Nie bardzo wiem do czego chcesz mnie przekonać.
Gdybyś zapytał czy poszedłbym mordować dzieci czy w ogóle innych ludzi usłyszałbyś stanowcze "nie", ale zamiast tego próbujesz udowodnić, jak straszny jest Bóg bo sam do tego doszedłeś.
Ok, Twoje wnioski i masz do nich prawo.
A ja żyję, gdzie zyję, wierzę w co wierzę i wiem, że te historie i zdarzenia czemuś miały służyć w danej chwili historii.
Jezus przyszedł z prostym przesłaniem i nie jest to mordowanie dzieci czy nie dzieci.
A Ty nie masz obowiązku wierzyć w Boga, ale też nie musisz udowadniac mi, że jestem mniej moralny, bo wierzę.
Ja wychodzę z prostego założenia, że jestem pyłkiem, a nie pępkiem
Gdybyś zapytał czy poszedłbym mordować dzieci czy w ogóle innych ludzi usłyszałbyś stanowcze "nie", ale zamiast tego próbujesz udowodnić, jak straszny jest Bóg bo sam do tego doszedłeś.
Ok, Twoje wnioski i masz do nich prawo.
A ja żyję, gdzie zyję, wierzę w co wierzę i wiem, że te historie i zdarzenia czemuś miały służyć w danej chwili historii.
Jezus przyszedł z prostym przesłaniem i nie jest to mordowanie dzieci czy nie dzieci.
A Ty nie masz obowiązku wierzyć w Boga, ale też nie musisz udowadniac mi, że jestem mniej moralny, bo wierzę.
Ja wychodzę z prostego założenia, że jestem pyłkiem, a nie pępkiem