2017-07-12, 01:19 PM
Mam pytanie do Eliahu.
Znalazłem cytat w pewnym artykule, cytuję:
"W szabat kategorycznie zabronione jest podróżowanie. Na lądzie to żaden problem, ale jak mieli się zachować żydzi emigrujący do Ameryki, jeśli statek płynął dłużej niż tydzień? Rabini po głębokim namyśle doszli do wniosku, że boskie nakazy dotyczą ziemi, zatem rejs po wodzie ich nie narusza. To otworzyło furtkę do dalszych interpretacji i w przedwojennej Polsce widywało się w soboty żydów siedzących w pociągu na butelkach z wodą. Nie było to zbyt wygodne, ale prawu stawało się zadość, bo pasażer nie jechał, lecz „płynął”.
Takich przykładów jest dużo więcej, jeśli chodzi o omijanie Bożych przykazań które znajdziemy w Torze, a do tego dodawanie jeszcze swoich.
Jak myślisz, czy omijanie Boskiego prawa w ten sposób nie jest obłudą? To czym to jest?
To może ten Jezus wiedział co mówi.
Znalazłem cytat w pewnym artykule, cytuję:
"W szabat kategorycznie zabronione jest podróżowanie. Na lądzie to żaden problem, ale jak mieli się zachować żydzi emigrujący do Ameryki, jeśli statek płynął dłużej niż tydzień? Rabini po głębokim namyśle doszli do wniosku, że boskie nakazy dotyczą ziemi, zatem rejs po wodzie ich nie narusza. To otworzyło furtkę do dalszych interpretacji i w przedwojennej Polsce widywało się w soboty żydów siedzących w pociągu na butelkach z wodą. Nie było to zbyt wygodne, ale prawu stawało się zadość, bo pasażer nie jechał, lecz „płynął”.
Takich przykładów jest dużo więcej, jeśli chodzi o omijanie Bożych przykazań które znajdziemy w Torze, a do tego dodawanie jeszcze swoich.
Jak myślisz, czy omijanie Boskiego prawa w ten sposób nie jest obłudą? To czym to jest?
To może ten Jezus wiedział co mówi.