2020-04-19, 10:23 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2020-04-19, 11:18 PM przez Robert Grochowiak.)
(2015-07-02, 03:40 PM)Eliahu napisał(a): Wyjątek którego Paweł nie znał.
Na marginesie chciałbym jednak zwrócić uwagę, że Szaweł był faryzeuszem, a to nie byli niepiśmienni rybacy, ani nawet przeciętni znający pismo Izraelczycy (wśród których analfabetyzm był wyjątkowo niski).
(2015-07-20, 08:23 PM)Wilkowsky napisał(a): O, to.
[...] Tymczasem hebrajskość chrześcijaństwa skończyła się szybciej, niż sobie wyobrażają. Chrześcijaństwo prawie od samego początku było GRECKIE! Pisane po grecku, rozwijane wśród greków, przez ludzi na których wpłynęła grecka filozofia, a nawet jeśli przechodzili na nie Żydzi to w większości zhellenizowani.
Oczywiście, że tak. To nie powinna być żadna tajemnica dla chrześcijanina. Jezus nigdy tego nie ukrywał, że od Żydów kod zbawienia wyszedł (od niego, potomka Dawida), ale przeznaczony jest dla całego świata:
"Wy czcicie to, czego nie znacie, my czcimy to, co znamy, ponieważ zbawienie bierze początek od Żydów." (Jana 4:22)
"Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz." (Jana 10:16)
"A wśród tych, którzy przybyli, aby oddać pokłon [Bogu] w czasie święta, byli też niektórzy Grecy. Oni więc [...] prosili go mówiąc: «Panie, chcemy ujrzeć Jezusa». [...] A Jezus powiedział im: «Nadeszła godzina, aby został uwielbiony Syn Człowieczy." (Jana 12:20)
Nie bez powodu Grecy przyszli do Jezusa, nie bez powodu byli to akurat Grecy. Ale to już inny temat.
(2015-07-30, 01:01 AM)Wilkowsky napisał(a): Wystarczy spojrzeć na to kim miał być mesjasz. Miał się pojawić facet, który wybawi naród Izraela z kłopotów i przyniesie ze sobą erę pokoju i wszechobecnego Królestwa Bożego, tak z grubsza. Chrześcijanie dokonali reinterpretacji pod Jezusa i wyszło, że mesjasz jeżeli coś wypełnił to duchowo, metaforycznie i typologicznie. Wybawił od grzechu, królem został w niebie, pokój przyniósł duchowy, Jan Chrzciciel to ponowne przyjście Eliasza. Co, nie podoba się, nie tego się spodziewaliście? God works in misterious ways! Bóg zrobił coś lepszego niż się spodziewaliśmy!
I w tej chwili ja sobie myślę: ale skoro Bóg nam wykrecił taki numer...
I w tym miejscu chciałbym zwrócić na coś uwagę. Po pierwsze to nie chrześcijanie w Torze i w ogóle w Starym Testamencie jako JHWH pokazują Żydom, że źle rozumieją go od samego początku i to zanim w ogóle ludzie wyodrębnili się m.in. w Żydów (patrz Adama i Ewę). To nierozumienie JHWH jest u ludzi ogółem typowe od samego ich stworzenia. Chrześcijanie tu niczego nie mają do gadania. Po drugie miejsce, w którym Ci przerwałem wypowiedź. To nie Bóg wykręcił taki numer, lecz dotrzymał Słowa, tyle, że jak zwykle właśnie wykręconego pod oczekiwania samych ludzi, którzy wiedzą lepiej co JHWH wobec nich zaplanował i chce. Dlaczego więc dajesz posłuch temu, co chcą ludzie, czyli robisz jak oni wszyscy, zamiast dać posłuch JHWH, Stwórcy? Czyżbyś dołączył do narzekaczy z czasów np. Mojżesza, kiedy ludziom się nawet manna nie podobała, że ją dostali, ani wyprowadzenie z Egiptu, bo za długo, bo bożka nie ma fizycznego itd., itp? Cały Stary Testament ocieka tym marudzeniem ludzi i opacznym rozumieniem zapowiedzianej woli JHWH (Stwórcy).
(2015-07-26, 08:02 PM)Eliahu napisał(a): Nie da się pogodzić ST z NT.
Można próbować oddzielić to co w NT jest prawdą a co nie, ale to po prostu nieuczciwy - to po prostu wybieranie tego co nam pasuje do z góry założonej doktryny.
Nie da się równieź dlatego, że ST mówi, że przymierze jest wieczne, prawo niezmienne, więc samo istnienie NT jest sprzeczne z ST.
Szczerze mówiąc ja nie widzę żadnej rozbieżności, włącznie z tym, że prawo jest niezmienne. Przecież: "Nie przyszedłem zmienić prawa, lecz je wypełnić", czy wręcz: "Każdy kto pożądliwie patrzy na kobietę już grzeszy, niech więc lepiej dla niego wyłupie sobie oko, niż ma być wrzuconym do piekła". To właśnie uczeni w piśmie przekręcali niezmienne prawo, Jezus je im przypomniał: "To Mojżesz, w którym pokładacie nadzieję was oskarża", "Od początku tak nie było... / ...przez zatwardziałość waszych serc". Nowy Testament to dokładnie to samo rozczarowanie Stwórcy (JHWH, tu ukazanego jak ukazanego, czyli jako Jehoszua) i bunt ludzi co przez cały Stary Testament. Nic się nie zmieniło. Proces jednak trwa nadal, kąkol odsiewa się od pszenicy, a Ziemia zostanie zżęta kiedy plon dojrzeje w pełni i wtedy się wypełni cała symulacja. Kto do życia wiecznego ten do życia, kto na wypalenie na matrycy w szeolu, ten na wypalenie, jako ten, który sam odrzucił wolę i łaskę Stwórcy przez swoje wiedzenie lepiej i naginanie objawień pod swoje oczekiwania zamiast przyjmowania tego, co mu dano z góry.
(2015-07-30, 08:27 AM)Powała napisał(a): Po "chrześcijańskim Bogu" można spodziewać się wszystkiego...
Tak. Właśnie tak. Bo to Bóg, jego wola jest jego wolą, a nie ludzką. Napisałeś prawdę. Rolą człowieka nie jest mówić, co jest wolą Boga, bo ludzie nie mają o tym pojęcia, stąd rozczarowanie tak w Starym Przymierzu jak i w Nowym Przymierzu. Rolą człowieka jest prosić Boga, aby ze swojej łaski objawił Duchem Prawdy swoją wolę tym, którzy pokornie o to proszą w sposób uniżony. Jeśli zaakceptujesz tę swoją pozycję, pozycję stworzenia, które istnieje z cudzej łaski i z cudzej łaski wszystko może zostać z Tobą uczynione, wtedy dopiero otworzysz się na tę łaskę i będziesz mógł z niej korzystać. Nie ma innej drogi niż przez poniżenie się. Żaden władca nie chce i nie potrzebuje buntu poddanych. Tym bardziej Władca najwyższy.