Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 2.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Dlaczego chrześcijanie Biblię nazywają Słowem Bożym?
#21
(2016-11-21, 05:22 PM)Eliahu napisał(a): No chyba ma jakieś znaczenie to, które słowo jest boże, czy nie?
Muzułmanin nazwałby słowom bożym Koran na tej samej zasadzie co chrześcijanin Biblię, czyli na zasadzie "Bo Tak!!!".

 Należy patrzeć na całość Biblii, tylko w ten sposób. Widzę tam taką spójność która przekonuje mnie iż to co jest tam zawarte, jest wolą Bożą, bo pisana była w ciągu 15 stuleci przez ludzi z różnych warstw społecznych, wykształconych i prostych.

Poza tym tylko w tej Księdze jest napisane w jakim imieniu jest zbawienie człowieka. Zaś w Koranie tego nie ma.

(2016-11-21, 05:23 PM)Młodszy brat Szefa napisał(a): @krecik
Absolutnie się zgadzam, że nieważne, co skryba miał na myśli! Ale dlaczego zakładasz, że Bóg miał na myśli to samo co Ty? Skąd wiesz, że "Słowo Boże" w Hbr 4 nie odnosi się wyłącznie do słów wypowiedzianych bezpośrednio przez Boga? Zanim odpowiesz, przeczytaj cały rozdział.

Coś chyba komuś się miesza ! Kto twierdzi że tekst z Heb 4;12 NIE ODNOSI SIĘ do twierdzenia Boga ????



Przeczytałem ten rozdział, i wiesz co mi utkwiło ? To :
Dziś, jeśli głos jego usłyszycie, nie zatwardzajcie serc waszych.
Oraz to :
Przystąpmy tedy z ufną odwagą do tronu łaski, abyśmy dostąpili miłosierdzia i znaleźli łaskę ku pomocy w stosownej porze.
Wielce pouczające ostrzeżenie ! Czy zależy Ci na otrzymaniu Bożej Łaski ?
#22
Rainbow 
(2016-11-20, 01:09 PM)Młodszy brat Szefa napisał(a): EDIT:
Nie jestem pewien, czy rzeczywiście wszystkie 3 wskazane przez Ciebie zjawiska są wynikiem czytania Biblii jako objawionego Słowa Bożego. Z doświadczenia wiem, że są tacy, którzy uważają, że "Słowo Boże jest ponadczasowe i niezmienne", więc... do diabła z kontekstem kulturowym, kobietom nauczać nie wolno i chustki do modlitwy zakładać mają, a i jeszcze długie włosy nosić posłusznie mają (nawet w Afryce!). Tych ludzi założenie "Biblia to Słowo Boże" raczej oddala od poznawania ww. kontekstu...
Jeśli natomiast chodzi o pierwsze 2 punkty, to należy zadać pytanie: czy przypadkiem ludzie nie uznają Biblii za Słowo Boże właśnie po to, aby taką pewność i takie przekonanie uzyskać i nie musieć ich uzasadniać? Jeśli tak postępują, to żyją w iluzji.
Inna sprawa, że to samo można uzyskać na bazie mniej kłopotliwego założenia - że Biblia mówi prawdę o Bogu.

Chyba nie do końca zrozumieliśmy się. Jeśli założysz, że Pismo jest autentyczne, to możesz się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy o mentalności ludzi dawnych epok. To rozumiem przez poznanie kontekstu kulturowego Biblii. Ludzi bulwersuje fakt, że Naród Wybrany przez Boga mógł toczyć wojny, że w Jego wnętrzu dochodziło do różnych waśni. Ja osobiście uważam, że niewielu ludzi umie połączyć model świętego wylansowanego w ubiegłych, dajmy na to, 100 latach z modelem świętego jaki podoba się Bogu. Tutaj troszkę dryfuję na inny temat, ale może warto nad tym problemem trochę się pochylić. Kiedy czyta się ST widzimy postacie takie jak Mojżesz, Dawid, Salomon. Każda z nich miała coś za uszami. Każda z nich była jednak bliska sercu Boga. 
Kiedy porównuje się ST i NT pojawiają się istotne pytania. Pytania pojawiają się zawsze, gdy zaczyna się zgłębiać fundamenty danej religii. 
Na przykład współczesny człowiek może zadać pytanie: jak to, Dawid taki święty człowiek, a cudzołożył? 
I jak to jest z tym ST? Tutaj wojny, wyżynanie całych narodów przez Naród Wybrany, a w NT nadstawianie drugiego policzka?
Sądzę, że w wielu ludziach, którzy czytają Pismo pojawiają się różne emocje - niedowierzanie, zmieszanie, szok.

Przekonanie nie oparte na solidnych podstawach jest właśnie przekonaniem kłamliwym.
Może przyczepię się słówka, ale właśnie wiara, która tak na marginesie bierze się z poznania zmysłowego jest wiarą silną. W iluzji więc żyje człowiek, który nie tyle postępuje, co tylko deklaruje, że ową wiarę posiada. 

Cytat:Absolutnie się zgadzam, że nieważne, co skryba miał na myśli!

Jak to, nie jest dla Ciebie istotne, co skryba miał na myśli? A co jest dla Ciebie istotne? Czego nie miał na myśli? Zamiast chcieć zrozumieć skrybę będziesz chciał dopisać mu to, czego powiedzieć nie chciał? 
#23
Po kilku dobrych latach badania tematu chrześcijaństwa i okolic przestałem właściwie gadać o szczegółach. Ostatnim kilku ewangelizatorom których spotkałem zadałem jedno pytanie. Dlaczego miałbym wierzyć Biblii i dlaczego akurat temu kanonowi a nie innemu. Odpowiedzi padają bardzo głupie i to jest najsłabszy punkt protestantyzmu.
Masz wierzyć w ten kanon bo tak ci mówimy - to sedno wszystkiego.
#24
Eliahu,
korzystając z Twojej obecności tutaj - może chciałbyś podzielić się jaki kanon i dlaczego popierasz Ty oraz jak to się ma do tego, czy i dlaczego jest on/nie jest Słowem Boga?
Z góry dziękuję.
#25
Kanon jest oczywiście tylko kwestią przyjętej tradycji: protestanckiej, katolickiej, prawosławnej lub jakiejś innej. Te decyzje są zawsze mocno arbitralne i nie ma tu zbyt wielu obiektywnych kryteriów.

Dotyczy to nie tylko chrześcijanstwa, ale wszystkich religii z listą świętych ksiąg. Judaizmu też.
#26
Tak tylko wtrącę, nim się zacznie, albo i nie, że, jak mi się zdaje, to chyba nie jest wątek o kanonachWink
I z tego co rozumiem, jeśli dobrze rozumiem, @MBS chodzi o to, czy każde słowo z Biblii chrześcijanie powinni traktować jako słowo Boga i jeśli tak, to na jakiej podstawie?

Dlaczego zatem chrześcijanie Biblię nazywają "Słowem Bożym", skoro wiemy, że nie wszystkie słowa w Biblii wypowiada Bóg?
#27
@pitupitu
Uznaję kanon żydowski bo taki ustalił Sanhedryn który jest w Judaizmie najwyższym autorytetem.

@mateusz
Cytat:Kanon jest oczywiście tylko kwestią przyjętej tradycji: protestanckiej, katolickiej, prawosławnej lub jakiejś innej. Te decyzje są zawsze mocno arbitralne i nie ma tu zbyt wielu obiektywnych kryteriów.
Dokładnie! I dlatego jest kłamstwem, że protestantyzm nie opiera się na ludzkiej tradycji a jedynie na piśmie. Sam kanon pisma jest już elementem tradycji więc to wybór tradycji jest kluczowy a treść pism drugorzędna.
#28
Prośba do wszystkich:
Gerald bardzo dobrze objaśnił, o czym jest ten wątek. Jeśli chcecie gadać o kanonach, to załóżcie osobny wątek.
„Szlachet­ny człowiek wy­maga od siebie, pros­tak od innych.”
Kong Qiu znany jako Konfucjusz
#29
Eliahu,
dzięki za odpowiedź Smile
A czy wg Ciebie kanon żydowski jest natchniony przez Boga? A jeśli tak to czy każde słowo z tego kanonu powinno się traktować jako słowo Boga i jeśli tak, to na jakiej podstawie?

Czy cały tekst powyższego kanonu można nazwać "Słowem Bożym", skoro wiadomo byłoby, że nie wszystkie słowa w nim wypowiada Bóg?
#30
(2016-11-21, 10:35 PM)Gerald napisał(a): Tak tylko wtrącę, nim się zacznie, albo i nie, że, jak mi się zdaje, to chyba nie jest wątek o kanonachWink
I z tego co rozumiem, jeśli dobrze rozumiem, @MBS chodzi o to, czy każde słowo z Biblii chrześcijanie powinni traktować jako słowo Boga i jeśli tak, to na jakiej podstawie?

Dlaczego zatem chrześcijanie Biblię nazywają "Słowem Bożym", skoro wiemy, że nie wszystkie słowa w Biblii wypowiada Bóg?

No cóż pomimo słusznej Twojej uwagi, wątek nadal zbacza. Zadałem kilka konkretnych pytań na początku tej strony, ale zapewne są zbyt trudne, bo moi rozmówcy milczą. W takim układzie spróbuję odpowiedzieć na twoje pytanie.



Moim zdaniem fakt iż w Biblii rzeczywiście znajdują się różne wypowiedzi, nie powinien przekreślać Bożego autorstwa. Powodem jest powszechnie przyjęty niepisany zwyczaj autorów wszelkiej maści, to znaczy że bardzo często zamieszczają cudze myśli, lecz nie sprawia to że jakaś książka nie jest już dziełem autora tytułowego. Taki autor stosuje to w celu uszczegółowienia swojego punktu widzenia. Praktyka taka jest zrozumiała i nikt nie podważa czyjegoś autorstwa. Dlaczego więc w przypadku Boga robi się ten wyjątek ?


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości