uzdrowienia, cuda w innych religiach

[Gerald]

Heh, fajnie Ciebie widzieć, złośliwcu, ale jak Ciebie chwilowo brakło, to ja tu muszę robić za adwokata diabła

I przyszedł do Żydów, to prawda, a z psami czyli poganami, czyli m.innymi z Polakami nie za bardzo chciał gadać, chociaż jest królem Polski, to też prawda, ale mówił też coś takiego:


Odchodząc stamtąd, Jezus ujrzał człowieka imieniem Mateusz, siedzącego w komorze celnej, i rzekł do niego: "Pójdź za Mną!" On wstał i poszedł za Nim. 10 Gdy Jezus siedział w domu za stołem, przyszło wielu celników i grzeszników i siedzieli wraz z Jezusem i Jego uczniami. 11 Widząc to, faryzeusze mówili do Jego uczniów: "Dlaczego wasz Nauczyciel jada wspólnie z celnikami i grzesznikami?" 12 On usłyszawszy to, rzekł: "Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. 13 Idźcie i starajcie się zrozumieć, co znaczy: Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary. Bo nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników". Mateusza 9

[Jacek z Odrowążów]

[...] Cudem byłoby cudowne odrośnięcie utraconej kończyny, ale jak do tej pory nikt takiego przypadku nie udokumentował. [...]

Akurat jest to jeden z niewielu notarialnie poświadczonych cudów
https://pl.wikipedia.org/wiki/Cud_z_Calandy

[Eliahu]

@Jacek
Nice one! Nigdy o tym nie słyszałem.
Jak dla mnie to jest potwierdzenie mojej tezy, że cuda niczego nie udowadniają.

Ciekawe ilu protestantów jest gotowych uwierzyć w najświętszą panienkę z Hiszpanii?

---

a tak pozatym, to witamy na forumie!

[Gerald]

Heh, Jacku
To jak w temacie

"uzdrowienia, cuda w innych religiach"

[Powała]

Jak dla mnie to jest potwierdzenie mojej tezy, że cuda niczego nie udowadniają.

Ależ udowadniają!
Udowadniają fakt istnienia wielu bogów (albo może nawet Bogów) i bogiń (np ta z Hiszpanii) którzy odpowiadają na modlitwy.
Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że wszyscy oni są sobie równi siłą i przeszkadzają wzajemnie w cóudotórstwie. Stwierdzenie to w wiarygodny sposób tłumaczyło by rzadkość występowania cudów.

[gronostaj]

Jak dla mnie to jest potwierdzenie mojej tezy, że cuda niczego nie udowadniają.

Ależ udowadniają!
Udowadniają fakt istnienia wielu bogów (albo może nawet Bogów) i bogiń (np ta z Hiszpanii) którzy odpowiadają na modlitwy.
Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że wszyscy oni są sobie równi siłą i przeszkadzają wzajemnie w cóudotórstwie. Stwierdzenie to w wiarygodny sposób tłumaczyło by rzadkość występowania cudów.

Ho, ho. 

Powała, robisz milczące założenia: 

1. Cuda mogą robić tylko bogowie/Bogowie.
   
2. Robią je tylko wtedy, gdy chcą potwierdzić swoje istnienie.
   

Tymczasem Eliahu wychodzi z założenia, że Bóg może pozwalać na cuda, które nie potwierdzają jego istnienia. Więc właściwie założyłeś w (2), że Eliahu nie ma racji, sparafrazowałeś to, a potem na podstawie tej parafrazy udowodniłeś, że Eliahu nie ma racji. Wszystko jest dowodem, jeśli dorobisz odpowiednie założenia  

Eliahu, a może po prostu 90% osób na Odwyku się myli, a katolicy mają rację?  

[Gerald]

Eliahu, a może po prostu 90% osób na Odwyku się myli, a katolicy mają rację?  

Heh
Fajny sarkazm

[Powała]

Powała, robisz milczące założenia:

Gdyby nie milczące założenia, toby żadnych religii nie było

[Gerald]

Pieprzysz Powała
Znam Ciebie
I pieprzysz

[Powała]

Pieprzysz Powała
Znam Ciebie
I pieprzysz

Doprawdy???
To skąd wiesz, że Jezus od Boga przyszedł? Hmmm? Czy nie zakładasz milcząco, że skoro tylu cudów dokonał, to od Boga jest? Aaaa zaraz zaraz, no przecież sam powiedział, że od Boga przychodzi. A na pewno nie kłamał bo przecież ci od Boga nie kłamią...
Reszta jest (ten tego) milczeniem.