Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Jezus= Bóg za, a nawet przeciw
No przepraszam, ale przed chwilą wyciągałeś teologiczne wnioski z przypuszczenia, że kolejność na łożu miała znaczenie. Dlatego miałem nadzieję, że to przypuszczenie wynika z czegoś konkretnego ;-)

W ogóle to sorry za zamieszanie, po prostu uwielbiam w ten sposób irytować ludzi, którzy argumentują coś żydowskimi zwyczajami. Zazwyczaj jak zapytam "ale skąd wiadomo że był taki zwyczaj" to nikt nie wie. Taka rozrywka smutnego człowieka.
(2017-09-24, 09:04 PM)Przemeks napisał(a):
Cytat:Jezus czyli JHWH zbawiciel (JHWH który zbawia). Jest jednorodzony i jest Bogiem.
Doprawdy?
Yochanan=Bóg ułaskawił ( Yo - od Yahve - chanan = ułaskawił)
Izajasz (hebr. יְשַׁעְיָהוּ, Jeszajahu, Yesha'yahu oznaczającego „Jahwe jest zbawieniem”)
Jeremiasz - Jahwe podniesie
A odpowiedz mi pitupitu, czy Jozuego (Jeszuę, Jezusa) ze ST też powinniśmy wliczyć do Boga?


W Biblii napisano o Jezusie, który jest synem jednorodzonym i Bogiem.
Nie chodzi o "jakiegoś" Jezusa. 
Chodzi o tego konkretnego, który jest jednorodzonym Bogiem, jak jednoznacznie napisano w Ew.J 1:18.
Tego, o którym (po ustaleniu gramatyki), wiemy z ewangelii (kontekst dalszy), że nauczał, o czym informuje także Tyt. 2.10.

Imię Jezusa wraz ze znaczeniem oraz określeniem całej osoby podałam w odpowiedzi na pytanie Daniela.
Po pierwsze - wydawało mi się, że podałaś znaczenie imienia Jezusa, żeby poprzeć swoją tezę o tym, że Jezus to JHWH. W związku z tym podałem Ci namiary na inne imiona, które podobnie opisują postacie biblijne. Dziwne, że ich nie wliczasz do Boga... .
Po drugie widzę, że piszesz raz jednorodzonym synem, a za chwilę jednorodzonym Bogiem. Wnioski pozostawiam Tobie.
(2017-09-25, 04:35 PM)Przemeks napisał(a): Po pierwsze - wydawało mi się, że podałaś znaczenie imienia Jezusa, żeby poprzeć swoją tezę o tym, że Jezus to JHWH.  W związku z tym podałem Ci namiary na inne imiona, które podobnie opisują postacie biblijne. Dziwne, że ich nie wliczasz do Boga... .
Po drugie widzę, że piszesz raz jednorodzonym synem, a za chwilę jednorodzonym Bogiem. Wnioski pozostawiam Tobie.

Przemku, może przeczytaj jeszcze raz wątek od początku.
Ze zrozumieniem.
Jeszcze raz? Chcesz, żebym został "po lekcjach"? Tongue Nie, raczej nie.
Wybacz. Angel
(2017-09-25, 05:10 PM)Przemeks napisał(a): Jeszcze raz? Chcesz, żebym został "po lekcjach"?  Tongue Nie, raczej nie.
Wybacz.  Angel

Twoja wola Smile 
@Pitupitu
Tytuł „bóg” jest używany w Biblii nie tylko do Boga Jehowy, ale także do Jezusa, aniołów, ludzi, a nawet brzucha. Trudno się w związku z tym opierać na samym wyrazie, wrzucić wszystkiego do jednego worka i udawać, że chodzi o tę samą osobę.
Podobnie „wybawca”. Oprócz Jezusa byli tak nazywani np ziemscy sędziowie (np: Sędziów 2:16; 3:9,15). Były to różne osoby.
Podobnie jeśli chodzi o kilka osób opisanych w Biblii noszących imię Jezus.
Dlatego ciekawi mnie to jak rozumiesz to czego uczył Jezus w odniesieniu do swojej osoby. Czy Jezus w którymś miejscu powiedział, że naśladowcy mają Go traktować jak Boga, do którego mają się np modlić, albo oddawać w jakiejś formie cześć Boską?
Z wypowiedzi i działań Jezusa wynika raczej, że tworzył i miał potem pełnić funkcję głowy zorganizowanego zboru (DzAp 20:28)
Oczekiwał w związku z tym konkretnych działań popierających Królestwo Boże. (Mat 28:18-20)

Nie masz wrażenia, że komuś bardzo mocno zależy na tym by ludzie skupiali się bardziej na jakichś niepotrzebnych (albo wręcz szkodliwych) i nie mających poparcia w Biblii obrzędach związanych z traktowaniem Jezusa jako Boga zamiast na robieniu tego do czego rzeczywiście Jezus ich szkolił?

Jeszcze pytanie odnośnie Ducha Świętego. Czy uważasz, że jest on Bogiem, albo wogóle osobą? Nie znalazłem nigdzie w Piśmie Świętym by był nazywany Bogiem.
Cytat:Czy uważasz, że jest on Bogiem, albo wogóle osobą? Nie znalazłem nigdzie w Piśmie Świętym by był nazywany Bogiem.
No cóż, Danielu... nie znalazłeś też nigdzie w PS, aby Jezus był Bogiem, o czym świadczy ten fragment:
Cytat: Tytuł „bóg” jest używany w Biblii nie tylko do Boga Jehowy, ale także do Jezusa, aniołów, ludzi, a nawet brzucha. Trudno się w związku z tym opierać na samym wyrazie, wrzucić wszystkiego do jednego worka i udawać, że chodzi o tę samą osobę. Podobnie „wybawca”. Oprócz Jezusa byli tak nazywani np ziemscy sędziowie (np: Sędziów 2:16; 3:9,15). Były to różne osoby. Podobnie jeśli chodzi o kilka osób opisanych w Biblii noszących imię Jezus.
Nic Ci na to nie poradzę...

Cytat:Nie masz wrażenia, że komuś bardzo mocno zależy na tym by ludzie skupiali się bardziej na jakichś niepotrzebnych (albo wręcz szkodliwych) i nie mających poparcia w Biblii obrzędach związanych z traktowaniem Jezusa jako Boga zamiast na robieniu tego do czego rzeczywiście Jezus ich szkolił?
Nie mam pojęcia - obrzędy mnie nie interesują.

Cytat:Z wypowiedzi i działań Jezusa wynika raczej, że tworzył i miał potem pełnić funkcję głowy zorganizowanego zboru (DzAp 20:28) Oczekiwał w związku z tym konkretnych działań popierających Królestwo Boże. (Mat 28:18-20)
To też. Ale to Bóg daje chcenie i wykonanie (Flp. 2.13).

Cytat:Dlatego ciekawi mnie to jak rozumiesz to czego uczył Jezus w odniesieniu do swojej osoby. Czy Jezus w którymś miejscu powiedział, że naśladowcy mają Go traktować jak Boga, do którego mają się np modlić, albo oddawać w jakiejś formie cześć Boską?
Przyszedł po to, aby wyzwolić nas od grzechu. Wszystkich tych, którzy zechcą ten podarunek od Niego przyjąć. Bo Pismo Święte nic nie mówi, abyśmy po życiu na tej Ziemi rozpłynęli się w nicości, wręcz odwrotnie - mówi o sądzie i karze.
Bóg nie zmienia zdania, jest niezmienny (dlatego możemy się pewnie na Nim oprzeć, bo wiemy, że dziś nie powie "tak", a jutro "nie"). Skoro powiedział, że za grzech jest śmierć, to i tego zdania nie zmieni.
Ale to człowiek non stop występuje przeciw Bogu, nie odwrotnie. Bóg cały czas pragnie, aby człowiek, z własnej woli, chciał z Nim być. Trudno nie mówić tu o miłości.
Dlatego dał człowiekowi rozeznaje pomiędzy dobrem i złem, jasno powiedział, jak człowiek powinien się zachowywać, aby być czystym, a skoro nie da rady - jak ma się oczyszczać.
Kłopot polega na tym, że i cykliczne oczyszczania nie dają pewności bycia nieskazitelnym w chwili opuszczenia tego swiata. A do Boga nawet nic nieczystego nie może się zbliżyć, a cóż dopiero połączyć z Nim.
Dlatego Adam jako pierwszy zgrzeszył, a Bóg w ciele człowieka, jako ostatni, położył temu kres. Gdyby sam cofnął swoje słowo i po prostu powiedział: " a, nie, dobra - od dziś nie ma kary za grzech" byłby kimś kapryśnym, na kim nie można polegać. Przyszedł więc w ciele człowieka, by za nas ten problem rozwiązać. Bo człowiek by tego nie zrobił, gdyż nie istnieje ktoś taki, jak "człowiek doskonały" (to zaprzeczenie samo w sobie).
Cytat:@Pitupitu

„No cóż, Danielu... nie znalazłeś też nigdzie w PS, aby Jezus był Bogiem, o czym świadczy ten fragment: 'Tytuł „bóg” jest używany w Biblii nie tylko do Boga Jehowy, ale także do Jezusa, aniołów, ludzi, a nawet brzucha. Trudno się w związku z tym opierać na samym wyrazie, wrzucić wszystkiego do jednego worka i udawać, że chodzi o tę samą osobę. Podobnie „wybawca”. Oprócz Jezusa byli tak nazywani np ziemscy sędziowie (np: Sędziów 2:16; 3:9,15). Były to różne osoby. Podobnie jeśli chodzi o kilka osób opisanych w Biblii noszących imię Jezus.'
Nic Ci na to nie poradzę...”

Tytułem sprostowania: do Jezusa odniesiono ten tytuł, wałkowaliśmy ten temat. Z kontekstu użycia tego słowa oraz innych wypowiedzi uczniów, a przede wszystkim z samych wypowiedzi Jezusa nie wynika jednak by podawał się za równego pod względem pozycji, chwały itp Ojcu. Więc nie może być Bogiem w tym samym rozumieniu co Jehowa. W świetle Biblii wyraźnie nie są też jedną osobą. Dlatego pytałem jak rozumiesz wypowiedzi Jezusa w tym temacie.
I które to wypowiedzi?

Ciekawa sprawa z Duchem Świętym, bo nie dość, że nie jest przedstawiany jako jakaś osoba trójcy, (zresztą, jakże miałoby być inaczej skoro „trójca” nie jest terminem biblijnym), to jeszcze trudno przypisać mu cechy osobowe. Przedstawiany jest raczej jako jako moc/siła/energia udzielana/rozdzielana ludziom i działająca w nich, wspomagająca ich wysiłki, niż jako jakaś konkretna osoba.
W podobnym rozumieniu występuje też często w Starym Testamencie. (np Liczb 11:16,17)
Przez całą historię opisaną w Biblii Bóg udzielał ludziom dodatkowych sił, możliwości, mocy, umiejętności wykraczających "poza to co normalne" 2Kor 4:7; Efez 1:17,18
Udzielał ducha.
Eliahu, mógłby w temacie znaczenia wyrazów tłumaczonych na "duch" coś ciekawego napisać. Czy ze ST wynika, że Bóg posługiwał się jakąś osobną/nieosobną osobą czy raczej udzielał energii/siły/mocy/zrozumienia czyli swojego ducha?
---------
Cytat:"Bo człowiek by tego nie zrobił, gdyż nie istnieje ktoś taki, jak "człowiek doskonały" (to zaprzeczenie samo w sobie)."

A co powiesz o Jezusie? 1 Piotra 2:22. Doskonale wywiązał (i wywiązuje się) z zadań, które zostały Mu polecone przez Jehowę.
Wg Biblii (np 1Kor 15) cena okupu miała być odpowiednia. Właściwym odpowiednikiem życia człowieka Adama stworzonego przez Boga w sposób doskonale nadający się do życia - na Ziemi - zgodnego z Bożymi zasadami było życie innego syna Bożego - Jezusa.
Grzech Adama nie był wynikiem błędu Boga przy stwarzaniu, tylko tego że ten poparł buntownika. Był wynikiem tego, że zapragnął czegoś do czego nie nadano mu prawa. Jezus dowiódł wierności (Komu? sobie samemu?) w znacznie trudniejszych warunkach. Udowodnił, że można.
Jaki sens miałoby kuszenie Jezusa przez buntownika Szatana opisane w Biblii gdyby Jezus był samym Bogiem?

Doskonały w sensie absolutnym jest tylko Bóg. Racja. Kolejny dowód na to, że Jezus nie jest równy Ojcu. Jezus korzystał często z okazji by to wykazać np wtedy gdy nazwano Go dobrym (Marka 10:18; Łuk 18:19; Mat 19:17)
--------
Cytat:„Nie masz wrażenia, że komuś bardzo mocno zależy na tym by ludzie skupiali się bardziej na jakichś niepotrzebnych (albo wręcz szkodliwych) i nie mających poparcia w Biblii obrzędach związanych z traktowaniem Jezusa jako Boga zamiast na robieniu tego do czego rzeczywiście Jezus ich szkolił?’
Nie mam pojęcia - obrzędy mnie nie interesują.

Pisząc o obrzędach miałem na myśli święta, zwyczaje, działania i najprzeróżniejsze zachowania mające na celu oddawanie czci stworzeniom (choćby nawet temu najważniejszemu, które nazwane jest "początkiem wszelkiego stworzenia", ale jednak stworzenia) zamiast Bogu Jehowie.
Jak inaczej można takie zachowania nazwać?
@Daniel
to, co robisz, to cały czas przedstawiasz naukę ŚJ, którą należy przyjmować "na wiarę" (wybacz - ślepą).
W efekcie tak sobie rozmawiamy nie ze sobą, a obok siebie.
Nie widzę w tym sensu.
Myślę, że jeśli ktoś zechce podyskutować o tej doktrynie, po prostu zajmie moje miejsce w tej dyskusji.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości