2017-09-29, 12:27 PM
Zgodnie z rozumowaniem Przemka, nie należy gadać z człowiekiem, o którym wiemy, że grzeszył.
Skoro tak, to ocenię Przemka jego własnym sądem i nie będę z nim rozmawiać. Przekonałem się wiele razy, że postawa, którą przezentuje przynosi dużo więcej złego niż homoseksualizm, nie porównywalnie więcej. Więc jeżeli pierwsze miałoby być powodem, żeby z kimś nie rozmawiać, to tym bardziej drugie.
Nie wiem co mnie bardziej obrzydza: obsesja na punkcie homoseksualizmu, czy argumentacja, że jak ktoś grzeszy to nie należy w nim niczego dobrego widzieć. Jezus nie przejawiał pierwszego i brzydził się drugim. I ja mam tak samo.
Jak ktoś ma ochotę z nim gadać to niech mu doradzi, żeby raczej się zainteresował własną reputacją, bo pytaniem które zaczęło ten wątek, umieścił się w jednej lidze z Faryzeuszami, którzy potępiali Jezusa za to, że się brata z prostytutkami, złodziejami, zdrajcami narodu et hoc genus omne.
Skoro tak, to ocenię Przemka jego własnym sądem i nie będę z nim rozmawiać. Przekonałem się wiele razy, że postawa, którą przezentuje przynosi dużo więcej złego niż homoseksualizm, nie porównywalnie więcej. Więc jeżeli pierwsze miałoby być powodem, żeby z kimś nie rozmawiać, to tym bardziej drugie.
Nie wiem co mnie bardziej obrzydza: obsesja na punkcie homoseksualizmu, czy argumentacja, że jak ktoś grzeszy to nie należy w nim niczego dobrego widzieć. Jezus nie przejawiał pierwszego i brzydził się drugim. I ja mam tak samo.
Jak ktoś ma ochotę z nim gadać to niech mu doradzi, żeby raczej się zainteresował własną reputacją, bo pytaniem które zaczęło ten wątek, umieścił się w jednej lidze z Faryzeuszami, którzy potępiali Jezusa za to, że się brata z prostytutkami, złodziejami, zdrajcami narodu et hoc genus omne.