Liczba postów: 259
Liczba wątków: 3
Dołączył: 2015 May
Reputacja:
33
2016-11-20, 01:09 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2016-11-20, 10:17 PM przez Młodszy brat Szefa.)
Cytat:Moje obawy koncentrują się na słowie "Prawie". Zapytam więc jakich chrześcijan Młodszy bracie Szefa wyłączyłeś z grupy uznających Biblię za Słowo Boże?
Nie mam na myśli żadnej konkretnej grupy. Po prostu wiem, że istnieją tacy, którzy uważają inaczej, np. ja.
(2016-11-19, 06:51 PM)Przemeks napisał(a): A teraz odpowiadając na Twoje pytanie... . Jedna z najprostszych odpowiedzi brzmi - bo takie przyjęli założenie. Ale chyba nie wyjaśnia to sprawy. Ani, ani trochę. Gdyby skupić się dogłębniej na tym problemie to mamy kilka spraw:
- pewność wynikającą z faktu, że wie się, że "trzyma się" z Kimś silnym
- przekonanie, że wszystkie inne księgi religijne są kłamliwe
- poznawanie kontekstu kulturowego i zdobycie rozeznania na temat wartości panujących na świecie
Wszystkie te trzy punkciki są wynikiem czytania Biblii po uznaniu jej za objawione Słowo Boże.
Dobrze to ująłeś - przyjęli założenie. Jednak w tej sytuacji pojawiają się dwa pytania: Dlaczego (z jakiej przyczyny) je przyjęli? Albo po co (w jakim celu) je przyjęli?
Przyjmowanie założeń, aby osiągnąć jakiś cel, jest dopuszczalne, ale tylko wtedy, gdy cały czas pamiętamy, że opieramy się na określonym założeniu. Ja jednak mam poważne wątpliwości, czy chociaż kilka procent spośród nazywających Biblię Słowem Bożym o tym pamięta. Większość raczej uważa to za niepodważalny fakt, czyli nie mają świadomości, że jest tu jakiekolwiek założenie...
Przyjmowanie założeń na podstawie jakichś przesłanek jest bardziej uzasadnione. Jest tylko jeden problem - sama Biblia dostarcza powodów, aby nie nazywać jej Słowem Bożym.
EDIT:
Nie jestem pewien, czy rzeczywiście wszystkie 3 wskazane przez Ciebie zjawiska są wynikiem czytania Biblii jako objawionego Słowa Bożego. Z doświadczenia wiem, że są tacy, którzy uważają, że "Słowo Boże jest ponadczasowe i niezmienne", więc... do diabła z kontekstem kulturowym, kobietom nauczać nie wolno i chustki do modlitwy zakładać mają, a i jeszcze długie włosy nosić posłusznie mają (nawet w Afryce!). Tych ludzi założenie "Biblia to Słowo Boże" raczej oddala od poznawania ww. kontekstu...
Jeśli natomiast chodzi o pierwsze 2 punkty, to należy zadać pytanie: czy przypadkiem ludzie nie uznają Biblii za Słowo Boże właśnie po to, aby taką pewność i takie przekonanie uzyskać i nie musieć ich uzasadniać? Jeśli tak postępują, to żyją w iluzji.
Inna sprawa, że to samo można uzyskać na bazie mniej kłopotliwego założenia - że Biblia mówi prawdę o Bogu.
(2016-11-19, 06:51 PM)Przemeks napisał(a): Uważasz, że powinno się mieć większy dystans do Biblii? Pytam, bo zastanawiam się, dlaczego zadajesz to pytanie.
Jeśli pogląd, że nie każde słówko czy zdanie w Biblii jest prawdą objawioną, uznamy za "większy dystans", to tak uważam. A pytanie zadałem, aby sprowokować innych do myślenia i może otrzymać w odpowiedzi jakieś ciekawe przemyślenia w tym temacie.
„Szlachetny człowiek wymaga od siebie, prostak od innych.”
Kong Qiu znany jako Konfucjusz
Liczba postów: 513
Liczba wątków: 32
Dołączył: 2016 Jun
Reputacja:
64
Cytat:Dobrze to ująłeś - przyjęli założenie. Jednak w tej sytuacji pojawiają się dwa pytania: Dlaczego (z jakiej przyczyny) je przyjęli? Albo po co (w jakim celu) je przyjęli?
Człowiek w moim przekonaniu jest istotą, która jest bardzo ciekawa i dąży do zaspokojenia w sobie "głodu" poznania. Można stwierdzić, nie orzekam, czy słusznie, czy niesłusznie, że zapełnia sobie pewne luki w pojmowaniu Wszechświata różnymi prawdami lub półprawdami. Dlaczego tak robi? Może to element psychiki, która potrzebuje operować na pewnych wyobrażeniach, symbolach, mieć pewną "podpórkę". Czy życie byłoby ciekawe, gdyby każdy z nas miał podobne wyobrażenie o świecie, zauważał to samo? Chyba trochę mniej , tak mi się wydaje.
Świat jaki znamy nie raz przynosi ból i cierpienie. I lęk przed tym, co nieuniknione, czyli przed śmiercią. Życie z myślą, że straci się coś, co się bardzo kocha i być może nigdy już nigdy nie odzyska nie jest łatwe. Sam czasami zastanawiałem się zadając sobie pytanie: "Po co dostałem życie, które kiedyś i tak będę musiał stracić?".
Czytanie Biblii (i słuchanie Jej zaleceń!) niektórym ludziom, tak twierdzę, nadaje sens życia. Biblia daje ludziom, przynajmniej niektórym, odpowiedź na to, skąd wzięła się ludzkość, co działo się na przestrzeni wieków, dlaczego muszą umrzeć, co mają robić aby być szczęśliwymi.
Cytat:Jest tylko jeden problem - sama Biblia dostarcza powodów, aby nie nazywać jej Słowem Bożym.
Rozwiń tę myśl.
Liczba postów: 259
Liczba wątków: 3
Dołączył: 2015 May
Reputacja:
33
@Przemeks
Uzupełniłem wpis #11.
@krecik
Cytat:Po prostu zauważam że teza w tym wersie sprawdza się w moim codziennym życiu, ale widzę to też u innych.
PRZYKŁAD :
„A Ja wam powiadam, że każdy kto patrzy na niewiastę i pożąda jej, już popełnił z nią cudzołóstwo w sercu swoim. „
[Mt 5;28].
Kiedy zauważam piękną kobietę, to moja dusza, duszewność, czyli naturalny stary człowiek, budzi w moich myślach fantazje erotyczne. Lecz natychmiast w moim wnętrzu odczuwam że jest to niewłaściwe. Łączę to z tym że jestem duchowo narodzony na nowo, to znaczy mam Bożą naturę.
Moment, bo nie wiem, jak to rozumieć. To jest Twoja codzienność czy hipotetyczny przykład?
„Szlachetny człowiek wymaga od siebie, prostak od innych.”
Kong Qiu znany jako Konfucjusz
Liczba postów: 259
Liczba wątków: 3
Dołączył: 2015 May
Reputacja:
33
(2016-11-20, 08:36 AM)krecik napisał(a): (2016-10-31, 07:00 PM)Młodszy brat Szefa napisał(a): Prawie wszyscy chrześcijanie Biblię nazywają Słowem Bożym. Z czego według Was to wynika?
Mnie przekonuje ten poniższy wers :
„ Bo Słowo Boże jest żywe i skuteczne, ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić zamiary i myśli serca; „
[Heb 4;12].
Nurtuje mnie jedna kwestia - skąd wiesz, że ten werset mówi o Biblii?
„Szlachetny człowiek wymaga od siebie, prostak od innych.”
Kong Qiu znany jako Konfucjusz
Liczba postów: 42
Liczba wątków: 0
Dołączył: 2016 Jul
Reputacja:
0
(2016-11-21, 12:45 PM)Młodszy brat Szefa napisał(a): Nurtuje mnie jedna kwestia - skąd wiesz, że ten werset mówi o Biblii?
Niezbyt rozumiem pytanie i skąd taki wniosek iż nie chodzi o Biblię ? Biblia to potocznie, lecz określenie Słowo Boże czy Pismo Święte to synonim.
Liczba postów: 553
Liczba wątków: 14
Dołączył: 2015 Mar
Reputacja:
93
@krecik
Wg. wszystkich biblistów kiedy spisywano to zdanie duża część NT jeszcze nie istniała więc autor pisząc to zdanie nie mógł mieć na myśli np. Ewangelii Jana.
Liczba postów: 42
Liczba wątków: 0
Dołączył: 2016 Jul
Reputacja:
0
(2016-11-21, 02:43 PM)Eliahu napisał(a): @krecik
Wg. wszystkich biblistów kiedy spisywano to zdanie duża część NT jeszcze nie istniała więc autor pisząc to zdanie nie mógł mieć na myśli np. Ewangelii Jana.
Jakie to ma znaczenie co skryba miał na myśli, szczególnie dla ludzi żyjących współcześnie ? Istotne jest że Słowo Boże ma moc przenikać człowieka, i o tym napisał !
Liczba postów: 553
Liczba wątków: 14
Dołączył: 2015 Mar
Reputacja:
93
2016-11-21, 05:22 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2016-11-21, 05:24 PM przez Eliahu.)
No chyba ma jakieś znaczenie to, które słowo jest boże, czy nie?
Muzułmanin nazwałby słowom bożym Koran na tej samej zasadzie co chrześcijanin Biblię, czyli na zasadzie "Bo Tak!!!".
Liczba postów: 259
Liczba wątków: 3
Dołączył: 2015 May
Reputacja:
33
@krecik
Absolutnie się zgadzam, że nieważne, co skryba miał na myśli! Ale dlaczego zakładasz, że Bóg miał na myśli to samo co Ty? Skąd wiesz, że "Słowo Boże" w Hbr 4 nie odnosi się wyłącznie do słów wypowiedzianych bezpośrednio przez Boga? Zanim odpowiesz, przeczytaj cały rozdział.
„Szlachetny człowiek wymaga od siebie, prostak od innych.”
Kong Qiu znany jako Konfucjusz
Liczba postów: 258
Liczba wątków: 3
Dołączył: 2015 Sep
Reputacja:
29
List do Tytusa 1.2-3
Treść cytatu nie dotyczy jedynie zawartości tego listu, ale także wcześniejszej nauki umieszczonej przez Pawła w innych jego listach.
Jest to jeden z ostatnich listów Pawła.
|