Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Stary Testament, czyli wartościowanie w praktyce.
#38
1. Owszem. Są przewinienia lżejsze i cięższe.
2. Bóg opisywany w Biblii jest Panem życia i śmierci. Wygląda na to, że w uzasadnionych przypadkach może  Big Grin (bo kto Mu zabroni) pozbawić życia każdego człowieka. Nie wiem czy się rozumiemy w tej kwestii. Z Biblii raczej jasno to wynika.
Nie do końca się zgadzamy. Z Biblii jasno wynika, że życie ludzkie, to doczesne, nie jest najwyższą wartością. Słowa Jezusa: "Kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, zachowa je" zdają się to potwierdzać. Najwyższą wartością jest słuchanie głosu Boga. Problemem nie do przeskoczenia dla niektórych jest zrozumienie jak Abraham mógł chcieć ofiarować swojego jedynego syna.
Pewnie zapytasz czy wobec tego każdy kto powołuje się na Boga ma prawo pozbawić innego człowieka życia, jak robią to np. zamachowcy. Odpowiedź brzmi: oczywiście, że nie. Niezależnie czy jest to osoba dorosła, która ma na koncie więcej grzechów, czy dziecko - nie można jej uśmiercać, powołując się na to, że skoro Żydzi mogli toczyć wojnę z poganami, to my, jako Polacy mamy takie same uprawnienia jak naród wybrany i możemy wyżynać w pień inne narody, czy stosować przemoc wobec jednostek. To się oczywiście moim skromnym zdaniem tyczy także innych nacji.
3. Sugerujesz może, że wojsko żydowskie miało sprzeciwić się rozkazom Jozuego? Mieli adoptować dzieci kananejskie, które ocalały z konfliktu, a potem walczyć z nimi jak dorosną? (chociażby o ziemię) Konflikt tak czy siak nieunikniony. Tu młot, a tu kowadło.
4. Też zgadzam się, że odpowiedź A jest prawidłowa.


Wiadomości w tym wątku
RE: Stary Testament, czyli wartościowanie w praktyce. - przez Przemeks - 2019-08-05, 05:08 PM

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości