Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Zycie z Bogiem- praktyka i jaki cel
#1
Postanowiłem napisac, bo mam dylemat, a moze znajdzie sie ktos kto by pomogl. To naprawde dla mnie kluczowe, jesli chodzi o moje zycie. Sprawa mianowice wygląda tak, że zadeklarowałem się, ze jestem chrzescijaninem( nie nalezacy do kosciola, ale nasladujacy Jezusa) i gdzieś troche się w tym zagubilem, a mianowicie nie wiem czego ode mnie Bog wymaga lub co mam robić w życiu. Sluchajac Marina i patrzac troche na Biblie to wyciagam wniosek, że zostajac chrzescijaninem rzucasz wszystko i dajesz kontrole swojego zycia nad Jezusem, ale nie wiem za cholere jak to ma się w praktyce. Dla mnie to uczniowie mieli prosciej, bo mieli konkretnie mowione co robic itp i sie nie zastanawiali, ale nie chodzi mi typu zrob to, zrob tamto, ale np przeprowadz sie do Warszawy, jedz na to spotkanie, pogadaj z tym kolega- bo slysze takie glosy i nie mam pewnosci czy one są od Boga czy też nie, jesli chodzi o terazniejsza sytuacje, to mialem pyt w sercu co mam robic, jaka jest wola Boga dla mojego zycia? Dostalem hmm tzn, gdy sluchalem Fabiana Blaszczkiewicza tajemny plan to bylo, ze czasami pytamy sie Boga co mamy robic itp no i byla odpowiedz czy nawet, jesli uslyszymy odp od Boga to czy ja wykonamy, bo Bog moze nie mowic ze wzgledu, ze nie nastaiwamy sie na wykonanie tego co nam On moze powiedziec, coraz czesciej, gdy pytam co tez mam robic to przelatuje mi wtedy werset, co do wiernosci, jesli wierny w malych postawie Cie na wieksze. Mam 19 lat, koncze szkole nad studiami nie myslalem, moze jedynie awf, kocham pilke nozna, jak skoncze szkole nie wiem co mam ze soba poczac. Chce życ z Bogiem, ale nie wiem co mam dalej robic, nie mam w ogole pojecia, a dla mnie Bog jest najwazniejszy chociaz owczesnym zyciem moge tego nie pokazywac, bo jest impreza co tydzien, ale nie pijanstwo, bo ja pije piwo dwa i starczy. Jednak gleboko w sobie chce sluzyc Bogu, doswiadczylem pewnych uzdrowien tzn modlilem sie o ludzi, ale nie wiem mam naprawde ciezki dylemat, nie wiem co mam począc? Pomoze ktos, bylbym bardzo wdzieczny nawet chociaz popisac troche czy cos. Moze ktos zyje juz troche z Bogiem i jak to u niego wygladalo, wyglada? Bardzo mnie interesuje troche histori Martina, ale jak cos facebook: https://www.facebook.com/bartosz.kulka
Bardzo prosze o rozmowe jakas lub modlitwe czy cos Wink
#2
Posłużę się cytatem z jednej z największych powieść s-f jakie zostały napisane:

"Wszystkie religie stają przed wspólnym problemem, stanowiącym czuły punkt, przez który możemy wniknąć w nie i nagiąć je do naszych celów.
Problem ten brzmi: Czym różni się pycha od objawienia?"

I tak myślę, że w chwili w której nauczysz się odróżniać pychę od objawienia zaczniesz słyszeć to co Bóg do ciebie mówi.

Ja nie umiem odróżnić.
#3
(2016-11-10, 04:28 PM)Powała napisał(a): Posłużę się cytatem z jednej z największych powieść s-f jakie zostały napisane:

"Wszystkie religie stają przed wspólnym problemem, stanowiącym czuły punkt, przez który możemy wniknąć w nie i nagiąć je do naszych celów.
Problem ten brzmi: Czym różni się pycha od objawienia?"

I tak myślę, że w chwili w której nauczysz się odróżniać pychę od objawienia zaczniesz słyszeć to co Bóg do ciebie mówi.

Ja nie umiem odróżnić.

Ale co to ma do rzeczy co do mojego problemu?
#4
(2016-11-10, 09:21 PM)bartekulka napisał(a): Ale co to ma do rzeczy co do mojego problemu?

Ma się tak w 10%.
Np. tu: " bo slysze takie glosy i nie mam pewnosci czy one są od Boga czy też nie, jesli chodzi o terazniejsza sytuacje, to mialem pyt w sercu co mam robic, jaka jest wola Boga dla mojego zycia?"
#5
Jakiś czas temu miałem identyczne problemy jak Ty. Ciągłe wątpliwości co trzeba robić, jakimi rzeczami się zajmować, czemu Bóg się nie odzywa i nie daje indywidualnych wskazówek. Później to się zmieniło, wiedziałem kim jestem i co będę robił w przyszłości, Bóg się ze mną skontaktował. W codziennym życiu zajmuje się jednak rzeczami prostymi, takimi, które Jezus mówił żeby robić. Jeśli chcesz to możemy popisać lub się spotkać, pewnie będę mógł Ci trochę pomóc Smile
#6
(2016-11-10, 01:51 PM)bartekulka napisał(a): jesli chodzi o terazniejsza sytuacje, to mialem pyt w sercu co mam robic, jaka jest wola Boga dla mojego zycia? Dostalem hmm tzn, gdy sluchalem Fabiana Blaszczkiewicza tajemny plan to bylo, ze czasami pytamy sie Boga co mamy robic itp no i byla odpowiedz czy nawet, jesli uslyszymy odp od Boga to czy ja wykonamy, bo Bog moze nie mowic ze wzgledu, ze nie nastaiwamy sie na wykonanie tego co nam On moze powiedziec, coraz czesciej, gdy pytam co tez mam robic to przelatuje mi wtedy werset, co do wiernosci, jesli wierny w malych postawie Cie na wieksze. Mam 19 lat, koncze szkole nad studiami nie myslalem, moze jedynie awf, kocham pilke nozna, jak skoncze szkole nie wiem co mam ze soba poczac. Chce życ z Bogiem, ale nie wiem co mam dalej robic, nie mam w ogole pojecia, a dla mnie Bog jest najwazniejszy chociaz owczesnym zyciem moge tego nie pokazywac, bo jest impreza co tydzien, ale nie pijanstwo, bo ja pije piwo dwa i starczy. Jednak gleboko w sobie chce sluzyc Bogu, doswiadczylem pewnych uzdrowien tzn modlilem sie o ludzi, ale nie wiem mam naprawde ciezki dylemat, nie wiem co mam począc?

Skoro ten werset za Tobą chodzi, to zdaje się najistotniejsze jest, żebyś był wierny Bogu w drobnych sprawach codziennych, a na większe przyjdzie czas. Jeśli zachowasz taką postawę, jak opisałeś, to z pewnością zauważysz, jeżeli któregoś dnia Bóg da Ci znać, że pora na większe zmiany. Tylko pamiętaj, żeby nie stracić gotowości na nie.
„Szlachet­ny człowiek wy­maga od siebie, pros­tak od innych.”
Kong Qiu znany jako Konfucjusz
#7
Nie wiem na ile mój wpis będzie pomocny ?
Skoro faktycznie Bóg jest ważny w Twoim życiu i chcesz dociec jaka jest Jego wola względem ludzi w ogólności i w Twoim osobistym. To nie możesz trochę patrzeć na Biblię i trochę na jakiegokolwiek człowieka. Pismo Święte, Słowo Boże, a potocznie Biblia, bezwzględnie powinna być priorytetem. Ludzi dobrze jest słuchać, lecz to co głoszą musi być weryfikowane przez treść biblijną.
Konieczna jest też modlitwa, czyli „nadawanie” i „odbiór”, to znaczy czytanie/słuchanie Słowa Bożego. Jest to szczególnie niezbędne gdy zależy Ci na poznawaniu Jego woli dla Twojego życia. Piszę w znaczeniu niedokonanym, gdyż jest to proces trwający całe życie. Tak więc powinieneś uwzględniać upływ czasu, zwłaszcza iż masz tak niewiele lat życia.
Smile
#8
(2016-11-18, 05:27 PM)krecik napisał(a): Pismo Święte, Słowo Boże, a potocznie Biblia, bezwzględnie powinna być priorytetem. Ludzi dobrze jest słuchać, lecz to co głoszą musi być weryfikowane przez treść biblijną.
Konieczna jest też modlitwa, czyli „nadawanie” i „odbiór”, to znaczy czytanie/słuchanie Słowa Bożego.

Czyli modlitwa to czytanie/słuchanie Biblii. Dobrze zrozumiałem czy coś potuptałem?
„Szlachet­ny człowiek wy­maga od siebie, pros­tak od innych.”
Kong Qiu znany jako Konfucjusz
#9
(2016-11-18, 08:31 PM)Młodszy brat Szefa napisał(a):
(2016-11-18, 05:27 PM)krecik napisał(a): Pismo Święte, Słowo Boże, a potocznie Biblia, bezwzględnie powinna być priorytetem. Ludzi dobrze jest słuchać, lecz to co głoszą musi być weryfikowane przez treść biblijną.
Konieczna jest też modlitwa, czyli „nadawanie” i „odbiór”, to znaczy czytanie/słuchanie Słowa Bożego.

Czyli modlitwa to czytanie/słuchanie Biblii. Dobrze zrozumiałem czy coś potuptałem?

Przeczytaj jeszcze raz uważniej mój wpis ! Jest tam spójnik „i”
#10
(2016-11-19, 11:43 AM)krecik napisał(a):
(2016-11-18, 08:31 PM)Młodszy brat Szefa napisał(a):
(2016-11-18, 05:27 PM)krecik napisał(a): Pismo Święte, Słowo Boże, a potocznie Biblia, bezwzględnie powinna być priorytetem. Ludzi dobrze jest słuchać, lecz to co głoszą musi być weryfikowane przez treść biblijną.
Konieczna jest też modlitwa, czyli „nadawanie” i „odbiór”, to znaczy czytanie/słuchanie Słowa Bożego.

Czyli modlitwa to czytanie/słuchanie Biblii. Dobrze zrozumiałem czy coś potuptałem?

Przeczytaj jeszcze raz uważniej mój wpis ! Jest tam spójnik „i”

Aaaa, to o to chodziło!
Aby tekst miał zamierzone przez Ciebie znaczenie, po słowie „nadawanie” trzeba postawić przecinek domykający dopowiedzenie. Brak tego przecinka powoduje, że cały człon czyli „nadawanie” i „odbiór” odnosi się do modlitwy. Rozumienie takie wynika również z zastosowania orzeczenia w liczbie pojedynczej "jest" zamiast właściwego "są".
Na przyszłość polecam budowanie zdań o prostszej budowie lub używanie nawiasów dla dopowiedzeń - wtedy wyraźnie widać, gdzie trzeba domknąć.

A tak przy okazji - widzę, że uważasz Biblię za Słowo Boże.
http://www.nieprofesjonalisci.com/showth...15#pid4415
Może się wypowiesz?
„Szlachet­ny człowiek wy­maga od siebie, pros­tak od innych.”
Kong Qiu znany jako Konfucjusz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości