@Mateusz
Od ponad 10 lat interesuję się chrześcijaństwem i ze szczerym smutkiem stwierdzam, że chrześcijaństwo jako takie a szczególnie protestantyzm jest wręcz oparty na naciąganiu faktów, kłamstwach i fałszowaniu dowodów. Smutne jest to, że pomimo iż latami próbowałem, to nie potrafię znaleźć innego wyjaśnienia jak to, że chrześcijanie w głębi duszy o tym wiedzą ale nie dbają o to ponieważ ta wiara działa na nich jak narkotyk.
Dziesiątki jak nie setki rozmów i debat, na żywo, mailem, skype'm itd. mnie do tego przekonało. Zawsze zakładałem dobrą wolę i gdyby nie to myślałbym, że są skrajnie nieuczciwymi ludźmi. Ale tak nie jest.
Nie potrafię tego zignorować z dwóch powodów - po pierwsze, non-stop widzę młodych ludzi, którzy się w to wciągają a po drugie, niejako rykoszetem chrześcijanie ośmieszają nasze źródła i religię. 90% ateistów jakich spotkałem to "chrześcijańscy ateiści" - ludzie z którymi sympatyzuję bo widzę, że po prostu nie są w stanie odrzucić rozumu na rzecz chrześcijańskiego nonsensu a jednocześnie nie znają innego podejścia.
@Bartekulka
Można wymyślić mu własną tożsamość. Ale wiedzieć o tożsamości Boga możesz tylko z objawienia.
Dlatego albo musisz sam mieć objawienie, albo musisz znaleźć CZŁOWIEKA któremu zaufasz odnośnie objawienia.
I nie nabierz się na gadanie o tym, że "opieram się na słowie Bożym a nie na naukach ludzkich" bo to jest żałosna porażka intelektualna. Po pierwsze dla tego, że ten slogan usłyszałeś od ludzi a po drugie to jakiś człowiek za ciebie zdecydował które słowo to Słowo Boże, która księga to Święta Księga a często też na naukach których ludzi się nie opierać.
Pytanie jest proste - któremu człowiekowi zaufasz?
Od ponad 10 lat interesuję się chrześcijaństwem i ze szczerym smutkiem stwierdzam, że chrześcijaństwo jako takie a szczególnie protestantyzm jest wręcz oparty na naciąganiu faktów, kłamstwach i fałszowaniu dowodów. Smutne jest to, że pomimo iż latami próbowałem, to nie potrafię znaleźć innego wyjaśnienia jak to, że chrześcijanie w głębi duszy o tym wiedzą ale nie dbają o to ponieważ ta wiara działa na nich jak narkotyk.
Dziesiątki jak nie setki rozmów i debat, na żywo, mailem, skype'm itd. mnie do tego przekonało. Zawsze zakładałem dobrą wolę i gdyby nie to myślałbym, że są skrajnie nieuczciwymi ludźmi. Ale tak nie jest.
Nie potrafię tego zignorować z dwóch powodów - po pierwsze, non-stop widzę młodych ludzi, którzy się w to wciągają a po drugie, niejako rykoszetem chrześcijanie ośmieszają nasze źródła i religię. 90% ateistów jakich spotkałem to "chrześcijańscy ateiści" - ludzie z którymi sympatyzuję bo widzę, że po prostu nie są w stanie odrzucić rozumu na rzecz chrześcijańskiego nonsensu a jednocześnie nie znają innego podejścia.
@Bartekulka
Można wymyślić mu własną tożsamość. Ale wiedzieć o tożsamości Boga możesz tylko z objawienia.
Dlatego albo musisz sam mieć objawienie, albo musisz znaleźć CZŁOWIEKA któremu zaufasz odnośnie objawienia.
I nie nabierz się na gadanie o tym, że "opieram się na słowie Bożym a nie na naukach ludzkich" bo to jest żałosna porażka intelektualna. Po pierwsze dla tego, że ten slogan usłyszałeś od ludzi a po drugie to jakiś człowiek za ciebie zdecydował które słowo to Słowo Boże, która księga to Święta Księga a często też na naukach których ludzi się nie opierać.
Pytanie jest proste - któremu człowiekowi zaufasz?