2017-09-02, 12:35 PM
@Daniel
Korzystając z podanych przez Ciebie przykładów:
1. Nie tylko Ty sam musisz przeprosić (pełnomocnik na nic tu się nie zda).
To dopiero połowa.
Żona sama musi przebaczyć. I tu nic po pełnomocniku...
2. Sprawa nie jest załatwiona.
Jeśli sam nie jesteś w stanie zwrócić auta, a zrobił to za Ciebie ktoś inny (starszy brat) to nie znaczy, że wraz z pokryciem straty materialnej Ty uzyskujesz automatycznie przebaczenie od ojca.
Rozejrzyj się dokoła, ile jest przypadków wśród ludzi, gdy po uzyskanym zadośćuczynieniu i tak osoba wcześniej pokrzywdzona nie przebacza. I tak chodzi z tym nieprzebaczeniem, które ją zżera, ale w dalszym ciągu nie przebacza.
Syn, który za brata kupił jeszcze lepsze auto ojcu, nie jest w stanie jednocześnie za ojca bratu przebaczyć.
Gdyby Jezus był tylko Synem, nie będąc jednocześnie Bogiem, nie mógłby przebaczyć grzechów wszystkich ludzi, którzy zawinili przeciw Bogu.
Wystarczy być Synem, aby zadośćuczynić, ale trzeba być Bogiem, aby przebaczyć.
A jeśli Bóg nie przebaczył nam grzechów, jak wynika z Twojej opcjii, to nic się nie wydarzyło - nadal jesteśmy zgubieni bez możliwości uniknięcia kary.
Bo "za grzech jest śmierć".
Za grzech karą i konsekwencją jest śmierć. Oddzielenie od Boga na wieki.
Korzystając z podanych przez Ciebie przykładów:
1. Nie tylko Ty sam musisz przeprosić (pełnomocnik na nic tu się nie zda).
To dopiero połowa.
Żona sama musi przebaczyć. I tu nic po pełnomocniku...
2. Sprawa nie jest załatwiona.
Jeśli sam nie jesteś w stanie zwrócić auta, a zrobił to za Ciebie ktoś inny (starszy brat) to nie znaczy, że wraz z pokryciem straty materialnej Ty uzyskujesz automatycznie przebaczenie od ojca.
Rozejrzyj się dokoła, ile jest przypadków wśród ludzi, gdy po uzyskanym zadośćuczynieniu i tak osoba wcześniej pokrzywdzona nie przebacza. I tak chodzi z tym nieprzebaczeniem, które ją zżera, ale w dalszym ciągu nie przebacza.
Syn, który za brata kupił jeszcze lepsze auto ojcu, nie jest w stanie jednocześnie za ojca bratu przebaczyć.
Gdyby Jezus był tylko Synem, nie będąc jednocześnie Bogiem, nie mógłby przebaczyć grzechów wszystkich ludzi, którzy zawinili przeciw Bogu.
Wystarczy być Synem, aby zadośćuczynić, ale trzeba być Bogiem, aby przebaczyć.
A jeśli Bóg nie przebaczył nam grzechów, jak wynika z Twojej opcjii, to nic się nie wydarzyło - nadal jesteśmy zgubieni bez możliwości uniknięcia kary.
Bo "za grzech jest śmierć".
Za grzech karą i konsekwencją jest śmierć. Oddzielenie od Boga na wieki.