Cytat:Czy w Ew.J 1:6 i Ew.J 1:18 występuje ten rodzajnik precyzujący, iż chodzi o konkretnego Boga, nie dający możliwości myślenia o jakimś innym Bogu (bogu)?:Nie jestem językoznawcą, jeśli jest to możliwe to staram się tłumaczyć Biblię innym fragmentem Biblii. I tak zrobiłem w przypadku Jana 1:6 w poście 123
http://biblia.oblubienica.eu/interlinear.../undefined
oraz
http://biblia.oblubienica.eu/interlinear.../undefined
Czy znaczy to, że słowo "Bóg" powinno być tu pisane z małej litery?
Jak to wyjaśnisz?
Po to mamy 4 ewangelie i 4 pisarzy by można było porównać i wzbogacić nasze zrozumienie. Dlatego zamiast pisać o budowie zdania, liczyć przecinki i male/duże litery odesłałem do Mateusza 3:1-3 zawierającego cytat z Izajasza 40:3 mówiącego wyraźnie o jakiego Boga chodzi.
Jeśli chodzi o Jana 1:18 to w większości pl przekładów tytuł "bóg" występuje dwa razy. Najczęściej w obu przypadkach pisany jest z wielkiej litery, oprócz przekładu Nowego świata gdzie w odniesieniu do Jezusa pisany jest z małej litery. W niektórych przekładach (np: BG, Brzeska, Wujka) w odniesieniu do Jezusa zamiast "bóg" występuje syn.
Z linka, który wkleiłaś można wnioskować, że w odniesieniu do Jezusa bardziej niż "bóg" bardziej by pasowało jednak "syn". Być może wynika to stąd, że tłumacze posługiwali się różnymi tekstami źródłowymi. Nie wiem.
Mówiąc w jednym zdaniu o dwu osobach (Jehowa i Jezus) uważam, że sensowne jest użycie wobec Osoby wyżej stojącej - wielokrotnie mówił o tym Jezus, skoro sam nazywa Ojca swoim Bogiem to nie powinno być chyba żadnych wątpliwości - tytułu pisanego z dużej litery.
Pitupitu, Biblia jest tak napisana by "rozeznać zamiary serca" Hebr 4:12
Mimo iż przez całą treść tej księgi przewija się bardzo wyraźnie przekonanie pisarzy o tym, że wszechmocny Bóg znany z imienia Jahwe/Jehowa jest Jeden, to uparte serce kogoś, kto zgodnie z niebiblijną tradycją przyzwyczaił się do tego by dzielić go na trzy może nie dać się przekonać.
Jezus jest bardzo ważny, ale lepiej skupić się na tym co zrobił/robi/zrobi i w tym mieć udział niż uparcie wciskać go na miejsce Jedynego Boga.
Ale to już kwestia sumienia każdego z nas.