OK. Konq wywołał temat moralności, sorry myślałem, że to ty.
Co o kultur to moja parafraza twojej wypowiedzi nie miała być argumentem tylko demonstracją tego, że takie argumenty są bez sensu. Podmień w niej słowa "większość kultur" na "wiele kultur" - to wystarczy. Nie chcę odbiegać od tematu.
Co chciałem powiedzieć to to, że prawda i fakty naukowe na jakie lubią powoływać się ateiści, racjonaliści itp. jako na podstawę swojego światopoglądu nie zależy od tego co uważa większość. Nie zależy też od tego jak zagłosowała jakaś komisja ani od tego jak rozumiały to różne kultury na przestrzeni dziejów.
Po drugie w nauce nie ma takiego argumentu jak "moja hipoteza jest bardziej oczywista niż twoja". Dla jednego jest oczywiste jedno a dla drugiego co innego.
Przykładowe argumenty zawarłem w ostatnim i przedostatnim akapicie poprzedniego posta. Jak mamy być racjonalni i niedogmatyczni to rozmawiajmy o faktach a nie o opiniach, nieważne czy są to opinie współczesnych czy starożytnych.
statystyka: W USA mężczyźni-homoseksualiści stanowią co roku około 80% nowozarażonych wirusem HIV mimo iż stanowią około 5% populacji. Pozostałych 20% to jednak nie zwykli heteroseksualiści lecz w około 1/3 narkomani. Czy aby na pewno "nikomu nie dzieje się krzywda"?
ciekawostka: Wg. ustalonego przez nowoczesnych racjonalistów prawa, twój 16-letni syn nie ma prawa poślubić swojej dziewczyny, ale 40-letni gej ma pełne prawo się z nim zabawiać, ty natomiast nie masz prawa nic z tym zrobić. To jeden z powodów dla których wolałbym pozostać przy prymitywnym pustynnym prawie niż zaufać rozsądkowi takich oświeconych prawodawców.
Co o kultur to moja parafraza twojej wypowiedzi nie miała być argumentem tylko demonstracją tego, że takie argumenty są bez sensu. Podmień w niej słowa "większość kultur" na "wiele kultur" - to wystarczy. Nie chcę odbiegać od tematu.
Co chciałem powiedzieć to to, że prawda i fakty naukowe na jakie lubią powoływać się ateiści, racjonaliści itp. jako na podstawę swojego światopoglądu nie zależy od tego co uważa większość. Nie zależy też od tego jak zagłosowała jakaś komisja ani od tego jak rozumiały to różne kultury na przestrzeni dziejów.
Po drugie w nauce nie ma takiego argumentu jak "moja hipoteza jest bardziej oczywista niż twoja". Dla jednego jest oczywiste jedno a dla drugiego co innego.
Przykładowe argumenty zawarłem w ostatnim i przedostatnim akapicie poprzedniego posta. Jak mamy być racjonalni i niedogmatyczni to rozmawiajmy o faktach a nie o opiniach, nieważne czy są to opinie współczesnych czy starożytnych.
statystyka: W USA mężczyźni-homoseksualiści stanowią co roku około 80% nowozarażonych wirusem HIV mimo iż stanowią około 5% populacji. Pozostałych 20% to jednak nie zwykli heteroseksualiści lecz w około 1/3 narkomani. Czy aby na pewno "nikomu nie dzieje się krzywda"?
ciekawostka: Wg. ustalonego przez nowoczesnych racjonalistów prawa, twój 16-letni syn nie ma prawa poślubić swojej dziewczyny, ale 40-letni gej ma pełne prawo się z nim zabawiać, ty natomiast nie masz prawa nic z tym zrobić. To jeden z powodów dla których wolałbym pozostać przy prymitywnym pustynnym prawie niż zaufać rozsądkowi takich oświeconych prawodawców.