2018-01-29, 05:40 PM
@mateusz
Myślę, że jest dość oczywiste, że Przemeks miał na myśli bycie "aktywnym" gejem a nie po prostu bycie osobą którą ciągnie do facetów. Każdy się rodzi z jakimiś skłonnościami - ja na przykład, często czuję pociąg by dać niektórym ludziom po mordzie, ale tego nie robię. Da się.
Nowy Testament wymienia akty homoseksualne jako jeden z czynów uniemożliwiających 'zbawienie' zaraz obok mordowania i rabowania tak więc traktuje je bardzo poważnie. Jednocześnie twierdzi, że wszystkie te czyny mogą być wybaczone jeśli delikwent się nawróci i ich zaprzestanie. Dlatego właśnie z punktu widzenia Biblii Chrześcijańskiej to czy ten pan zaprzestał praktyk homoseksualnych jest sprawą kluczową.
"Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego."
Wątpię, że Martin tak samo pisałby o aktywnych mordercach lub złodziejach. Ja osobiście uważam, że Martin często nagina swoją Biblię tak by pasowała do tego co lubi lub nie lubi. Zresztą prawie każdy 'biblijny chrześcijan' którego znam tak robi co świadczy jedynie o absurdalności zasady 'Sola Scriptura'. Biblia Biblią, ale jak się bliżej przyjrzeć to prawie wszystko zależy od interpretacji.
Myślę, że jest dość oczywiste, że Przemeks miał na myśli bycie "aktywnym" gejem a nie po prostu bycie osobą którą ciągnie do facetów. Każdy się rodzi z jakimiś skłonnościami - ja na przykład, często czuję pociąg by dać niektórym ludziom po mordzie, ale tego nie robię. Da się.
Nowy Testament wymienia akty homoseksualne jako jeden z czynów uniemożliwiających 'zbawienie' zaraz obok mordowania i rabowania tak więc traktuje je bardzo poważnie. Jednocześnie twierdzi, że wszystkie te czyny mogą być wybaczone jeśli delikwent się nawróci i ich zaprzestanie. Dlatego właśnie z punktu widzenia Biblii Chrześcijańskiej to czy ten pan zaprzestał praktyk homoseksualnych jest sprawą kluczową.
"Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego."
Wątpię, że Martin tak samo pisałby o aktywnych mordercach lub złodziejach. Ja osobiście uważam, że Martin często nagina swoją Biblię tak by pasowała do tego co lubi lub nie lubi. Zresztą prawie każdy 'biblijny chrześcijan' którego znam tak robi co świadczy jedynie o absurdalności zasady 'Sola Scriptura'. Biblia Biblią, ale jak się bliżej przyjrzeć to prawie wszystko zależy od interpretacji.