Aby doprecyzować bo mam wrażenie, że jesteśmy w innych światach.
Hitler był złym człowiekiem. Kropka.
I wyzwolił "złych ludzi" w wielu osobach. Gdyby ludzie opierali się na swoim mózgu, swojej empatii, swojej dobroci, to nigdy nie daliby się zmanipulować złemu człowiekowi.
Czemu dali się zmanipulować? Bo wolą zło. Nie ważne co myślą, co czują. Po prostu wystarczy iskra i budzą się demony.
Presja społeczna nie jest żadnym usprawiedliwieniem, bo gdyby każdy ociupinkę myślał to wywarłby presję w drugą stronę i takiego Hitlera wywieźli by na taczkach.
Ale wolimy swoją zawiść, swoje animozje i stereotypy. I na tym budują się kolejne hitlery
Ciągle i po wieczność
Ludzie generalnie uważają się za dobrych ludzi, jak z nimi pogadać. Ale wystarczy pokazać wroga i w swojej dobroci zlinczują go w oka mgnieniu ciągle uważając, że są dobrzy i mieli rację
Tak zabili Jezusa. Dobrzy ludzie na co dzień, a w chwili prawdy mordercy.
Zawsze tak sobie wyobrażam tą scenę:
Piłat pyta kogo uwolnić, a tłum krzyczy :tamtego, zabij tego, zabij(to nie my podejmiemy decyzję, to Piłat zabije), a już po wszystkim idziemy na obiadek i wypijemy kafkę rozważając, jak nam się udało wyplenić zło spośród nas.
Ludzie czasami to mnie przerażają, często mnie przerażają. Sam jestem przerażający
Hitler był złym człowiekiem. Kropka.
I wyzwolił "złych ludzi" w wielu osobach. Gdyby ludzie opierali się na swoim mózgu, swojej empatii, swojej dobroci, to nigdy nie daliby się zmanipulować złemu człowiekowi.
Czemu dali się zmanipulować? Bo wolą zło. Nie ważne co myślą, co czują. Po prostu wystarczy iskra i budzą się demony.
Presja społeczna nie jest żadnym usprawiedliwieniem, bo gdyby każdy ociupinkę myślał to wywarłby presję w drugą stronę i takiego Hitlera wywieźli by na taczkach.
Ale wolimy swoją zawiść, swoje animozje i stereotypy. I na tym budują się kolejne hitlery
Ciągle i po wieczność
Ludzie generalnie uważają się za dobrych ludzi, jak z nimi pogadać. Ale wystarczy pokazać wroga i w swojej dobroci zlinczują go w oka mgnieniu ciągle uważając, że są dobrzy i mieli rację
Tak zabili Jezusa. Dobrzy ludzie na co dzień, a w chwili prawdy mordercy.
Zawsze tak sobie wyobrażam tą scenę:
Piłat pyta kogo uwolnić, a tłum krzyczy :tamtego, zabij tego, zabij(to nie my podejmiemy decyzję, to Piłat zabije), a już po wszystkim idziemy na obiadek i wypijemy kafkę rozważając, jak nam się udało wyplenić zło spośród nas.
Ludzie czasami to mnie przerażają, często mnie przerażają. Sam jestem przerażający