2018-06-10, 12:30 PM
Geraldzie,
ale ja wcale nie upieram się przy tym, aby to, co piszę było jakimkolwiek wyznacznikiem.
Moja konkretność nie wynika z wyłożenia istoty (postaci?) Boga jako pewnika, możliwego do ogarnięcia przez człowieka. Tak Go rozumiem (na ile istota niższa może zrozumieć wyższą). Dlatego podaję w podobieństwach moje zrozumienie wynikające z interpretacji Biblii, czyli odpowiadam na pytania o to, jak ja sobie wyobrażam Boga, którego Pismo Św. i nauka po coś ludziom przybliżają.
Nie ma to znaczenia, czyja interpretacja będzie bliższa, bo i tak żaden człowiek nie jest w stanie umysłem Boga objąć.
Po coś Bóg uznał, abyśmy o Nim wiedzieli. Ważne jest tylko to, co my, ludzie, z tego mamy. Najnormalniej, bardzo egoistycznie.
Jeśli człowiek uzna, że jest z nim wszystko w porządku, to Boga nie będzie szukał, bo i po co.
Może też wystarczyć cokolwiek/ktokolwiek, aby zagłuszać to "coś w środku" religią.
Dlatego nie wierzę w Prometeusza, bo w przeciwieństwie do Jezusa nie pozostawił po sobie dowodów na istnienie, ukrzyżowanie i zmartwychwstanie. Każdy może powiedzieć o sobie, lub o kimś/czymś innym, że jest bogiem.
ale ja wcale nie upieram się przy tym, aby to, co piszę było jakimkolwiek wyznacznikiem.
Moja konkretność nie wynika z wyłożenia istoty (postaci?) Boga jako pewnika, możliwego do ogarnięcia przez człowieka. Tak Go rozumiem (na ile istota niższa może zrozumieć wyższą). Dlatego podaję w podobieństwach moje zrozumienie wynikające z interpretacji Biblii, czyli odpowiadam na pytania o to, jak ja sobie wyobrażam Boga, którego Pismo Św. i nauka po coś ludziom przybliżają.
Nie ma to znaczenia, czyja interpretacja będzie bliższa, bo i tak żaden człowiek nie jest w stanie umysłem Boga objąć.
Po coś Bóg uznał, abyśmy o Nim wiedzieli. Ważne jest tylko to, co my, ludzie, z tego mamy. Najnormalniej, bardzo egoistycznie.
Jeśli człowiek uzna, że jest z nim wszystko w porządku, to Boga nie będzie szukał, bo i po co.
Może też wystarczyć cokolwiek/ktokolwiek, aby zagłuszać to "coś w środku" religią.
Dlatego nie wierzę w Prometeusza, bo w przeciwieństwie do Jezusa nie pozostawił po sobie dowodów na istnienie, ukrzyżowanie i zmartwychwstanie. Każdy może powiedzieć o sobie, lub o kimś/czymś innym, że jest bogiem.