2019-07-01, 04:36 AM
Tak. Próbuję pogadać z wczasów i uważam, że nie jest to czas stracony. To tak a propos tracenia czasu na rozmowę W moim subiektywno - obiektywnym odczuciu niektóre rzeczy wychodzą jeszcze za życia. A po śmierci to różnie może być i nie wiadomo czy ktoś komuś cokolwiek udowodni. A nawet jeśli to czy będzie wtedy sens powiedzieć: A widzisz, miałem rację!
Słuchaj Gerald. Jedno to pewność, a drugie to arogancja.
Czasami rzeczywiście trudno odróżnić jedno od drugiego. Jeśli Daniel jest zbyt pewny siebie to chyba On ma problem, a nie Ty. Problem może być wtedy jak Daniel by zaczął nachalnie nastawać abyś przyjął Jego punkt widzenia. Na razie w moim odczuciu niektóre rozmowy zaczynają przypominać jazdę na łyżwach - zawodnicy się mijają, wszystko ładnie wygląda ale brakuje synchronizacji. Wybacz mój mentorski ton, jeśli takowy da się wyczuć. Nie było w moim zamierzeniu dawać nikomu słownych nauczek, chociaż z drugiej strony jakby nie patrzeć to ludzie na różnych stronach coraz bardziej hejtują będąc jednocześnie coraz mniej skorymi do dyskusji. Eh.
Słuchaj Gerald. Jedno to pewność, a drugie to arogancja.
Czasami rzeczywiście trudno odróżnić jedno od drugiego. Jeśli Daniel jest zbyt pewny siebie to chyba On ma problem, a nie Ty. Problem może być wtedy jak Daniel by zaczął nachalnie nastawać abyś przyjął Jego punkt widzenia. Na razie w moim odczuciu niektóre rozmowy zaczynają przypominać jazdę na łyżwach - zawodnicy się mijają, wszystko ładnie wygląda ale brakuje synchronizacji. Wybacz mój mentorski ton, jeśli takowy da się wyczuć. Nie było w moim zamierzeniu dawać nikomu słownych nauczek, chociaż z drugiej strony jakby nie patrzeć to ludzie na różnych stronach coraz bardziej hejtują będąc jednocześnie coraz mniej skorymi do dyskusji. Eh.