A w praktyce, jak to zawsze bywa, jakoś nie widzę, żeby w wypowiedziach było tu jakieś "my" - natomiast jest bardzo mocno podkreślone "ja" lidera. Ech...
Cytat:Do osób, które poinformowały mnie poza tym forum, że nie mam prawa napisać publicznie już choćby słowa
Takie osoby radzę poinformować o istnieniu art. 54 ust. 1 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej, a następnie pokazać im serdecznego faka :-) W razie dalszego nękania zgłosić gdzie trzeba.
Cytat:Bo nie może być tak, że ludzie z KD wygadują takie rzeczy, odcinają się i uprawiają sekciarstwo. Jednakże istotne jest zweryfikowanie face to face, nie za plecami, czy na jakimś forum. Bo łatwo jest rozmawiać o kimś, gdy go nie ma – trudniej, gdy patrzy Ci w oczy. Warto też robić to pod przewodnictwem Ducha Świętego i np. pomodlić się przed tak ważką rozmową, co też czynimy.
Christianese to Polish: łatwiej złamać i emocjonalnie zmanipulować człowieka twarzą w twarz i pod naciskiem grupy, niż gdy sobie coś pisze w domowym zaciszu.