2016-02-14, 08:14 PM
(2016-02-13, 12:35 AM)Gerald napisał(a): Prawo nadane przez Boga Żydom to nie jest wzorzec kulturowy?
To co nim jest?
Żydom nadał i nam nadał,może mniej dosadnie i więcej w domyśle, ale jednak sam Jezus zostawił masę norm, których powinniśmy się trzymać, a to już wzorzec
Misjonarz powie dzikusom o Bogu, dzikusy posłuchają i jak się nawrócą to zaczną się zmieniać.
To nie chrześcijanie mają się dostosowywać do kultury. Przecież misjonarz nie będzie chodzić z trąbką na wierzchu bo taką zastał kulturę Ludzie widząc postępowanie misjonarza zaczną sami pytać co się Bogu podoba, a co nie.
Misjonarz opowie bo zakładam, że czytać nie umieją i albo przyjmą, albo nie. Ale jeśli się nawrócili to zmienią swoją kulturę na kulturę Boga
Jak czytam Biblię to sobie myślę, że wszyscy ludzie Boga szli pod prąd, a nie z prądem.
I moim zdaniem o to mniej więcej chodzi
Chrześcijanie wyznaczają wzorce
Nie, Prawo Mojżeszowe nie jest wzorcem kulturowym. To tylko przepisy dane ludziom, którzy już wcześniej mieli własną kulturę. Gdyby było ono takim wzorcem, to dziś chrześcijankom nie wolno by było nosić spodni, bo to przecież strój męski. Albo mówiąc dosadniej, jeśli Prawo Mojżeszowe jest dla Ciebie wzorcem kulturowym, to dlaczego nie masz niewolników, których jeśli Ci podpadną, lejesz kijem?
Owszem, Jezus wyznaczył wiele norm moralnych, których należy się trzymać. Ale nie widzę, żeby w którymkolwiek momencie ustanawiał normy kulturowe.
"Przecież misjonarz nie będzie chodzić z trąbką na wierzchu bo taką zastał kulturę Ludzie widząc postępowanie misjonarza zaczną sami pytać co się Bogu podoba, a co nie."
A dlaczego nie? Przecież Adam tak chodził i chyba Bogu się to podobało, bo sam go takim stworzył. Zresztą sam zacytowałeś Pawła, który stwierdził, że dla Greków stał się Grekiem, a dla Żydów Żydem. Dlaczego więc dla dzikusów nie można zostać dzikusem?
No właśnie - misjonarz opowie. Ale co opowie? Dokładnie to, co jest w tekście, czy doda swoja interpretację, że nakrywanie głowy oznacza... nakrywanie głowy oraz noszenie biustonosza? Innymi słowy misjonarz stanie przed dylematem, czy trzymać się dosłownie tekstu i otrzymać cokolwiek komiczny rezultat, czy przedstawić swoją kulturę jako część Ewangelii.
A skąd wiesz, że Bóg ma swoją własną kulturę?
Żeby nie było, w 100% zgadzam się, że po nawróceniu ludzie się zmieniają. Dotyczy to jednak moralności i zniewoleń (które znikają), a nie kultury.
----
A teraz zapowiedziane wymądrzanie się na temat tradycji.
Opowieścią o dupce szynki wcale nie można zdyskredytować każdej tradycji, a tylko taką, którą ludzie kultywują, choć nie wiedzą po co/dlaczego. Ja nie mam nic przeciwko zachowywaniu tradycji - jest to nawet dobre, jeśli spełnione są dwa warunki: 1. Kultywujący ją ludzie wiedzą, po co/dlaczego to robią; 2. Tradycyjne zachowania w dalszym ciągu służą temu samemu celowi, co początkowo. Odnoszę wrażenie, że w przypadku nakrywania głowy do modlitwy drugi warunek nie jest spełniony, a i z pierwszym jest krucho.
Co się natomiast tyczy pochwalania przez Pawła tradycji, to greckie słowo występujące w oryginale można tłumaczyć jako "przekaz" albo jako "tradycję". Drugą możliwość wybrali jedynie tłumacze Tysiąclatki, bo najwyraźniej pasowało im do doktryny. W tłumaczeniach protestanckich mamy "przekaz" albo ze względów stylistycznych "pouczenia"/"nauki" - tu pewnie też miało pasować do doktryny. Najciekawsze jest jednak to, że w innych przekładach katolickich (Biblia Poznańska i Biblia Paulistów) nie znajdziemy "tradycji", ale to samo co u protestantów. Moim zdaniem świadczy to o obiektywizmie twórców tych dwóch tłumaczeń.
Warto też zwrócić uwagę na fakt, że Paweł twierdzi, że to coś sam Koryntianom przekazał. Jeśli weźmiemy pod uwagę informacje z komentarza katolickiego zacytowanego na początku tego wątku, to otrzymujemy dziwny obraz, że Paweł przekazał Grekom z Koryntu ich własne obyczaje... Chyba że Paweł wcale nie miał tu na myśli kwestii nakrywania głowy do modlitwy, ale jakieś inne tradycje. Ale wtedy brak w tekście informacji, jakie to tradycje. I na koniec jeszcze jeden argument - Paweł wspomina, że coś przekazał jeszcze w kilku innych miejscach i zawsze chodzi tam o Ewangelię lub konkretne prawdy wiary, a nigdy o tradycje: http://biblia.apologetyka.com/search?utf...=50&sort=1
Krótko mówiąc, koncepcji, że Paweł pochwala w 1 Kor 11:2 zachowywanie tradycji obronić się nie da, bo w szerszym kontekście werset traci wówczas sens.
To tyle o tradycji. O posłuszeństwie... innym razem.
„Szlachetny człowiek wymaga od siebie, prostak od innych.”
Kong Qiu znany jako Konfucjusz
Kong Qiu znany jako Konfucjusz