Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Od przekonania o słuszności swej racji do zbawienia? Rozmowy niekończące się, nigdy;)
#10
(2019-06-27, 09:27 PM)Daniel napisał(a): Gerald:
„Co wg Ciebie jest wolą Bożą?”

To szerokie pojęcie.
Docelowo ma się dziać „w niebie i na ziemi” pod rządami Królestwa Bożego (Mat 6:10) tak jak miało być od początku. Bóg nie porzucił projektu „człowiek”.
W skrócie będzie to polegało na tym, że będą żyły tylko te rozumne stworzenia, które będą kierowały się własną wolą bez przekraczania woli Bożej. W niebie i na Ziemi.
W mikro skali Jezus pokazał jak spełniać wolę Bożą. (Jana 6:38-40;Galat 1:4) W odniesieniu do nas to rozumiem spełnianie woli Bożej jako naśladowanie Jezusa: życie w sposób który cieszy się uznaniem Boga, dokonywanie zmian by pasować do wzoru (np: Jana 3:20,21; Efez:4:22-24; 1Tes 4;3) i udział w działalności, którą zlecił Jezus ( Mat 28:19,20; 1Tym 2:3,4). Zaprosił nas do konkretnej roboty - głoszenia dobrej nowiny o tym jak w Królestwie Bożym rozwiąże wszystkie problemy wiernych ludzi.
No i się zgadzamy. Zwłaszcza w "dokonywaniu zmian by pasować do wzoru"
Cytat:Owoce są...owocami Smile
Skutkiem.
No właśnie i o skutki tu chodzi, a nie o puste deklaracje.
Cytat:Zamiast oceniać i osądzać jakieś jednostki łatwiej i obiektywniej sprawdzić w co wierzą.
A co to za różnica, skoro to w co wierzą nie odróżnia ich zachowań w żaden sposób?
Mieszkanie z kimś przez rok czy dwa daje obraz, całkiem wyraźny. Dlatego Ci wspominałem, że ja nie widzę w owocach, żadnej różnicy między wyznawcami poszczególnych denominacji. Bo w każdej można znaleźć takich u których widać, że postępują zgodnie z tym w co wierzą i takich u których widać, że wierzą bo tak "wypada", skoro już się znaleźli w jakimś zborze, takim czy innym.
Bycie w zborze ŚJ zmienia w taki sam sposób, jak bycie w zborze jakimkolwiek innym.
Cytat:Dlatego bardziej obiektywne jest sprawdzenie jaki wg Biblii jest Bóg i czy ktoś - mimo megazachwaszczenia wiedzy o Bogu - potrafił odrzucić te chwasty. To jest trudny i ciężki proces. Do tego potrzebny jest zbór. Dla mnie to jeden z najtrudniejszych do uzyskania owoców.
Hahahaha, dlatego polecam Ci Ulicę ProstąBig Grin Tam dopiero mają równie mocne przeświadczenie, że czystość nauki to podstawa podstaw Big Grin
Sorki, ale strasznie mnie bawi to nieprawdopodobne przeświadczenie, że trafiło się do zboru, który jedynie słusznie wykłada to co w Biblii jest zawarte. Co zbór to przeświadczenie. Wybacz.
Cytat:Dlatego z pełnym przekonaniem piszę, że nauka o tym, że Bóg jest trójcą jest bardzo szkodliwa. Wkręca w kłamstwo wielu szczerych ludzi i odbiera im szansę na przeżycie.

Z całym szacunkiem, ale nie Ty będziesz decydował co komu da szansę na przeżycie.
Natomiast jak dla mnie takie właśnie przeświadczenie jest szkodliwe bo świadczy o niebywałym przeświadczeniu bycia w lepszej sytuacji niż cała reszta. Jak dla mnie to słabe.
Cytat:„Nie chcę w to wnikać, ale to nie Szatan mówił o piekle, tylko Jezus i to dosyć wyraźnie i oczywiście można, jak się mocno przymknie oko, piekłem nazywać wysypisko śmieci.
Mniejsza z tym, bo to moim zdaniem, też nie jest podstawą chrześcijaństwa.”

Racja. Jezus mówił o Gehennie, która była za w tym czasie „wysypiskiem śmieci, miejscem kremacji zwłok przestępców oraz tych, którym odmówiono z różnych względów normalnego pogrzebu”
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Gehenna
Nie chcę wnikać w piekło i trójcę bo dla mnie Twoje argumenty na temat piekła są tak samo niespójne, jak argumenty na temat trójcy, tych co w to wierzą. Dlatego odpuszczam bo argumentację znam i nie ma sensu jej tutaj mielić.
Natomiast tutaj
Cytat:A jak się trochę bliżej nad tym zastanowić to przypisywanie Bogu czegoś, tak ohydnego, czegoś co nawet nie przyszło Mu na myśl (Jeremiasza 7:31; 32:35) i za co sam konsekwentnie karał to może być potraktowane wręcz jako oszczerstwo.
byłbym bardzo ostrożny, zwłaszcza, że to nieporównywalne sytuacje, a Bóg, jak doskonale wiesz położył na ołtarzu za okup dla wielu swojego Syna, więc, kto powiedział, że Bóg nie może zrobić tego co uważa i jeśli uważa i uzna, że źli się będą palić wiecznie to się będą palić wiecznie. Mt 5:21-22, Mt 5:27-30, Mt 8:11-20, Mt 13:39-43, Mt 13:49-51, Mt 18:6-9, Mt 22:13-14, Mt 23:15-22, Mt 24:45-51, Mt 25:29-30, Mt 25:41-46, Marka 9:42-48, Łukasza 12:4-5, Jana 5:28-29.

Zabronisz Mu karać według Jego uznania? Myślę, że nie więc nie ma się o co sprzeczać bo Bóg i tak zrobi co uważa, a nie to, co my uważamy, że powinien, albo nie powinien.
Cytat:W takiej sytuacji powoływanie się na „znajomość z Jezusem” i „dokonywanie wielkich dzieł” raczej nie za bardzo pomoże.
A tak a'propos znasz kogoś, kto dokonuje albo dokonywał tych "wielkich dzieł"?
Cytat:„I tu dochodzimy do clou.
Nie uważasz, że charakterologicznie wszyscy jesteśmy tacy sami, ale do chwili nawrócenia, a potem charakter powinien się zmieniać? I to dosyć permanentnie i diametralnie różnić się od nienawróconych? I to właśnie powinno charakteryzować chrześcijanina? A nie to, że "wszyscy jesteśmy tylko ludźmi"

Mamy dążyć do dokładnego poznania, pracować nad osobowością, przeobrażać umysł, zmieniać się, uświęcać i w wyniku tego wydawać owoce. Chrześcijanin ma się różnić w tym, że nie powinien sobie na złe rzeczy pozwalać, ale praca nad tym to ciągły proces. To nie następuje za pomocą jakiegoś pstryknięcia.
Nie może to oczywiście usprawiedliwiać w trwaniu w złym postępowaniu, dlatego tak wiele np w listach Pawła informacji by w zborze w tym pomagać. (np:Kolosan 3;Efez 4; 1Kor 6).
Też się zgadzam, to nie pstryknięcie i ja nie mówię o pstryknięciu.
Cytat:„To samo można powiedzieć o KK, albo o innych denominacjach. Każdy jest zjednoczony swoją jednością we własnym towarzystwie. I każdemu się zdaje, że grupa do której należy to ta "wąska ścieżka"
Równie dobrze mogłeś się zapisać do jednej z tych grup i też czułbyś się jednością i też czuł byś się wyróżniony”

A wąska ścieżka to nie jest wg Ciebie naśladowanie Jezusa?  
Tak, to wąska ścieżka.
Cytat:Jeśli grupa naucza czegoś innego niż Jezus, inaczej przedstawia Boga i postępuje inaczej niż Jezus to dalej jest to wąska ścieżka?
To wszystko zależy od punktu widzenia i siedzenia. Niestety.
Cytat:Gerald, jeśli ktoś z „fajnym” nawet charakterem będzie na temat bliskiej Ci osoby mówił kłamstwa - w stylu „jest swoim ojcem/synem”, „przypala ogniem w piwnicy całą swoją rodzinę” itp - to jak byś do tego podszedł?

Tyle, że to są kłamstwa w Twoim przekonaniu, a Twoje przekonanie to Twoje przekonanie, a nie przekonanie omnipotentne. Masz do nich prawo, ale bierz pod uwagę, że możesz się mylić, po prostu, jak każdy.
Cytat:Warto takiemu wytłumaczyć, pokazać, że jest inaczej, przekonać itp.
Może być niedoinformowany, nie wiedzieć, być wkręcony, pomylić się itp.
No właśnie, wychodzisz z przekonania, że masz jedynie słuszną słuszność, ja takiego przekonania nie mam bo każdy się myli, nawet guru na górze w zborze, tym czy innymWink
Cytat:Jeśli jednak za nic będzie miał argumenty i mimo tego dalej będzie na poważnie, z pełnym przekonaniem rozpowiadał kłamstwa i oszczerstwa na temat bliskiej Ci osoby to czy najrozsądniej i najlojalniej nie było by taką znajomość sobie odpuścić?

Kłamstwa  i oszczerstwa w Twoim przekonaniu, podkreślmy, a dla innych to co mówisz Ty, to mogą być kłamstwa i oszczerstwa, wszystko zależy w co się wierzyWink
Ale ja tam nie wiem, ja się nie znam, ale z tego co wyczytałem to Jezus znajomości sobie nie odpuszczał. Z każdym gadał i nikogo nie odpuszczał. Kazał tylko nie grzeszyć więcej
Cytat:Chrześcijaństwo ma mnóstwo definicji, ale czy można być naśladowcą Jezusa szerząc o Nim i o Ojcu nieprawdziwe nauki?
Wszystko zależy od miejsca siedzenia.
Ja po prostu z czasem dochodzę do wniosku, że nie to jest najważniejsze, a za bardzo się na tym skupiamy i cała para idzie w gwizdek.
Bo zamiast skupić się na naprawie siebie i swojego postępowania, aby faktycznie niechrześcijanie widzieli w nas chrześcijan to skupiamy się na tym czy ten wierzy dobrze, a tamten niedobrze, mnożąc takim zachowaniem, może nie nienawiść, ale coś bardzo bliskie temu. A z pewnością wywyższając się, że ja to wierzę na pewno dobrze i zgodnie z Biblią, a inni się mylą i muszę ich ratować. A jak nie chcą to niech spadają na drzewo.
Jak nie chcą przyjąć Ewangelii to OK ich wybór, ale po co "nawracać" tych, którzy Ewangelię przyjęli? Sami się powinni dokształcać, jak naśladować Jezusa, aby w pełni wziąć odpowiedzialność za to w co wierzą.
Bo coś mi się zdaje, że dużo ważniejsze stało się to do której grupy należymy, a nie to czy faktycznie w swoim życiu idziemy wąska ścieżką.

P.S Nieco rozwlekliśmy wątek Przemeksa. Jak wróci i będzie krzyczał to przeniosę naszą dyskusję... gdzieś...., jak nie masz nic przeciwkoWinkNo i jak bardzo będzie krzyczałTongue


Wiadomości w tym wątku
RE: Wersety, których nie rozumiem - przez Daniel - 2019-06-19, 12:35 PM
RE: Wersety, których nie rozumiem - przez Gerald - 2019-06-19, 09:11 PM
RE: Wersety, których nie rozumiem - przez Przemeks - 2019-06-20, 08:45 AM
RE: Wersety, których nie rozumiem - przez Daniel - 2019-06-21, 12:54 PM
RE: Wersety, których nie rozumiem - przez Gerald - 2019-06-22, 04:28 PM
RE: Wersety, których nie rozumiem - przez Daniel - 2019-06-23, 08:38 PM
RE: Wersety, których nie rozumiem - przez Gerald - 2019-06-26, 05:25 AM
RE: Wersety, których nie rozumiem - przez Daniel - 2019-06-27, 09:27 PM
RE: Wersety, których nie rozumiem - przez Gerald - 2019-06-28, 12:16 AM
RE: Wersety, których nie rozumiem - przez Daniel - 2019-06-29, 11:10 AM
RE: Wersety, których nie rozumiem - przez Gerald - 2019-06-29, 04:15 PM
RE: Wersety, których nie rozumiem - przez Przemeks - 2019-06-30, 04:50 PM
RE: Wersety, których nie rozumiem - przez Gerald - 2019-06-30, 09:53 PM
RE: Wersety, których nie rozumiem - przez Przemeks - 2019-07-01, 04:36 AM
RE: Wersety, których nie rozumiem - przez Gerald - 2019-07-01, 04:52 AM
RE: Wersety, których nie rozumiem - przez Daniel - 2019-07-01, 05:31 PM
RE: Wersety, których nie rozumiem - przez Gerald - 2019-07-03, 05:08 AM
RE: Wersety, których nie rozumiem - przez Daniel - 2019-07-03, 11:02 PM
RE: Wersety, których nie rozumiem - przez Gerald - 2019-07-06, 12:59 AM

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 10 gości