@joann071
Co do kultu Marii to się z Tobą zgadzam. Jak słusznie zauważyłaś Bóg przedstawiany jest w Biblii jako zazdrosny (2Moj 34:14).
W Izajasza 42:8 można przeczytać jeszcze mocniejsze słowa: "Ja, któremu na imię jest Jahwe, chwały mojej nie odstąpię innemu ani czci mojej bożkom."
Ciekawe pytanie zadałaś: "Zastanów się Danielu, czy gdyby Maria mogła pojawić się na Ziemi jako osoba, a nie zjawa, czy weszłaby jako kochająca Boga do świątyni z figurami? I to jeszcze niby jej własnymi?"
Po zastanowieniu się...zgodnie z tym jak ja rozumiem to w jaki sposób przedstawiono osobę Marii w Biblii, to była by tym albo zażenowana i zgorszona albo wręcz oburzona. Nie zaakceptowała by tego tylko raczej omijała takie miejsce szerokim łukiem albo zrobiła by rozróbę podobną do tej jaką zrobił Jezus w świątyni wyrzucając handlarzy. Tak to widzę.
Uważam że kult wszelkiego stworzenia jest dla Boga obrzydliwością i jest wiele przykładów w Biblii opisanych gdy wierne Bogu osoby nie akceptowały tego.
Dlatego zastanawiam się dlaczego w kontekście tego tak powszechne jest wśród mówiących do Jezusa "Panie, Panie" równanie pozycji Syna - mimo iż najważniejszego i pierworodnego to w końcu i tak jednak stworzenia Bożego - z pozycją Boga? Albo nawet stawianie Jezusa wyżej niż Boga? Nie widzisz w tym podobnych mechanizmów jak w przypadku kultu Marii?
Parafrazując Twoje pytanie, zastanów się co by poczuł - i jak by się zachował - Jezus gdyby wszedł do świątyni w której jest pełno Jego wyobrażeń, a punktem centralnym (i chyba najświętszym?) jest miejsce gdzie oddaje się cześć narzędziu na którym miałby umrzeć? Obojętnie czy to z przymocowanym do niego ciałem wykonanym z jakiegoś tworzywa czy też nie.
Dziwne, że tak powszechna wśród uważających się za chrześcijan jest postawa, którą wyrażają czy to słowem czy czynami: "nie jestem czcicielem Boga, jestem czcicielem Jezusa" I widać to nie tylko wśród katolików.
Jezus zapowiedział, że tak będzie i powiedział też jaki ma do tego stosunek: np: Mat 7:21-23.
Powinno to dać do myślenia.
Co do kultu Marii to się z Tobą zgadzam. Jak słusznie zauważyłaś Bóg przedstawiany jest w Biblii jako zazdrosny (2Moj 34:14).
W Izajasza 42:8 można przeczytać jeszcze mocniejsze słowa: "Ja, któremu na imię jest Jahwe, chwały mojej nie odstąpię innemu ani czci mojej bożkom."
Ciekawe pytanie zadałaś: "Zastanów się Danielu, czy gdyby Maria mogła pojawić się na Ziemi jako osoba, a nie zjawa, czy weszłaby jako kochająca Boga do świątyni z figurami? I to jeszcze niby jej własnymi?"
Po zastanowieniu się...zgodnie z tym jak ja rozumiem to w jaki sposób przedstawiono osobę Marii w Biblii, to była by tym albo zażenowana i zgorszona albo wręcz oburzona. Nie zaakceptowała by tego tylko raczej omijała takie miejsce szerokim łukiem albo zrobiła by rozróbę podobną do tej jaką zrobił Jezus w świątyni wyrzucając handlarzy. Tak to widzę.
Uważam że kult wszelkiego stworzenia jest dla Boga obrzydliwością i jest wiele przykładów w Biblii opisanych gdy wierne Bogu osoby nie akceptowały tego.
Dlatego zastanawiam się dlaczego w kontekście tego tak powszechne jest wśród mówiących do Jezusa "Panie, Panie" równanie pozycji Syna - mimo iż najważniejszego i pierworodnego to w końcu i tak jednak stworzenia Bożego - z pozycją Boga? Albo nawet stawianie Jezusa wyżej niż Boga? Nie widzisz w tym podobnych mechanizmów jak w przypadku kultu Marii?
Parafrazując Twoje pytanie, zastanów się co by poczuł - i jak by się zachował - Jezus gdyby wszedł do świątyni w której jest pełno Jego wyobrażeń, a punktem centralnym (i chyba najświętszym?) jest miejsce gdzie oddaje się cześć narzędziu na którym miałby umrzeć? Obojętnie czy to z przymocowanym do niego ciałem wykonanym z jakiegoś tworzywa czy też nie.
Dziwne, że tak powszechna wśród uważających się za chrześcijan jest postawa, którą wyrażają czy to słowem czy czynami: "nie jestem czcicielem Boga, jestem czcicielem Jezusa" I widać to nie tylko wśród katolików.
Jezus zapowiedział, że tak będzie i powiedział też jaki ma do tego stosunek: np: Mat 7:21-23.
Powinno to dać do myślenia.