2019-12-28, 02:13 PM
(2019-12-27, 08:37 PM)Konq napisał(a):(2019-12-27, 06:19 PM)Przemeks napisał(a): Konq, prosisz mnie o rozjaśnienie tego, co napisałem wcześniej. Stwierdzasz, że "spłycam" dyskusję, jak to wyraziłeś tylko do bogów teistycznych (a w zasadzie do jednego Wszechmogącego). Trochę się przyczepiłem do tego zarzutu, bo jakby nie było to jest jakiś tam zarzut. Tylko dla mnie nie istnieje bóg, który nie mieszał się w losy Ziemi i tu widzę problem.
No i to jest właśnie spłycanie dyskusji. Sam się właśnie do tego przyznałeś, nie podając żadnych racjonalnych argumentów za odrzuceniem deizmu, oprócz tego, że w to nie wierzysz. Co byś powiedział, gdybym w dyskusji o Teorii Ewolucji powiedział, że nie będziemy rozmawiać o abiogenezie, bo ja uważam, że nie ma ona nic wspólnego z ewolucją?
Konq, jeśli chcesz znać jakieś powody dla których nie pasuje mi wizja deizmu to jest to już na wstępie jest to brak koncepcji tego poglądu na to dokąd zmierza świat.
Bo z tego co udało mi się wyczytać na Wiki i encyklopedii PWN deizm to pogląd który zakłada, że Bóg stworzył świat i już się do niego nie miesza. Tu oczywiście mógłbym zapytać: a co z cierpieniem na Ziemi? Też zostało stworzone przez Boga?
Gdybyś nie chciał rozmawiać o abiogenezie, albo o czymkolwiek innym to bym próbował dowiedzieć się dlaczego nie chcesz rozmawiać i tyle.
(2019-12-27, 06:19 PM)Przemeks napisał(a): Ty wymagasz ode mnie, że będę podchodził do deizmu na równi jak do teizmu. Jednak ja nie wiem czy to jest możliwe chociażby z tego powodu, że ukształtowały mnie nauki teistyczne.
Konq napisał(a):To też jest spłycanie dyskusji. Np. na forum naukowym ja także mógłbym stwierdzić, że medycyna chińska nie miała żadnego znaczenia dla europejczyka, ponieważ nauka europejska oparta jest na doświadczeniach medycyny egipskiej i greckiej.
Konq, nie w tym rzecz. Nowe nauki przyjmuje się trudniej niż stare i to było sednem sprawy.
(2019-12-27, 06:19 PM)Przemeks napisał(a): Na pewno pierwszym pytaniem jakie zadałbym deiście byłoby: "Skąd wiesz, że Bóg istnieje, skoro twierdzisz, że nie miesza się w losy Ziemi?"
Konq napisał(a):Ponieważ jeśli ktoś jest idealny to tworzy idealne rzeczy, czyli takie które nie wymagają jego ingerencji. To czysta logika. Ty uważasz boga za bachora, który założył sobie sztuczne mrowisko i dla zabawy potrząsa terrarium jak już mrówki zbudują jakieś korytarze.
O jakich idealnych rzeczach mówisz? Widziałeś bliźniaki syjamskie?
Pewnie pijesz do potopu albo do wieży Babel z tym mrowiskiem. Ciekawe i paradoksalne jest to, że z jednej strony nie wierzysz w Boga opisanego na kartach Biblii, a z drugiej strony rzucasz zarzuty pod Jego adresem wyrwane właśnie z kart Biblii.
Chciałbym abyś przyjął do wiadomości, że gdyby nie potop to ludzkość unicestwiłaby się poprzez krzyżowanie się z upadłymi aniołami, jak podaje Biblia.
A plan Boga był od początku inny. Zapowiedział przyjście Mesjasza i ekspansję ludzi na całą Ziemię.
(2019-12-27, 06:19 PM)Przemeks napisał(a): No dobrze. Podaj dwa przykłady, gdzie postać biblijna udowadnia osobie niewierzącej w Boga, że dostała objawienie od Jahwe. Będziemy to potem rozkminiać.
Konq napisał(a):No to mnie zażyłeś. Jak dla mnie samo przyznanie się w Biblii, że się jest ateistą już narażało cię na przykre konsekwencje. Ale jeśli chodzi ci o to, że ktoś wykazywał wyższość JHWH nad innymi bogami, to wystarczy, że cała Księga Wyjścia o tym jest, zwłaszcza ten fragment, gdzie Mojżesz wyżyna w pień wyznawców Baala.
Zażyłem czyli zaskoczyłem niespodziewanym posunięciem? Czy w takim znaczeniu użyłeś tego słowa?

Już mam do Ciebie pytanie: gdzie w Biblii jest opisany ateista, który ponosi przykre konsekwencje? Czy za ateistę uważasz też wyznawcę innych bogów poza Jahwe? Możesz podać konkretny fragment Biblii gdzie Mojżesz wyżyna w pień wyznawców Baala? Podaj jeszcze drugi przykład.
(2019-12-27, 06:19 PM)Przemeks napisał(a): Piszesz: W każdym razie, nie wiem czy jesteś na brzęcząco, ale coraz więcej ludzi deklaruje ateizm i nie dlatego, że nie mają potrzeby wierzyć w coś, tylko dlatego, że znajdują sobie nowe normy moralne, czasami nawet lepsze (co dla mnie nie jest szczególnym wyzwaniem).
Ja pytam: co to za lepsze normy moralne? Proszę o odpowiedź.
Konq napisał(a):Sorry, ale faktycznie niedokładnie się wyraziłem. Jednak już podawałem przykłady choćby: humanizm, czy doświadczenia społeczeństw, które dały nam wiele norm moralnych, a których Biblia wcześniej nie znała (przykład już podałem Geraldowi - krytyka niewolnictwa, którego Biblia jednoznacznie nie potępia). Innym przykładem jest akceptacja homoseksualizmu, czy wegetarianizm, który także ma moralne podłoże. Dziś natomiast na topie jest dyskusja o ochronę środowiska i tu znów występują rozbieżności zdań w środowisku religijnym właśnie na podstawie tego jak należy słowa Boga odczytywać.
Aha. Ja osobiście mam wątpliwości czy homoseksualizm lub wegetarianizm są wyższymi normami moralnymi.


A niewolnictwo - Biblia stoi na straży ładu społecznego. I nie namawia do buntu przeciwko panom niewolników.
(2019-12-27, 06:19 PM)Przemeks napisał(a): Przecież to Ty wymagasz udowodnienia istnienia Boga, postępując dokładnie w myśl przytoczonego "mam rację, dopóki nie udowodnisz mi, że nie mam".
Natomiast co do docierania do innych - nie wiem jaki to ma związek z przekonaniem o słuszności moich przekonań?
Konq napisał(a):Powtórzę - Może w końcu dotrze; Ja nie wymagam od ciebie udowodnienia istnienia, tylko udowodnienia, że przekaz moralny JHWH jest naprawdę tym właściwym. A tu dowodów już nie masz. Ze wszystkimi logicznymi konsekwencjami można podważyć istnienie boga teistycznego, bo nie możesz wyjaśnić, dlaczego Bóg może jednocześnie sprawiedliwy i miłosierny, bo to się nawzajem wyklucza. Tak samo jak bycie wszechmogącym i wszechwiedzącym. A już na pewno fakt, że Bóg twierdzi że stworzył coś doskonałego, a potem dokonuje resetu tego czegoś, bo jednak się mu nie podoba, zaważa na jego doskonałości.
Ok. Może czas pokaże, które normy moralne są lepsze, a które gorsze.


Widzisz Konq, przekaz moralny, czyli to, co należało czynić zmieniał się na przestrzeni lat. Na przykład Żydzi nie mogli jeść wieprzowiny, a chrześcijanie już mogli.
Możesz mi odpowiedzieć na pytanie dlaczego sprawiedliwość i miłosierdzie nawzajem się wyklucza?
Chciałbym zauważyć, że Bóg stworzył doskonałych ludzi, ale nie potopił doskonałych ludzi, tylko niedoskonałych. Tu nie chodzi o widzimisie Boga, tak jak to przedstawiasz.