Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Szczęść Boże
#21
(2017-02-14, 04:52 PM)Gerald napisał(a): Szacunek jest wtedy, gdy ktoś zaakceptuje w to co wierzysz. Ja tak myślę. Bo masz argumenty, a nie że przemilczasz. Jak przemilczasz to hipokryzja. Tak myślę


I dlatego, ja bardzo cenię Twój wątek o ewolucji
Jest bardzo dobry bo uświadamia, że to nie jest tak proste
A z drugiej strony proste. I dlatego ciężko uwierzyć

Nie za bardzo rozumiem? Powinienem czuć szacunek tylko do tych, którym przekonam do ateizmu?
#22
Cytat:Nikt nie zabrania kościołowi mówienia z ambony tego chce. Tym bardziej jeśli jest to zasadniczo sprzeczne z zasadami wiary głoszonymi przez ten kościół. Problem pojawia się wtedy kiedy sugeruje się głosowanie na jakąś partię tylko dlatego, że jej członkowie są związani z danym kościołem. 

Problem polega na tym, czy chrześcijanin może brać udział w jakichkolwiek działaniach politycznych, a nie czy nie może w ściśle określonych. 

Cytat:Gorzej jest w krajach gdzie istnieją tzw. kościoły narodowe, jak w Wielkiej Brytanii, czy Szwecji. Taki status nakłada na kościół postępowanie zgodne z prawem państwowym i tym samym kościół może być zmuszony postępować wbrew swoim naukom, np. dawać śluby gejom. 

To już jest kwadratura koła.

Cytat:Myślę, że jednak nie. W wielu formach językowych przetrwały takie pozdrowienia, które są związane z religijnością, a obecnie są traktowane jako świeckie pozdrowienia i ateiści nie mają zupełnie z tym problemu. Gdzieś tu na forum był poruszany wątek skandynawskich dni tygodnia, które są związane z bóstwami wikingów. Gdybym ja jako ateista na to reagował w jakiś sposób, udowodniłbym tylko, że to może działać [Obrazek: smile.png] Dla mnie jest to więc pusty frazes, chociaż zapewne wynikający z dobrych chęci mówiącego.

Dla chrześcijanina powinno mieć znaczenie w jakich świętach uczestniczy. 
Ateiści przyjęli dziwną taktykę, wg. mnie trochę ugodową, polegającą na obchodzeniu świąt, ale nie przywiązywaniu do nich żadnego znaczenia.
Przynajmniej ja się z taką postawą spotkałem.
W ten sposób powstaje istny teatr, cyrk na kółkach, kiedy to ludzie, którzy nie wierzą w Chrystusa wykonują pozdrowienia zarezerwowane dla Jego uczniów. Dla mnie to pozerstwo, które można zaliczyć również do szyderstwa z wiary w Boga. Powinniśmy sobie to wprost powiedzieć.
#23
(2017-02-14, 05:34 PM)Konq napisał(a):
(2017-02-14, 04:52 PM)Gerald napisał(a): Szacunek jest wtedy, gdy ktoś zaakceptuje w to co wierzysz. Ja tak myślę. Bo masz argumenty, a nie że przemilczasz. Jak przemilczasz to hipokryzja. Tak myślę



I dlatego, ja bardzo cenię Twój wątek o ewolucji
Jest bardzo dobry bo uświadamia, że to nie jest tak proste
A z drugiej strony proste. I dlatego ciężko uwierzyć

Nie za bardzo rozumiem? Powinienem czuć szacunek tylko do tych, którym przekonam do ateizmu?

Sorki, niejasno się wyraziłem. Ja czuję szacunek do ludzi, którzy wiedzą w co wierzą. Bardziej o to mi chodziło. Heh, do innych też czuję szacunek, ale, jakby mniejszy. Moja wina.
Przekonywanie do jakiejś wiary uważam za zbyteczne, natomiast wyrażanie swoich poglądów, według mnie zasługuje na szacunek, nawet, jak się z nimi (poglądami) nie zgadzam i dlatego podoba mi się wątek o ewolucji bo jak się czyta to od razu widać, że prowadzący zna temat, wie o czym mówi i potrafi rozsądnie wytłumaczyć niejasności.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości