Ocena wątku:
  • 8 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Eliahu mówi
#81
"potrzeby ciała" czyli równierz emocje, uczucia, popęde itp.
"Przylgnęły do siebie dusze" - bliski związek emocjonalny.
Bóg mówi, że jego "dusza nienawidzi" - metafora tego, że wzbudza w nim złe emocje.
Co do księgi wyjścia Bóg nie ma rąk i za nikim nie chodzi - pzrenośnia.

Różnice między nefesz a neszama niech zobrazuje to, że pies też tęskni, małpa nawet płacze itd., ale to jeszcze jednak nie to co człowiek.

Dwie legendy...


#82
Ciekawe mogą być te parsze co tydzień, chętnie posłucham. Aczkolwiek filmiki jak dotąd były interesujące i nie miałbym nic przeciwko, gdybyś pozostał przy obecnej formie. Tym bardziej że nagrywanie dla garstki osób może nie być zachęcające. A znajomym nie wyślę, bo obracam się w gronie samych ateistów, którzy są zgorszeni rzeczami, które przeczytali w ST (przykładowo, testowanie wiary Abrahama) i z Bogiem nie chcą mieć nic do czynienia. Big Grin

PS. Prośba do Martina - żeby wreszcie dał ci dział na stronie Odwyku. Bo sporo ludzi nie wchodzi na forum i do nich twoje filmiki nie docierają. Nie było problemu, żeby ateista dostał tam swój kąt, to chyba nie powinno być problemu, żebyś ty dostał.
#83
Bardzo chętnie bym posłuchała! (specjalnie się zarejestrowałam, żeby o tym powiedzieć)
#84
Dzięki za wyjaśnienia dotyczące duszy.
Natomiast jeśli chodzi o Mojżesza, to chyba się nie do końca zrozumieliśmy. Wiem, że Bóg nie ma ręki, więc w tym wersecie jest metafora. Miałem na myśli coś innego. Bóg sam zadeklarował, że Mojżesz zobaczy Go z tyłu, co sugeruje przebywanie Boga w czasoprzestrzeni. Co więcej, gdy Mojżesz prosi Boga o spotkanie, to nie dostał odpowiedzi w stylu: Słuchaj, Mosze, ten numer nie przejdzie, bo ja, będąc Bogiem, nie przebywam w określonym miejscu, więc zobaczysz tylko zadymę, jaką potrafię zrobić. Zamiast tego Bóg powiedział: Przejdę koło ciebie, ale mnie nie zobaczysz, bo byś wykorkował w mojej obecności.
O to mi chodzi.
„Szlachet­ny człowiek wy­maga od siebie, pros­tak od innych.”
Kong Qiu znany jako Konfucjusz
#85
@Beata P.
Hej! Dziękuję!

A powiedz czy my się nie znamy z forum?

@MBS

Oczywiście możesz mieć własną intrpretację słów Tory, Biblii itd, ale pamiętaj, że to tylko twoja interpretacja i dyskutując z nią, nie dyskutujesz z nami tylko z samym sobą. Tak jak większość ateistów. (celowa złośliwość, pszepraszam) Wink

Interpretacja tekstu może być różna, judaizm ma swoją.
Nie, Boga nie widać...
#86
(2015-09-13, 03:34 AM)Eliahu napisał(a): Tak jak większość ateistów. (celowa złośliwość, pszepraszam) Wink

No i po co było wilka wywoływać Tongue

Wydaje mi się, że ateizm ma akurat tę właściwą interpretację Biblii, czyli należy jej słowa interpretować zgodnie z wymogami dziejów, w których została napisana. Jak sam jednak napisałeś - nie jest jasne, kiedy te słowa zostały napisane i przez kogo, pozostaje więc tylko hipoteza, a ta nie może być wykładnią Biblii, czyli tego "co autor miał na myśli".

Denerwuje mnie często jak się pisze "Ateiści mają własną interpretację słów Jezusa". To bzdura. Ateizm stoi w przekonaniu, że najpierw należałoby udowodnić, że taka postać w ogóle istniała, potem czy opisane wydarzenia miały miejsce, a dopiero potem interpretować jego słowa. Póki co nic związane z Jezusem nie jest jasne, a nawet występuje zbyt wiele sprzeczności z innymi wydarzeniami historycznymi, żeby uznać w ogóle Ewangelie za jakiś dokument. To samo dotyczy także Starego Testamentu.
#87
(2015-09-13, 05:33 PM)Konq napisał(a):
(2015-09-13, 03:34 AM)Eliahu napisał(a): Tak jak większość ateistów. (celowa złośliwość, pszepraszam) Wink

No i po co było wilka wywoływać Tongue

Wydaje mi się, że ateizm ma akurat tę właściwą interpretację Biblii, czyli należy jej słowa interpretować zgodnie z wymogami dziejów, w których została napisana. Jak sam jednak napisałeś - nie jest jasne, kiedy te słowa zostały napisane i przez kogo, pozostaje więc tylko hipoteza, a ta nie może być wykładnią Biblii, czyli tego "co autor miał na myśli".

Denerwuje mnie często jak się pisze "Ateiści mają własną interpretację słów Jezusa". To bzdura. Ateizm stoi w przekonaniu, że najpierw należałoby udowodnić, że taka postać w ogóle istniała, potem czy opisane wydarzenia miały miejsce, a dopiero potem interpretować jego słowa. Póki co nic związane z Jezusem nie jest jasne, a nawet występuje zbyt wiele sprzeczności z innymi wydarzeniami historycznymi, żeby uznać w ogóle Ewangelie za jakiś dokument. To samo dotyczy także Starego Testamentu.

https://www.youtube.com/watch?v=rvZwAuQFP7Q
#88
@Eliahu
No w sumie racja, nie sformułowałem żadnego pytania. Nadrabiam więc zaległości:
1) Co według Żydów oznacza słowo przetłumaczone tu w ostatnim wersecie jako "and you shall see"?
http://biblehub.com/interlinear/exodus/33.htm
2) Dlaczego Bóg w tej rozmowie z Mojżeszem mówił o sobie tak, jakby to On sam miał przejść koło Mojżesza?

-----------
Z innej beczki: obejrzałem właśnie zajawkę o parszach i masz u mnie w rodzinie troje prenumeratorów takiego cyklu. A czy znajomym polecę, to się okaże - jeśli się postarasz, żeby było nie mniej ciekawie niż do tej pory, to są duże szanse.
„Szlachet­ny człowiek wy­maga od siebie, pros­tak od innych.”
Kong Qiu znany jako Konfucjusz
#89
Hej Eli!
Nie znamy się z forum. Przez przypadek tu weszłam i trafiłam na Twój filmik, obejrzałam wszystkie i …. masz we mnie swoją fankę Wink Z przyjemnością się Ciebie słucha. Mówisz mądrze, ciekawie i prosto na tematy które mnie interesują. Jestem chrześcijanką ….i doskwiera mi brak zrozumienia Starego Testamentu (oczywiście przeczytałam, oczywiście nie raz). Chętnie posłucham Twoich wyjaśnień, znajomym też z pewnością polecę.
Pozdrawiam serdecznie
#90
@Konq

Nienapisałem, że nie jest jasne kiedy zostały spisane. To ty napisałeś, że niewiesz jednocześnie twierdząc, że to nie zaczasów Mojżesza. Kiedy się ze trzy razy spytałem "no to kiedy" nie odpowiedziałeś ani razu. Sad
Ja twierdzę wręcz przeciwnie - potrafię podać całkiem senaowną poszlakę wskazującą na to, że tom musiało być spisane wtedy. Gdybyś mi powiedział jakie jest twoje zdanie, jeszcze łatwiej byłoby pokazać, że to słaba koncepcja. Ale nie podjąłeś wyzwania...

Co do Jezusa i to zgoda ale co do interpretacji ateistów to już nie - cała krytyka biblijna opiera się na tłumaczeniach chrześcijańskich gdzie ateiści dyskutują na temat gigantów, wieku ziemi itd, czyli o rzeczach o których Biblia wcale nie mówi, albo wcale nie trzeba tego rozumieć tak jak chrześcijanie. Dlatego proszę jeśli chcesz dyskutować to musisz podać jakie są twoje hipotezy bo jak narazie to jedynie negujesz chrześcijamskie a własnej nie podałeś ani jednej.

A co do historyczności, to Tora nie jest książką do historii tylko jest Torą. Różnica między np. "rozejściem się wód" w czasach mojżesza a zmartwychwstaniem mnustwa ludzi którzy przechadzali się po Jerozolimie i pozdrawiali jej mieszkańców (NT) jestnastepująca - Tora jest jedynym źródłem mówiącym o tamtym wydażeniu i tamtym miejscu i czasie, więc wymaga wiary. NT z kolei wymaga wiary w to że wszyscy historycy żyjący w tamtycz czasach przegapili taki szczegół jak kupa ludzi wychodząca zgrobów w małej jerozolimie i gadająca z ludźmi.
Jak dla mnie spora różnica. A racjonalne przesłanki by wierzyć mojżeszowi mam, nawet założyłem wątek, ale nie chciałeś podać swojej hipotezy...

@Młodszy brat Szefa

1. tak jak mówi twoje tłumaczenie.
2. z tego samego powodu, z jakiego gdzie indziej mówi, że ma ręce.
Wśród pogan kiedy widziano piorun mówiono widzimy Boga/Moc (heb. "Al"). Żydzi widzieli wszystkie te Moce/Bogów na raz działających jako plagi itd. W tym zdaniu Bóg daje właśnie do zrozumienia, że nie widzieli "Jego Twarzy" co może oznaczać też "wnętrze" lub "istota" a jedynie plecy co oznacza coś przeciwnego. Widzieli emanacje mocy Bożej ale Boga nie widzieli.

Starożytny hebrajski jest na tyle prymitywny, że takich rzeczy po prostu nie da się poisać inaczej niż metaforycznie. No i pamiętaj, że to było prawie 2000 lat przed filozofami greckimk któży ukształtowali formułę dzisiejszych języków.
W dodatku to miała zrozumieć grupa ex-niewolników-beduinów a nie mędrców.
Mędrcy znali wyjaśnienie i stąd mamy Torę ustną.

@PituPitu

film obejżałem do momentu kiedy porównywali Jezusa z Aleksanderm Wielkim.

To jest skrajna manipulacja - żaden historyk nie spisywał np. słów Aleksandra pozatym jego historia jest zgodna z odkryciami archeologicznymi i współgra z innymi źródłami.

Wyajnij mi proszę jak do tego doszło, że WSZYSCY historycy przegapili to jak umarli powstali w dużej liczbiez grobów i zaczęli łazić po jerozolimie. Jak to się stało, że wiemy co herod jadł na śniadanie i kiedy na kogoś się kżywo spojżał a nie wiemy o rzezi niewinątek, Dlaczego wiemy o wszystkich nawet najmniejszych sektach żydowskich z tamtych czasów a o chrześcijanach ani słowa, dlaczego WSZYSCY historycy przegapili to jak Jezus był witany w jerozolimie i krzyczano "hossanna", a na przykład wiemy o janie chrzecicielu.

Porównaj to co mówią współcześnie Jezusowi historyci i to w jakich szczegółach to opisują z tym co mówi NT. Jedyne do może to wyjaśnić to chyba mega-spisek historyków.
Ja nie twierdzę, że Jezus nie istniał, ja twierdzę, żehistorie są ubarwione przez anonimowych pisarzy któży niekoniecznie wogóle widzieli go na oczy. Pozatym zawierają błędy geograficzne. A wreszcie ewangelista pisze wprost, "że napisał to wszystko abyście uwierzyli, że jezus jest mesjaszem" co wyklucza użycie tego jako źródła historycznego.

A teraz najlepsze. Czy jeśli ja opiszę dzisiaj cudowne życie kogoś kto, żył w czasie okupacji hitlerowskiej i czynił cuda, latał po warszawie na dywanie itd to też ci "specjaliści" potraktują to jako źródło historyczne mimo iż żaden współczesny dla okupacji historyk o niczym takim nie słyszał. Odpowiedz nato proszę, jak sądzisz?



JUDZIE ZAKŁADAJCIE NOWE WĄTKI JAK CHCECIE DYSKUTOWAĆ NA INNE TEMATY OK?


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości