Gdy skazany prawomocnym wyrokiem na śmierć otrzymuje od sędziego możliwość uniknięcia zasądzonej wcześniej kary - za cenę nawet bardzo przykrych chwilowych doświadczeń - to nierozsądne by było żeby miał o taką możliwość do sędziego żale i pretensje. W takiej sytuacji właśnie jesteśmy.
W takiej sytuacji był też Hiob.
Pseudopomoc trzech „empatycznych przyjaciół - pocieszycieli” (Elifaz, Bildad i Cofar) mocno mogła namieszać jeszcze dodatkowo Hiobowi w głowie.
Tak mi się wydaje.
Całe szczęście do akcji wkracza Elihu (od rozdziału 32) i sam Bóg (od38 rozdziału) tłumaczy Hiobowi, że jego sytuacja ma szerszy kontekst. Nawet jeśli Hiob nie zna i nie rozumie wszystkich okoliczności.
Lubię początkowe wersety 38 rozdziału gdy Bóg mówi do Hioba: ‚przestań się mazać, podciągnij portki i jak mężczyzna podejdź do tego, odpowiedz mi na kilka pytań które ci uzmysłowią, że nie ma sensu oburzać się na Boga’
Bóg NIE POWODUJE cierpień. DOPUSZCZA je.
Dlaczego tak się dzieje (np: Jana 12:31;Luk 22:31) i jak to zostanie rozwiązane (np: Obj 7:17; 11:15; 21:3,4) to szerzej tłumaczył Jezus.
Szatan z jednej strony oskarża nas przed Bogiem, że służymy Mu tylko z samolubnych pobudek (Hioba 1:9-11; Obj 12:10).
Nam z kolei stara się wmówić, że za sytuację w której znaleźliśmy się przez kłamstwo Szatana odpowiedzialny jest Bóg.
(2Kor 4:4; 11:14)
Ostatecznie nasze problemy rozwiąże dopiero przyjście Królestwa Bożego.
Puki co świat podlega władzy Szatana (Łuk 4:6; 1Jan 5:19) i człowiek panuje nad człowiekiem na jego szkodę. (Kaznodziei 8:9)
Mamy jednak zapewnienia, że Bóg nie dopuszcza więcej niż możemy znieść.
(1Kor 10:13; 2Piotr 2:9).
Pod warunkiem oczywiście, że szukamy u Boga pomocy.(Izajasz 40:29; Filipian 4:13)
Hiob przetrwał mega trudną sytuację i dochował wierności Bogu Jehowie. My też możemy.
Zamiast więc zamartwiać się CHWILOWĄ sytuacją lepiej skupiać się więc na poznawaniu Boga i TRWAŁYM rozwiązaniu które on na pewno zrealizuje.
Zależeć od tego będzie nasze życie. (Jana 17:3)
W takiej sytuacji był też Hiob.
Pseudopomoc trzech „empatycznych przyjaciół - pocieszycieli” (Elifaz, Bildad i Cofar) mocno mogła namieszać jeszcze dodatkowo Hiobowi w głowie.
Tak mi się wydaje.
Całe szczęście do akcji wkracza Elihu (od rozdziału 32) i sam Bóg (od38 rozdziału) tłumaczy Hiobowi, że jego sytuacja ma szerszy kontekst. Nawet jeśli Hiob nie zna i nie rozumie wszystkich okoliczności.
Lubię początkowe wersety 38 rozdziału gdy Bóg mówi do Hioba: ‚przestań się mazać, podciągnij portki i jak mężczyzna podejdź do tego, odpowiedz mi na kilka pytań które ci uzmysłowią, że nie ma sensu oburzać się na Boga’
Bóg NIE POWODUJE cierpień. DOPUSZCZA je.
Dlaczego tak się dzieje (np: Jana 12:31;Luk 22:31) i jak to zostanie rozwiązane (np: Obj 7:17; 11:15; 21:3,4) to szerzej tłumaczył Jezus.
Szatan z jednej strony oskarża nas przed Bogiem, że służymy Mu tylko z samolubnych pobudek (Hioba 1:9-11; Obj 12:10).
Nam z kolei stara się wmówić, że za sytuację w której znaleźliśmy się przez kłamstwo Szatana odpowiedzialny jest Bóg.
(2Kor 4:4; 11:14)
Ostatecznie nasze problemy rozwiąże dopiero przyjście Królestwa Bożego.
Puki co świat podlega władzy Szatana (Łuk 4:6; 1Jan 5:19) i człowiek panuje nad człowiekiem na jego szkodę. (Kaznodziei 8:9)
Mamy jednak zapewnienia, że Bóg nie dopuszcza więcej niż możemy znieść.
(1Kor 10:13; 2Piotr 2:9).
Pod warunkiem oczywiście, że szukamy u Boga pomocy.(Izajasz 40:29; Filipian 4:13)
Hiob przetrwał mega trudną sytuację i dochował wierności Bogu Jehowie. My też możemy.
Zamiast więc zamartwiać się CHWILOWĄ sytuacją lepiej skupiać się więc na poznawaniu Boga i TRWAŁYM rozwiązaniu które on na pewno zrealizuje.
Zależeć od tego będzie nasze życie. (Jana 17:3)