2015-07-27, 07:42 PM
Mam identyczną wątpliwość jak ta dziewczyna http://zapytaj.wiara.pl/pytanie/pokaz/85235
Nie znalazłam odpowiedzi w odpowiedzi na to pytanie.
Pytanie skopiowałam z powyższej strony, dokładnie o to mi chodzi
Bardzo proszę o szczegółową odpowiedź na moje pytanie, ponieważ mam poważne wątpliwości jeśli chodzi o przywilej pawłowy. Brzmi on tak :
Pozostałym małżeństwom oświadczam ja, a nie Pan: Jeżeli któryś z braci ma żonę niewierzącą, a ona zgadza się z nim nadal mieszkać, niech jej nie oddala. Podobnie jeżeli jakaś kobieta wierząca ma niewierzącego męża, a ten zgadza się mieszkać z nią, niech nie zrywa z nim związku małżeńskiego. Mąż niewierzący zostaje bowiem uświęcony przez żonę, a żona niewierząca przez brata. Gdyby było inaczej, wasze dzieci byłyby nieczyste, a tymczasem są święte. Gdyby jednak strona niewierząca chciała odejść, niech odejdzie. W takim wypadku ani brat, ani siostra nie są skrępowani jak niewolnicy, ponieważ Bóg powołał was do życia w pokoju.
1. Dlaczego kościół interpretuje że w przywileju tym chodzi o dwie osoby niewierzące, z których następnie jedna się nawróciła? Podobno Kościół założył iż po taki tekst nie sięgną osoby niewierzące. Ale przecież równie dobrze tekst ten mógł być skierowany do małżeństwa sakramentalnego, w którym jedna osoba od samego początku była niewierząca druga zaś wierząca, czyli o małżeństwo mieszane?
Pewnie po prostu tak ten przywilej był rozumiany od początku kościoła i dlatego jest on tak interpretowany.
Ale w takim razie czytanie Biblii sprawia duże trudności bo można coś przeczytać a potem się okazuje że jest inaczej niż napisane.
Kiedyś pytałam google co Biblia mówi o związkach mieszanych i wyszło mi coś takiego "Nie wprzęgajcie się z niewierzącymi w jedno jarzmo. Cóż bowiem na wspólnego sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo cóż ma wspólnego światło z ciemnością?". Biskup może wydać dyspensę dla par mieszanych jednak czy ma to jakieś uzasadnienie w Biblii?
Przyznam szczerze że tak znielubiłam św. Pawła że zaczęłam wypisywać jego prawa z listów na kartce. Doszłam do wniosku że w liście do Koryntian nie ma się za bardzo o co przyczepić.
Na razie wolę nie wracać do listu do Rzymian chociaż te listy to jedna całość (wrócę później).
Z drugiej strony zastanawia mnie jakie prawa są 'tylko na chwilę' i związane z ówczesnym społeczeństwem (np. noszenie chusty przy modlitwie i prorokowaniu u kobiet co przecież nie jest problemem) a które obowiązują i dzisiaj.
Aj, o wiele łatwiej byłoby po prostu przyjąć: postępuj w zgodzie z sumieniem, nie szkodź bratu i kochaj. Wierz i kochaj Boga. I styknie.
Nie znalazłam odpowiedzi w odpowiedzi na to pytanie.
Pytanie skopiowałam z powyższej strony, dokładnie o to mi chodzi
Bardzo proszę o szczegółową odpowiedź na moje pytanie, ponieważ mam poważne wątpliwości jeśli chodzi o przywilej pawłowy. Brzmi on tak :
Pozostałym małżeństwom oświadczam ja, a nie Pan: Jeżeli któryś z braci ma żonę niewierzącą, a ona zgadza się z nim nadal mieszkać, niech jej nie oddala. Podobnie jeżeli jakaś kobieta wierząca ma niewierzącego męża, a ten zgadza się mieszkać z nią, niech nie zrywa z nim związku małżeńskiego. Mąż niewierzący zostaje bowiem uświęcony przez żonę, a żona niewierząca przez brata. Gdyby było inaczej, wasze dzieci byłyby nieczyste, a tymczasem są święte. Gdyby jednak strona niewierząca chciała odejść, niech odejdzie. W takim wypadku ani brat, ani siostra nie są skrępowani jak niewolnicy, ponieważ Bóg powołał was do życia w pokoju.
1. Dlaczego kościół interpretuje że w przywileju tym chodzi o dwie osoby niewierzące, z których następnie jedna się nawróciła? Podobno Kościół założył iż po taki tekst nie sięgną osoby niewierzące. Ale przecież równie dobrze tekst ten mógł być skierowany do małżeństwa sakramentalnego, w którym jedna osoba od samego początku była niewierząca druga zaś wierząca, czyli o małżeństwo mieszane?
Pewnie po prostu tak ten przywilej był rozumiany od początku kościoła i dlatego jest on tak interpretowany.
Ale w takim razie czytanie Biblii sprawia duże trudności bo można coś przeczytać a potem się okazuje że jest inaczej niż napisane.
Kiedyś pytałam google co Biblia mówi o związkach mieszanych i wyszło mi coś takiego "Nie wprzęgajcie się z niewierzącymi w jedno jarzmo. Cóż bowiem na wspólnego sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo cóż ma wspólnego światło z ciemnością?". Biskup może wydać dyspensę dla par mieszanych jednak czy ma to jakieś uzasadnienie w Biblii?
Przyznam szczerze że tak znielubiłam św. Pawła że zaczęłam wypisywać jego prawa z listów na kartce. Doszłam do wniosku że w liście do Koryntian nie ma się za bardzo o co przyczepić.
Na razie wolę nie wracać do listu do Rzymian chociaż te listy to jedna całość (wrócę później).
Z drugiej strony zastanawia mnie jakie prawa są 'tylko na chwilę' i związane z ówczesnym społeczeństwem (np. noszenie chusty przy modlitwie i prorokowaniu u kobiet co przecież nie jest problemem) a które obowiązują i dzisiaj.
Aj, o wiele łatwiej byłoby po prostu przyjąć: postępuj w zgodzie z sumieniem, nie szkodź bratu i kochaj. Wierz i kochaj Boga. I styknie.