Jednym wzbogaca, innym niekoniecznie, zwłaszcza, gdy widzą postępowanie wierzących.
I jakoś, z tyłu głowy, ciągle mam przeświadczenie, że wszyscy wierzący mocno odpowiedzą za to, że "świadczyli" niestety tylko słowem, a postępowanie było dalekie od tego o czym mówili.
Hi,hi
Nom
Z drugiej strony, co prawda, nie bardzo chcę się z Tobą sprzeczać o zwierzątka bo lepiej się znasz, ale coś słyszałem, że niektóre zjadają inne w sensie gatunkowym, inne zjadają młode swoich rywali też w sensie gatunkowym (lwy) i takie tam.
Naprawdę zwierzęta mają wbudowany kompas "nie zabijaj"/"nie morduj" w sensie gatunkowym?
Ale zgadzam się co do dekalogu. Jedni tylko wyznają, a inni jednak przestrzegają, nawet w sytuacjach ekstremalnych i za to chwała.
Ale czy jest modyfikowany? Jakieś tam podstawowe prawa obowiązują wierzących bez specjalnych modyfikacji.
I w sumie od człowieka wymaga się nieco więcej niż od zwierzątka
I jakoś, z tyłu głowy, ciągle mam przeświadczenie, że wszyscy wierzący mocno odpowiedzą za to, że "świadczyli" niestety tylko słowem, a postępowanie było dalekie od tego o czym mówili.
Cytat:Konq
Jak mawiał bohater znanej książki - Kodeksy są po to, aby wiedźminowi łatwiej było wymigać się od niewygodnych zleceń
Hi,hi
Nom
Z drugiej strony, co prawda, nie bardzo chcę się z Tobą sprzeczać o zwierzątka bo lepiej się znasz, ale coś słyszałem, że niektóre zjadają inne w sensie gatunkowym, inne zjadają młode swoich rywali też w sensie gatunkowym (lwy) i takie tam.
Naprawdę zwierzęta mają wbudowany kompas "nie zabijaj"/"nie morduj" w sensie gatunkowym?
Ale zgadzam się co do dekalogu. Jedni tylko wyznają, a inni jednak przestrzegają, nawet w sytuacjach ekstremalnych i za to chwała.
Ale czy jest modyfikowany? Jakieś tam podstawowe prawa obowiązują wierzących bez specjalnych modyfikacji.
I w sumie od człowieka wymaga się nieco więcej niż od zwierzątka