2017-01-16, 12:41 PM
Cytat:Jaką wartość dla znaczenia tekstu oryginalnego ma opinia tłumacza żyjącego więcej niż tysiąc lat później?Moim zdaniem większą niż opinia człowieka żyjącego więcej niż dwa tysiące lat później.
Eliahu mówi
|
2017-01-16, 12:41 PM
Cytat:Jaką wartość dla znaczenia tekstu oryginalnego ma opinia tłumacza żyjącego więcej niż tysiąc lat później?Moim zdaniem większą niż opinia człowieka żyjącego więcej niż dwa tysiące lat później.
2017-01-17, 08:55 AM
(2017-01-16, 12:41 PM)Eliahu napisał(a):Cytat:Jaką wartość dla znaczenia tekstu oryginalnego ma opinia tłumacza żyjącego więcej niż tysiąc lat później?Moim zdaniem większą niż opinia człowieka żyjącego więcej niż dwa tysiące lat później. Moim zdaniem: dokładnie taką samą, czyli żadną. No chyba, że któryś jest w stanie podać racjonalne argumenty. Jakie argumenty podał autor Targumu?
2017-01-17, 03:42 PM
@Eliahu
Wybacz, ale twoja historia jest zbyt naciągana. Najpierw słyszymy jeden wielki wykład o tym jak ważna jest hierarchia w kwestii interpretacji ksiąg, a teraz twierdzisz, że zwykły apokryf jest ważniejszy od najważniejszej księgi. Ba, nie chodzi tu nawet o interpretację, on po prostu zastępuję główną treść innym tekstem. Jak jedenak wspomniałem nadal budzi to wiele wątpliwości. Cytat: 'awi' oznacza nie tylko 'mój ojciec' ale też 'mój przodek' Co przeczy relacjom Abraham/Jiska chyba, że za wspólnego przodka weźmiemy ich dziadka, ale jakie znaczenie ma tu wtedy wtrącenie tekstu o innej matce, tym bardziej, że już Abraham i Haran mieli inną matkę, co jeszcze bardziej różnicuje pomiędzy nimi pokrewieństwo. Z drugiej strony, czy nie bezpieczniej dla Abrahama było wtedy powiedzieć zgodnie z prawdą, że Sarah jest jego siostrzenicą? Po co miał kłamać? Cytat:Ślub byłby zakazany gdyby Haran był rodzonym a nie jedynie przyrodnim bratem Abrahama. Tu mogę się mylić, ale kwestia pokrewieństwa ze strony matki była wtedy inaczej traktowana. Aż do średniowiecza, kiedy to odkryto, że kobiety też biorą udział w kwestii dziedziczenia, kobieta była traktowana jedynie jako "naczynie" dla nasienia męża. Bracia tacy mieli więc podobny status, a różnicowani byli tylko na podstawie kolejności urodzenia. Dlatego jak wiesz pierworodny urodzony przez niewolnicę był solą w oku głównej żony. Jest jeszcze inna rzecz, która budzi moje wątpliwości co do identyfikacji Sarah z Jiską: różnica lat pomiędzy Abrahamem i Sarah to 10, tak przedstawiła to Sarah aniołowi. Sam widzisz, że trudno trochę uwierzyć, że najstarszy syn Teraha, poślubia trzecie dziecko swojego drugiego brata, a różnica wieku pomiędzy nimi pokazuje, że pochodzą z tego samego pokolenia. *** Jeśli możesz to chciałbym też usłyszeć twoją opinię o moralności całej sytuacji z tej historii. Chodzi mi głównie o stręczenie swojej, bądź co bądź, żony i dość wątpliwy moralnie "okup" za to?
2017-01-17, 06:21 PM
Właśnie prawie napisałem odpowiedź dla was obu i pod sam koniec mi się usunęła.
Frustracja nie pozwala mi zacząć tego pisać od nowa, a nie było łatwo! :<
2017-01-17, 08:38 PM
To może nagrałbyś filmik bo dawno nie było?
2017-01-17, 11:10 PM
@Konq
Gwoli ścisłości w poprzednim wpisie zacytowałem Rdz 20:12 wg Biblii Tysiąclecia, bo kilka razy Eliahu chwalił ten przekład ST. Oryginał jest nieco mniej jaskrawy: http://biblehub.com/interlinear/genesis/20-12.htm Po polsku najwierniejsza jest Uwspółcześniona Biblia Gdańska: "Zresztą ona naprawdę jest moją siostrą, córką mego ojca, choć nie córką mojej matki. I została moją żoną." @Eliahu Dzięki za odpowiedź. Spodziewałem się, że napiszesz, że Abrahama prawo jeszcze nie obowiązywało, ale nie chciałem nic sugerować. Uwzględniając Twoje uwagi semantyczne, otrzymujemy: "Zresztą ona naprawdę jest moją krewną, córką mego (pra)ojca, choć nie córką mojej matki. I została moją żoną." Na upartego można to rozumieć zgodnie z Waszą tradycją. Dostrzegam jednak słabość w innym miejscu. Jeśli Jiska=Saraj=Sara, to mamy jedyną osobę w Biblii noszącą w różnych okresach aż 3 imiona. Najmocniejszym argumentem przeciw takiemu utożsamieniu jest Rdz 11:29: "Abram i Nachor pojęli sobie żony. Imię żony Abrama było Saraj, a imię żony Nachora Milka, córka Harana, ojca Milki i ojca Jiski." Autor wprowadza tu dwa nowe imiona żeńskie, w ogóle nie sygnalizując, żeby dotyczyły one tej samej osoby. Tak się nie snuje opowieści. Niech świadomość, że czekam na Twoją wypowiedź o Danielu, będzie Ci zachętą, by tego nie odwlekać.
„Szlachetny człowiek wymaga od siebie, prostak od innych.”
Kong Qiu znany jako Konfucjusz (2017-01-17, 11:10 PM)Młodszy brat Szefa napisał(a): @Konq Nie zmienia to moich obiekcji: 1. Łatwo zauważyć, że każda kobieta pochodząca z linii rodowej sięgającej któregoś z (pra)ojców sprawiłaby problem kazirodczy, bo są to tylko córka, córka przyrodnia i ciotka. Dalej nie wybiegam, bo takie kobiety byłyby znacznie starsze niż Abraham. Krewne ze strony braci i kuzynów to nie córki (pra)ojców! 2. Użycie tu zwrotu "choć nie córką mojej matki" ma w tym tekście za zadanie uściślenie dość niejednoznacznych definicji "ojca" i "siostry". Skoro rozmawiamy o (nie)rodzonej matce, w ścisłym tego słowa znaczeniu, to i ojciec w tym zdaniu jest rodzony, i córka. W twojej interpretacji wychodzi na to, że Abraham swojemu dyskutantowi odpowiedział głupią zagadką, w dodatku po hebrajsku, języku, którego nie znał! 3. Celowo w ostatnim swoim komentarzu zapytałem o opinię całej sytuacji, bo nie można interpretować tekstu bez otaczającej go historii. Z historii tej wynika, że Abraham celowo nazwał Sarah siostrą, bo wcale nie musiał, wystarczyło, że powiedziałby wszystkim, że nie jest jego żoną. Nazwanie kobiety siostrą jednak podnosi jej "wartość rynkową" w kwestii trafienia do haremu możnowładców. Inaczej mówiąc to był cel całej intrygi. Sarah nie musiała być wcale spokrewniona z Abrahamem. Te pokrewieństwo przypisano jej na podstawie słów Abrahama, a później zaczęto pisać apokryfy jak wyjść z niezręcznej sytuacji.
2017-01-19, 02:12 AM
2017-03-23, 10:30 PM
Czemu nikt tu nie pisze?
Eliahu podpowiedz, w jaki sposób mogę wyrazić poparcie i co mogę zrobić dla Izraela będąc גוי ?
2017-03-27, 03:18 PM
(2017-03-23, 10:30 PM)juzek napisał(a): Czemu nikt tu nie pisze? 1. Eli nie ma czasu więc nie pisze. 2. Jako, że Eli nie odpisuje, to odpowiem na twoje drugie pytanie zgodnie z moją wiedzą o tym "co myślą Żydzi": Nic nie rób. Nie ma nic gorszego niż nadgorliwy goj. Siemka! |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|